News: Trabzonspor - Legia Warszawa 0:1 (0:1) - Legia liderem grupy L

Trabzonspor - Legia Warszawa 0:1 (0:1) - Legia liderem grupy L

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

02.10.2014 18:36

(akt. 13.12.2018 16:11)

Po niezwykle dramatycznym spotkaniu Legia z Trabzonu wraca do Warszawy z trzema punktami. W pierwszej części meczu legioniści zagrali niezwykle dobrze trzymając rywala z dala od swojej bramki i nastawiając się na szybkie akcje z własnej połowy. Jedna z takich sytuacji wykorzystał Michał Kucharczyk, który precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy. W drugiej części meczu Legia już tylko broniła się. W końcówce meczu nawet rozpaczliwie. Boisko po dwóch żółtych kartkach opuścił Michał Żyro, a trener Henning Berg bardzo długo zwlekał ze zmianami. Po tym zwycięstwie Legia jest liderem grupy L Ligi Europy.
Relacja tekstowa "na żywo"


Obie drużyny rozpoczęły spotkanie ospale, Legia często próbowała dostać się pod bramkę rywala długimi podaniami. Trabzonspor nieco dłużej utrzymywał się przy piłce, przenosił ciężar gry z jednej strony na drugą, jednak nie potrafił przebić się bliżej bramki Dusana Kuciaka. Pierwszy, ale niegroźny strzał na bramkę oddał w 6. minucie Mehmed Ekici.

 

W 14. minucie meczu w dość nietypowej dla siebie sytuacji znalazł się Tomasz Jodłowiec - defensywny pomocnik Legii urwał się wysoko ustawionej defensywie gospodarzy, ale dał się dogonić Jose Bosingwie, który go powstrzymał. Trzy minuty później kopia wcześniej wspomnianej sytuacji, tym razem po podaniu od Ivicy Vrdoljaka sam na sam z Onurem Kivrakiem stanął Michał Kucharczyk, który zachował zimną krew i strzałem w kierunku dalszego słupka otworzył wynik spotkania. Chwilę później dwukrotnie odpowiedzieć próbował Oscar Cardozo, ale Legia w dalszym ciągu pozostawała bez straty bramki w Lidze Europy.

 

Piłkarze Trabzonsporu nieco się ożywili, ale jedyne na co było ich stać, to wrzutki po stałych fragmentach lub pojedyncze próby z dystansu. W grze Legii mógł podobać się pressing na połowie rywala. Podopieczni Henninga Berga wiedzieli jak grać. Mało było przypadkowych zagrań. W 35. minucie Michał Żyro tyłem głowy zgrał piłkę do Miroslava Radovcia, ten chciał “nawinąć” defensora gospodarzy, ale kiedy wydawało się, że “Rado” będzie oddawał strzał, stracił futbolówkę. Natychmiast groźną akcją odpowiedzieli rywale - w polu karnym do dośrodkowania wysokczył filigranowy Majeed Waris, ale jego uderzenie minęło bramkę Legii. Ten sam zawodnik w 43. minucie przejął zbyt krótko wybitą piłkę przez Kucharczyka, strzelał z 16. metra, ale dobrze interweniował słowacki bramkarz warszawiaków, czym nie ucieszył Vahida Halihodźicia. Szkoleniowiec Turków tak przeżywał spotkanie, że arbiter w końcowych chwilach pierwszej odsłyny konfrontacji wyrzucił go na trybuny. 

 

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Drużyna z Trabzonu nieco dłużej utrzymywała się przy piłce, ale wciąż nie potrafiła stworzyć sobie świetnej sytuacji pod warszawską bramką. Z dystansu niecelnie strzelali Bosingwa i Cardozo. Legia zaś grała rozsądnie i dość często odpowiadała rywalom. Tak było w 62. minucie, kiedy aktywny na skrzydle Kucharczyk, po kapitalnej prostopadłej piłce od Ondreja Dudy, wyszedł sam na sam z Kivrakiem. Niestety… Skrzydłowy Legii został uprzedzony przez doświadczonego portugalskiego obrońcę. Pojedynki tych dwóch zawodników były ozdobą tego spotkania.

 

Poważny kryzys piłkarzy Legii nadszedł około 70. minuty i trwał niemal do końca spotkania. Gospodarze na przestrzeni kilkunastu sekund stworzyli sobie dwie doskonałe sytuacje. Pierwsza, to dośrodkowanie w pole karne "Wojskowych", przytomnie Cardozo zgrał piłkę głową do nadbiegającego Mehmeta Ekiciego, który źle trafił w piłkę, ta zrobiła jeszcze dużego kozła i w bezpiecznej odległości minęła bramkę Kuciaka. Chwilę później gospodarze ponownie zacentrowali futbolówkę w "szesnastkę", głową strzelał Sefa Yilmaz, lecz Kuciak fantastycznie przerzucił piłkę nad poprzeczką.

 

Gospodarze atakowali wściekle, głęboko cofnięta Legia pozwalała im na bardzo wiele. W 78. minucie znowu mieliśmy masę szczęścia - do doskonale zawieszonej piłki wyskoczył Mustapha Yatabare, a piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Każda kolejna sytuacja rywali równała się zagrożeniu. Legii brakowało kogoś, kto utrzymałby się przy piłce, brakowało po prostu sił. Być może właśnie tego efektem była druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Zyry. Trener Berg zwlekał z pierwszą zmianą aż do 90. minuty. Ostatecznie warszawiacy dociągnęli wygraną do końca. Kibicom kamień spadł z serca, a trzy punkty zostały w posiadaniu ekipy Berga.

 

Autor: Paweł Korzeniowski


Trabzonspor - Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Kucharczyk (16. min.)

 

Żółte kartki: Constant, Papadopoulos, Yilmaz (Trabzonspor) - Żyro, Brzyski, Kucharczyk, Dossa Junior, Duda (Legia)

 

Czerwona kartka: Żyro (88. min. - Legia - za dwie żółte)


Trabzonspor: Kivrak (65' Ozturk)- Bosingwa, Belkalem, Papadopoulos, Nizam - Atik (46' Yilmaz), Medjani, Constant, Wairs - Ekici (76' Yatabare)- Cardozo.

 

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Żyro, Vrdoljak, Jodłowiec, Kucharczyk (90' Kosecki) -Duda, Radović (90' Saganowski).

Polecamy

Komentarze (1026)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.