Władysław Żmuda: Legia faworytem z SV Ried
28.07.2012 09:17
Liga austriacka kojarzy się z solidnością, ale w starciu z Ried to Legia będzie niewątpliwie faworytem. Rywale mają budżet w wysokości 5,5 mln euro, średnia płaca piłkarza wynosi tam 4500 euro miesięcznie, co sprawia, że nie ma w tym klubie znanych nazwisk, a najdroższy piłkarz w historii kosztował 50 tys. euro. Legia potrafiła wydać milion na Ivicę Vrdoljaka, ma 20 mln budżetu, a Danijel Ljuboja grał w PSG. Na dodatek warszawianie w poprzedniej rundzie eliminacji urządzili sobie ostre strzelanie z Metalurgsem Lipawa (2:2 i 5:1), a Ried awansował po męczarniach z Szachtiorem Soligorsk (1:1 i 0:0).
Ried nie jest wielkim klubem, ale w czwartek zagrał nawet znacznie poniżej swojego średniego poziomu. Miał mnóstwo szczęścia, że w ogóle awansował. Białorusini stworzyli wiele okazji do zdobycia bramki. Na dodatek piłkarze Ried sprawiali wrażenie słabo przygotowanych fizycznie. A przecież w lidze to był ich najmocniejszy punkt. - Ried będzie potrzebować dwóch bardzo dobrych meczów, by awansować - przyznał Gerhard Schweitzer, asystent trenera Heinza Fuchsbichlera, który obserwował starcie w Warszawie. Ried gra nieco nietypowym systemem 3-3-3-1. W końcówce grali jednak - niczym Hiszpanie na EURO - bez napastnika. Z piłkarzami z Półwyspu Iberyjskiego łączy ich jednak tylko pochodzenie Nacho Rozgrigueza, Guillema Martiego i dochodzącego do zdrowia (wszedł w 59. minucie) Ivana Carrila. Ried nie ma nie tylko porządnych piłkarzy, ale i porządnego stadionu. Mówiło się, że Legię będzie podejmować na obiekcie w Linz, ale chce grać u siebie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.