SV Ried - Legia Warszawa 2:1 - Wynik lepszy niż gra
02.08.2012 18:09
- Zapis relacji na żywo
- Trener Jan Urban o meczu w Ried
- Pomeczowe komentarze legionistów
- Fotoreportaż z meczu
- Doping kibiców - VIDEO
Na małym, kameralnym stadionie przyjęli legionistów zawodnicy SV Ried. W Austrii już od początku spotkania słychać było kibiców Legii, którzy postanowili obejrzeć mecz na żywo. Po raz pierwszy za kadencji Jana Urbana w wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Danijela Ljuboi, który zgodnie z założeniami nowego szkoleniowca Legii, zajął miejsce w środku pomocy i co chwilę głęboko cofał się po piłkę. Zabrakło natomiast Marka Saganowskiego, bo Urban postawił na Michała Kucharczyka. Na ławce rezerwowych usiedli też między innymi Ivica Vrdoljak i Michał Żyro.
W pierwszej połowie Legia miała optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Z dystansu strzelali Kucharczyk i Jakub Kosecki, ale albo niecelnie, albo bramkarz był na posterunku. Rywale też próbowali uderzeń z daleka. W 30. minucie po jednym z nich piłka przeleciała ledwie półtora metra od bramki Dusana Kuciaka. Oprócz tego z boiska wiało nudą i chyba dobrze, że spotkania nie transmitowała żadna z polskich stacji. Gracze obu zespołów popełniali sporo błędów oraz mieli problemy z wymienieniem kilku podań.
Dopiero w ostatnich minutach pierwszej części gry do dobrej sytuacji doszedł w polu karnym Kucharczyk, ale jego strzał został zablokowany. Świetnie radził sobie natomiast w odbiorze, tak jak w poprzednich meczach, Daniel Łukasik.
Fatalnie rozpoczęła się dla legionistów druga połowa. Michał Żewłakow przepuścił piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony, a piłkę do siatki skierował Rene Gartler. To kolejny błąd doświadczonego zawodnika w europejskich pucharach, który kończy się stratą bramki. Szkoda, bo Żewłakow, który w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych stoperów Ekstraklasy, został niedawno kapitanem zespołu.
Nie minęło tymczasem 10 minut, a Anel Hadzić trafił w polu karnym w rękę Jakuba Wawrzyniaka. Reprezentant Polski za protesty został wyrzucony z boiska. Hadzić więc mógł strzelać z 11 metrów i zrobił to skutecznie. Legia przegrywała 0:2 i była w beznadziejnej sytuacji. Niewiele dało wejście na boisko Marka Saganowskiego, który nie mógł poradzić sobie z austriackimi obrońcami.
Legioniści próbowali atakować, ale robili to bardzo nieskładnie. W ich grze było wiele niedokładności. Prowadzący gospodarze mogli oddać im piłkę i tylko przeszkadzać. W swojej roli sprawdzali się bardzo dobrze. Dopiero na kilka minut przed końcem meczu wynik zmienił Danijel Ljuboja, który wykorzystał podanie Miroslava Radovicia. W końcówce była nawet szansa na remis ale "Sagan" zagłówkował wprost w poprzeczkę. Wynik już się nie zmienił. Legia zagrała słabe spotkanie, ale nadal ma szansę na awans. W meczu rewanżowym wystarczy jej jedno trafienie.
SV Ried - Legia Warszawa 2:1
Gartler 52', Hadzić 63' (k.). - Ljuboja 85'
Żółte kartki: Riegler, Gebauer, Ziegl (Ried) - Wawrzyniak (Legia)
Czerwona kartka: Wawrzyniak (62 min. - za dwie żółte) (Legia)
SV Ried: Gebauer - Schicker, Grosslinger (58' Rodriguez), Riegler, Mailinger (79' Giullem) - Hinum, Hadzić, Reiter, Reifelt - Reifelshammer, Gartler (71' Zulj).
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak - Łukasik (71'Vrdoljak) - Kucharczyk (65' Rzeźniczak), Gol (46' Saganowski), Ljuboja, Radović - Kosecki
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.