News: Wypożyczeni: Bramki Sulley’a oraz Monety

Wypożyczeni: Podsumowanie rundy jesiennej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

26.12.2020 19:25

(akt. 27.12.2020 01:21)

W ostatnich miesiącach wypożyczeni legioniści zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Większość z nich wywalczyła miejsce w podstawowych składach, dzięki czemu mogła zdobywać nowe doświadczenie i łapać rytm meczowy. Zapraszamy do podsumowania każdego wypożyczonego piłkarza przez stołeczny klub.

Mateusz Kochalski (bramkarz, rocznik 2000, Radomiak Radom) – Za nim bardzo udano runda na zapleczu ekstraklasy. Był regularny, wystąpił we wszystkich 19 meczach Radomiaka w tym sezonie, i w każdym grał od początku do końca. Łącznie, zachował 11 czystych kont, przepuścił 13 bramek i został napomniany jedną żółtą kartką - Na pewno pozytywnie oceniam pierwszą część sezonu w moim wykonaniu. Myślę, że bramki, które przepuściłem, nie były zbytnio z mojej winy. Zazwyczaj było tak, że np. piłka wpadała do siatki po wcześniejszym odbiciu od słupka. Ale myślę, że nie popełniłem większych błędów. Gdy byłem na wypożyczeniu w Radomiaku w poprzednim roku, to też często grałem na zero z tyłu, lecz nie miałem zbyt wielu strzałów do obrony. Teraz się to zmieniło i trzeba było się mocniej wysilić. Mogłem trochę lepiej spisać się w grze nogami, choć niektóre boiska na to nie pozwalały. Ogólnie, jestem zadowolony z pierwszej części rozgrywek. Runda na plus – stwierdził „Kochal”.

Bramkarz dodał, że sporo dał mu powrót do Legii na początku 2020 roku. W pierwszym półroczu mógł podpatrywać m.in. Artura Boruca, Radosława Cierzniaka, a jeszcze wcześniej - Radosława Majeckiego. Kochalski przyznał, że mocniej wziął się za siebie. - Gdy byłem w Legii, to często zostawałem po treningach, ponieważ byłem najmłodszy z bramkarskiego grona. Dzięki temu mogłem więcej popracować. Co więcej, trochę schudłem. Niby nie widziałem, żebym wcześniej miał z tym problem, lecz dobrze się stało, że straciłem parę kilogramów. Stałem się szybszy, zwinniejszy, co podniosło moją pewność siebie w bramce.

Mateusz Kochalski

Gabriel Kobylak (bramkarz, rocznik 2002, Puszcza Niepołomice) – To były dobre miesiące w jego wykonaniu. W ostatnich tygodniach często bronił w I-ligowej Puszczy Niepołomice. Wystąpił w czternastu meczach: zachował sześć czystych kont i przepuścił dwanaście strzałów. Bramkarz szczególnie wspomina mecz z Widzewem Łódź (1:0 – red.), ponieważ już w pierwszej minucie obronił sytuację sam na sam. W ostatnim kwadransie Widzew miał trzy dogodne okazje, lecz Kobylak wykazał się czujnością i spokojem. Wybronił m.in. strzał Marcina Robaka z pięciu metrów. Trochę inne odczucia miał po spotkaniu z ŁKS-em (4:4). Trzy trafienia dla rywali – w tym dwa z rzutów karnych - padły w pierwszej połowie. Po przerwie 18-latek nie pojawił się już na boisku. Golkiper nie zagrał w dwóch następnych spotkaniach - ze Stomilem i Termaliką – lecz potem znów wskoczył do bramki.

- Za mną udana runda, w której podskoczyła pewność siebie. Wcześniej miałem momenty, w których nie byłem przekonany, co do danej decyzji. Teraz się to zmieniło. Nie waham się przy wyjściach do piłki, robię to na całego. To pozytyw – komentował Kobylak, który w ostatnich miesiącach poprawił zwłaszcza grę na linii. Warto dodać, że dzięki solidnym występom na zapleczu ekstraklasy, zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 19.

Tomasz Nawotka (skrzydłowy, rocznik 1997, ŁKS) – Rozegrał 14 meczów ligowych (na 16 możliwych) w pierwszej części sezonu. Cztery razy znalazł się w podstawowym składzie, w tym w dwóch meczach grał po 90 minut. W drugim spotkaniu, w którym pojawił się na boisku od pierwszej minuty, strzelił gola. Zdobył bramkę z GKS-em Jastrzębie (3:0), gol poniekąd zamknął mecz. Łącznie spędził na murawie 490 minut, z czego 287 w ostatnich pięciu meczach. Jak na razie, częściej pełnił rolę zmiennika, choć zakończył obecny rok zakończył 90-minutowym występem. To dobry znak przed drugą częścią sezonu. Można się spodziewać, że wiosną – po przepracowaniu okresu przygotowawczego – będzie grał częściej. Warto dodać, że jest uniwersalnym zawodnikiem - w poprzednim sezonie występował zarówno na bokach obrony, jak i pomocy. Wyróżnia go szybkość i gra jeden na jedmego. W umowie wypożyczenia znalazła się opcja pierwokupu dla klubu z Łodzi.

