Z obozu rywala - Ruch Chorzów
19.04.2016 14:15
W obecnym sezonie za nieprzestrzeganie przepisów licencyjnych – Ruch Chorzów, Wisła Kraków, Górnik Zabrze oraz Lechia Gdańsk zostały ukarane ujemnym punktem. „Biało-zieloni” odwołali się od tej decyzji i przed XXX kolejką Ekstraklasy ich podanie zostało rozpatrzone pozytywnie. Gdy sezon zasadniczy dobiegł końca, gdańszczanie o jedno „oczko” wyprzedzali Podbeskidzie Bielsko-Biała i ekipę Waldemara Fornalika. W związku z tym, iż obydwie ekipy miały taki sam bilans punktowy, a w bezpośrednich pojedynkach dwa razy padł remis 1:1, do grupy mistrzowskiej awansowali „Górale”, ponieważ znajdywali się wyżej w tabeli klasyfikacji fair play. Jednakże drużyna z Trójmiasta zdecydowała się wycofać swoje pismo do Trybunału Arbitrażowego i w tym przypadku do czołowej ósemki dostali się gdańszczanie oraz chorzowianie. Bielszczanie natomiast muszą walczyć o trzymanie.
Ruch w 2016 roku nie wygrał jeszcze spotkania w Chorzowie. Zremisował u siebie z Zagłębiem Lubin 0:0 i zaliczył trzy porażki. „Niebiescy” przegrali z Cracovią 2:3, z Lechem Poznań 1:3, z Wisłą 2:3. - Legia jest liderem, a to powoduje, że w tym meczu musimy być bardzo skoncentrowani, a poza tym od dawno nie możemy wygrać przy Cichej. Przywoziliśmy punkty chociażby ze Szczecina czy Zabrza, a na własnym stadionie nie potrafimy nawet zremisować. Ostatnio zanotowaliśmy trzy porażki z rzędu u siebie. Dlatego mecz z warszawiakami jest dla nas bardzo istotny – powiedział byli legionista Łukasz Surma i za chwilę dodał - W rundzie finałowej powstała taka mini liga. Teraz, po podziale, nie ma czasu, żeby remisować, jest tylko siedem spotkań. Dlatego każdy mecz jest niezwykle ważny. Jestem przekonany, że Legia, podobnie jak my, podejdzie do tego starcia z nastawieniem na walkę o pełną pulę.
We wtorek w Chorzowie prawdopodobnie po raz piąty w tym sezonie trybuny przy ulicy Cichej zapełnią się do ostatniego miejsca. Do tej pory takim zainteresowaniem cieszyły się mecze z Górnikiem Zabrze, Legią, Lechem i Wisłą. „Niebiescy” zwyciężyli tylko w spotkaniu z zabrzanami. Jedynego gola w tym starciu strzelił Paweł Oleksy. Trener Fornalik przed pojedynkiem z „Wojskowymi” wspominał natomiast porażkę 1:4 z legionistami - Na pewno trzeba przypomnieć o tym meczu, przede wszystkim w kategoriach tego, jakie popełnialiśmy błędy, jak to wszystko przebiegało. Zaczęliśmy to spotkanie od 0:3, trudno nie wracać do tego starcia i udać, że nic się nie wydarzyło. Zawodnicy są świadomi z kim grają, o co grają. To jest konfrontacja z głównym pretendentem do mistrzostwa. Chyba nikt sobie nie wyobraża, żeby Legia mogła tego tytułu nie zdobyć i już sama ta sytuacja wyzwoli wśród piłkarzy dodatkową mobilizację. To szczególna rywalizacja – powiedział były selekcjoner reprezentacji Polski.
Pojedynek Ruchu i Legii to rywalizacja dwóch najlepszych napastników w polskiej Ekstraklasie. W obecnym sezonie Nemanja Nikolić strzelił dwadzieścia pięć goli, a najlepszy snajper chorzowian, Mariusz Stępiński, zdobył piętnaście bramek. Jest to najlepszy wynik w barwach „Niebieskich” od 1989 roku, kiedy Krzysztof Warzycha dwadzieścia cztery razy pokonywał golkiperów rywali. „Stępel” do siatki trafia ze średnią 0,54 na spotkanie, to oznacza, iż na listę strzelców wpisuje się nieco częściej niż raz na dwa mecze.
Niedawno do Ekstraklasy został zgłoszony 16-letni zawodnik Ruchu – Przemysław Bargiel. Piłkarz przeszedł do „Niebieskich” w zimowym okienku transferowym. Młody zawodnik w poniedziałek razem z innymi trzeciogimnazjalistami musiał napisać egzamin z przedmiotów humanistycznych. - Dzisiaj musiałem się zmierzyć z częścią humanistyczną zawierającą zagadnienia z języka polskiego, historii i wiedzy o społeczeństwie. Egzamin nie był trudny. Tematem wypracowania była charakterystyka bohatera literackiego, dla którego wolność jest największą wartością. Myślę, że nieźle mi poszło. Jutro czeka mnie jednak trudniejsze zadanie – część matematyczno-przyrodnicza, a w środę kończę egzaminem z języka obcego. Z naukami ścisłymi nie będzie łatwo, ale angielski to pewniak – uśmiecha się gracz chorzowian.
Ponadto do poniedziałku trwała licytacja meczowej koszulki Surmy z podpisami wszystkich zawodników Ruchu. Dochód z aukcji zostanie przekazany na leczenie 6-letniej Ani, która zmaga się z Zespołem Cockayne'a, wyjątkowo rzadką chorobą genetyczną. Dziewczynce można też pomóc przelewając pieniądze na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” lub przekazując jej 1% swojego podatku. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie www.dlaani.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.