News: Henning Berg trenerem Videotonu

Wiosenne błędy norweskiego trenera

Igor Kośliński

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

13.04.2015 09:01

(akt. 04.01.2019 13:09)

Henning Berg ma problem, bo zespół nie funkcjonuje tak, jak by tego chciał. Nieoczekiwanie stracił Miroslava Radovicia, pod grę którego ustawił legionistów, ale to marne wytłumaczenie. Tak silna drużyna, nawet bez swojej największej gwiazdy, nie ma prawa oddać rywalom 13 punktów w ośmiu ligowych kolejkach. Norweg popełnił błędy. Najważniejsze wymieniamy poniżej. Teraz Berg musi coś zmienić w swojej pracy, bo na to, że ktoś przy Łazienkowskiej wybaczy mu stratę mistrzostwa Polski, liczyć nie ma co. Na razie to on wciąż rozdaje karty.

- Sztuczna rywalizacja - Henning Berg należy do trenerów, którzy budują drużynę w oparciu o grupę zawodników. Niezależnie od tego, co by się działo, konsekwentnie na nich stawia. Jeśli są zdrowi i nie muszą pauzować za kartki, to grają. Niezależnie od formy, w jakiej są. Tak jest ostatnio w przypadku Tomasza Jodłowca. Reprezentant Polski prezentuje się dużo gorzej niż jesienią (co widać było również w spotkaniu Irlandia – Polska), ale w Legii jest nie do ruszenia. Dominik Furman, wychodząc na boisko, wie, że niezależnie od tego, jak zagra, w kolejnym meczu co najwyżej usiądzie na ławce rezerwowych. Podobnie na początku rundy wiosennej (i przez całą jesień) było z Orlando Sa.


- Uzależnienie od Radovicia - Indywidualne treningi, schematy, założenia taktyczne – za to przez rok pracy w Legii chwaliliśmy Henninga Berga. Rzeczywiście, w tej drużynie widoczna była powtarzalność, schematy rozegrania akcji ćwiczone w czasie zajęć w tygodniu. Od początku rundy wiosennej tego nie ma. Wniosek jest jasny: zespół został ustawiony pod Miroslava Radovicia. Serba zabrakło i od razu pojawiły się problemy.


- Przygotowanie fizyczne - Pomijając zawodników o najlepszej wydolności, jak Jakub Rzeźniczak czy Igor Lewczuk, u pozostałych widać problem z przygotowaniem fizycznym. Zawodnicy niby mają siłę, biegają, ale z reguły w jednostajnym tempie. Często są spóźnieni, szwankuje start do piłki, widać brak tzw. świeżości. We wrześniu drużynę opuścił poprzedni specjalista od przygotowania fizycznego Cesar Sanjuan, w okresie przygotowawczym zmienił się sposób treningów. Najwyraźniej nowe metody nie dały pożądanego efektu.


- Kosztowne rotacje - Porażka u siebie z Jagiellonią (1:3), wyjazdowy remis z Koroną (0:0) – to już pięć straconych punktów. W tych spotkaniach Henning Berg, w porównaniu do poprzedniego, wymieniał praktycznie całą jedenastkę, bo priorytetem była rywalizacja z Ajaksem Amsterdam w Lidze Europy. To były szkodliwe decyzje.

 

Szczegółową analizę można znaleźć w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (52)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.