Tomasz Nawotka

Mateusz Grudziński (środkowy obrońca, rocznik 2000, Zagłębie Sosnowiec) – W końcówce poprzedniego sezonu zadebiutował w pierwszym zespole Legii, przeciwko Pogoni Szczecin (1:2). Na początku obecnych rozgrywek 20-latek udał się na wypożyczenie do I-ligowego Zagłębia Sosnowiec. Rozegrał 14 na 17 możliwych meczów w lidze (w 13 grał od początku do końca). Strzelił pierwszego gola na zapleczu ekstraklasy, w spotkaniu z Sandecją (3:0). Dopadł do piłki w polu karnym, w zamieszaniu po dograniu piłki z rzutu rożnego i pokonał bramkarza.

Zawodnik imponuje niezłymi warunkami fizycznymi. W ostatnich miesiącach zrobił postęp. Cechują go dobra motoryka i solidna technika użytkowa, a poprawił rozumienie gry. - W Zagłębiu zagrałem większość meczów, czemu miało służyć wypożyczenie, więc z tego mogę być zadowolony. Złapałem trochę doświadczenia w I lidze, ale wyniki, które osiągaliśmy były dalekie od oczekiwań. Po pierwszych dniach w klubie miałem nadzieję na dużo więcej, bo drużyna była fajna i panowała dobra atmosfera do pracy i osiągania dobrych wyników. Niestety, wiele meczów nie poszło po naszej myśli, chociaż w wielu znacznie przeważaliśmy i mogliśmy spokojnie wygrać – skomentował 20-latek, który zakończył już wypożyczenie do Zagłębia. Klub z Sosnowca skrócił transfer czasowy obrońcy, który też był za tym rozwiązaniem. Bardzo możliwe, że wkrótce piłkarz wybierze się na kolejne wypożyczenie.

Mateusz Grudziński

Konrad Matuszewski (lewy obrońca, rocznik 2001, Odra Opole) – To drugi sezon, w którym ogrywa się w I lidze (wcześniej w Wigrach Suwałki). W rundzie jesiennej wystąpił w 15 meczach (14 w lidze, 1 w Pucharze Polski z Lechem). Jedną grę oglądał z ławki rezerwowych, a na mecz z Termaliką (15. kolejka) nie został powołany ze względu na nadmiar żółtych kartek. - Ogólnie w miarę pozytywnie oceniam rundę jesienną. Myślę, że jesteśmy na dobrej pozycji by powalczyć wiosną o baraże, o awans do ekstraklasy. A co będzie później zobaczymy. Na pewno brakuje mi trochę liczb. Moim zdaniem w ostatnim czasie najbardziej poprawiłem grę w defensywie – stwierdził "Mata".

Matuszewski ma świetnie ułożoną lewą nogę, czasami wykonuje także stałe fragmenty gry. To obrońca, który chętnie podłącza się do ofensywy i dobrze dośrodkowuje w pole karne. Warto go obserwować.

Konrad Matuszewski

Filip Sobiecki (skrzydłowy, rocznik 2002, Olimpia Elbląg) – Zaczął sezon w Legii - trzykrotnie zagrał w III-ligowych rezerwach (w sumie 54 minuty), a potem wspomógł juniorów starszych w meczu z Pogonią w Szczecinie (1:2, asysta). Konkurencja na skrzydłach w drugiej drużynie okazała się spora i o regularne występy, od pierwszych minut, było niełatwo. Na początku października został wypożyczony do Olimpii Elbląg. Trafił do II-ligowca w trakcie rundy (był dostępny od 8. kolejki), przez co walka o wyjściowy skład okazała się znacznie utrudniona. Jak na razie, rozegrał raptem cztery mecze w Olimpii - pojawiał się na murawie pomiędzy 81., a 89. minutą. Za nim niezbyt udane miesiące, ze względu na niewielką liczbę minut na boisku. Przed nim ważny moment - jeśli dobrze przepracuje zimowy okres przygotowawczy, to w drugiej części sezonu powinien mieć więcej okazji do gry.

