Radość

Tak było rok temu. Sporo emocji, pięć goli i awans Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.11.2020 10:30

(akt. 24.11.2020 11:17)

W środę Widzew Łódź po raz drugi z rzędu zmierzy się z Legią Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski. W poprzednim roku spotkanie dostarczyło mnóstwo emocji, a zwycięzca został wyłoniony dopiero w ostatnich minutach.

30 października. Rok 2019. Wówczas Legia zagrała z Widzewem po raz pierwszy od sześciu lat. Oba kluby zmierzyły się ze sobą w 1/16 finału Pucharu Polski. Spotkanie odbyło się w Łodzi i dostarczyło wielu emocji. Po pierwszej połowie utrzymywał się bezbramkowy remis. Po przerwie padło pięć goli! Pierwszy w 48. minucie. Michał Karbownik sprytnie popędził lewą stroną, a następnie dokładnie zagrał do Jose Kante, który uprzedził Daniela Tanżynę i umieścił piłkę w siatce. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym, odbiciu strzału Karbownika i słupku Domagoja Antolicia, piłka spadła pod nogi Kante. Snajper Legii zagrał przed bramkę do Pawła Wszołka, który dopełnił formalności i pokonał bramkarza Widzewa.

W 58. minucie klub z Łodzi strzelił gola kontaktowego. Igor Lewczuk sfaulował w "szesnastce" Daniela Mąkę, a rzut karny wykorzystał Marcin Robak. Od tego momentu na boisku pojawiła się nerwowość, niepewność, a nieco ponad kwadrans przed końcem zrobiło się 2:2. Po zagraniu w pole karne Legii, piłkę do własnej bramki pechowo wpakował Artur Jędrzejczyk. Gol spowodował powrót wspomnień z meczu z 1997 rok. Wówczas stołeczna drużyna, grając w Warszawie o mistrzostwo Polski, prowadziła z Widzewem 2:0 na pięć minut przed końcem spotkania, ale ostatecznie przegrała 2:3. W końcówce rywalizacji Lewczuk zdołał się jednak zrehabilitować. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał oddał Antolić. Chorwat skiksował, lecz piłka trafiła pod nogi Lewczuka, który strzelił gola i zapewnił Legii awans do 1/8 finału Pucharu Polski.

- Skrót wideo z meczu Widzewa z Legią - kliknij tutaj

- Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Cieszy awans do następnej rundy, który był naszym celem. Mieliśmy swoje sytuacje. W drugiej połowie szybko strzeliliśmy dwa gole. Przez 60 minut, do momentu rzutu karnego dla rywali, kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Po tych dwóch bramkach, wkradło się w nas trochę rozluźnienia, jednak w dalszej części pokazaliśmy charakter i odnieśliśmy zwycięstwo - powiedział po meczu Wszołek. Fotoreportaże z tamtego spotkania można obejrzeć tutaj.

Po nieco ponad 12 miesiącach, ponownie dojdzie do meczu Widzew – Legia. Ponownie w 1/16 finału PP. Można przypuszczać, że środowe spotkanie, które rozpocznie się o godz. 17:40, również okaże się emocjonujące.

Igor Lewczuk

Co pamiętasz z meczów Legii z Widzewem

1/15 Który z zawodników Legii zdobył najwięcej bramek w meczach przeciwko Widzewowi?

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.