Urban: Nie zagraliśmy takim składem jakim chciałem

- Największa różnica pomiędzy Legią a Spartą w tym spotkaniu to umiejętność wyprowadzania piłki z defensywy - kontynuował Urban, który większą wagę w sparingu przykłąda do gry niż do samego wyniku. - My mieliśmy z tym dużo problemu. Przeciwnik robił to zdecydowanie płynniej, mimo naszego pressingu. Właśnie pressing był drugą dużą różnicą między drużynami.  Sparta robiła to bardzo agresywnie i efektywnie co również było dodatkowym utrudnieniem dla nas podczas rozgrywania piłki „od tyłu”. 

Choć zgromadzeni dziennikarze bardzo narzekali na fatalne warunki atmosferyczne, trener Legii nie dostrzegał w nich utrudnienia. - Mimo dużych opadów deszczu i lekkich nierówności boiska warunki do gry były dobre i nie było to utrudnieniem w tym meczu. 

Urban planował w meczu ze Spartą Praga zagrać najsilniejszym składem. To nie do końca udało się. - Nie mogę ukrywać, że był to najważniejszy mecz podczas zgrupowania i żałuję, że nie udało się zagrać dokładnie tak jakbym chciał. Na drobny uraz narzekał ostatnio Dwaliszwili i lekarze nie zalecali jego gry w całym spotkaniu. Pinto również nie jest w stanie zagrać pełnych 90 minut ponieważ trenuje dopiero od niedawna. Raul Bravo grał cały mecz ponieważ nie mógł grać Inaki Astiz. To zbyt wiele zmian jak na ostatni sparing. Chciałem w nim wypróbować „jedenastkę”, którą typowałem do gry w pierwszych meczach w europejskich pucharach i lidze. To jednak nie udało się - zaznaczył Urban.