Filip Sobiecki

Dawid Wach (prawy obrońca, rocznik 2000, Wólczanka Wólka Pełkińska) – Jedyny zawodnik z tej stawki, który przebywał na wypożyczeniu od początku 2020 roku. Wystąpił w III lidze, w grupie IV w 17 meczach ligowych (w tym w 16 w podstawowym składzie). Rozegrał 12 pełnych gier. Prawy obrońca błysną w starciu z Wisłoką Dębica (2:1). Dwudziestolatek miał znaczący udział przy drugim golu dla gospodarzy. Zapoczątkował akcję - otrzymał podanie zwrotne w boczny sektor boiska i dośrodkował piłkę na dalszy słupek, a były zawodnik Legii, Mateusz Olejarka, skutecznie główkował. Wystąpił też w trzech spotkaniach okręgowego Pucharu Polski – w jednym z nich (z KS-em Wiązownica, 8:1) strzelił gola w końcówce.

- Poprawiłem się w każdym aspekcie: technicznym – co jest dla mnie chyba najważniejsze, ale też szybciej myślę na boisku. Wydaje mi się, że bardzo się rozwinąłem przez ostatni rok. To był dla mnie rozwojowy czas i dobre wypożyczenie. Z pewnością jestem dziś lepszym piłkarzem niż dwanaście miesięcy temu – opowiadał w rozmowie z Legia.Net. Wach zakończył wypożyczenie do III-ligowca. Niebawem będzie wiadomo czy wróci do Legii, czy przejdzie do innego klubu na zasadzie wypożyczenia bądź transferu definitywnego.

Dawid Wach

Mateusz Lisowski (skrzydłowy, rocznik 2001, Pogoń Grodzisk Mazowiecki) – Za 19-latkiem obiecujące miesiące, w trakcie których był podstawowym zawodnikiem lidera III ligi grupy I – Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Zagrał w 16 z 17 meczów ligowych (14 w wyjściowym składzie). Opuścił tylko jedno spotkanie (w 16. kolejce ligowej, z GKS-em w Wikielcu). Miał trzy asysty: z Ursusem Warszawa (2:1), KS-em Wasilków (2:0) i Bronią Radom (5:0). W trzech sytuacjach bramkowych skutecznie dogrywał w okolice dalszego słupka. Raz dośrodkował na głowę z lewego skrzydła, w drugim meczu dograł z linii 16. metra na prawą stronę pola karnego, a przeciwko Broni podał wzdłuż "szesnastki".

"Lisek" nie boi się dryblingów – nie jest łatwo go upilnować ze względu na technikę i szybkość. Dziewiętnastolatek nie odpuszcza, widać u niego spore zaangażowanie – zostało to docenione zwłaszcza w spotkaniu z Bronią. Wówczas kibice Pogoni wybrali go zawodnikiem, który wykazał się największą determinacją i wolą walki. - Wydaje mi się, że w Pogoni szybko doszedłem do porozumienia z resztą drużyny. Już w pierwszym meczu wyszedłem na boisko w podstawowym składzie. Byłem zadowolony z gry, wywalczyłem dużo minut - brakowało tylko goli. Miałem kilka asyst, choć mogło być ich zdecydowanie więcej. W ostatnim czasie poprawiłem na pewno współpracę z bocznymi obrońcami i decyzyjność np. w jakim momencie podać idealną piłkę do kolegi z drużyny. Jestem zadowolony z tej rundy – mówił skrzydłowy.  

Mateusz Lisowski

Podsumowanie występów w pierwszej części sezonu:

Mateusz Kochalski (bramkarz, rocznik 2000, Radomiak Radom) – 19 meczów (17 w I lidze, 2 w Pucharze Polski), 1710 minut (11 czystych kont) + 2 mecze w Legii II (180 minut) = 21 meczów (11 czystych kont, 1890 minut)

Gabriel Kobylak (bramkarz, rocznik 2002, Puszcza Niepołomice) – 14 meczów (13 w I lidze, 1 w Pucharze Polski), 1215 minut, 6 czystych kont

Tomasz Nawotka (skrzydłowy, rocznik 1997, ŁKS) – 14 meczów w I lidze, 1 gol, 490 minut

Mateusz Grudziński (środkowy obrońca, rocznik 2000, Zagłębie Sosnowiec) – 14 meczów w I lidze, 1 gol, 1237 minut

Konrad Matuszewski (lewy obrońca, rocznik 2001, Odra Opole) – 15 meczów (14 w I lidze, 1 w Pucharze Polski), 1 asysta, 1268 minut

Filip Sobiecki (skrzydłowy, rocznik 2002, Olimpia Elbląg) – 4 mecze w II lidze, 19 minut + 3 mecze w Legii II (54 minuty) + 1 mecz w CLJ (1 gol, 90 minut) = 8 meczów (163 minuty)

Dawid Wach (prawy obrońca, rocznik 2000, Wólczanka Wólka Pełkińska) - 20 meczów (17 w III lidze, 3 w okręgowym Pucharze Polski), 1 gol, 1 asysta, 1565 minut

Mateusz Lisowski (skrzydłowy, rocznik 2001, Pogoń Grodzisk Mazowiecki) – 16 meczów w III lidze, 1158 minut, 3 asysty

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.