Aleksandar Vuković: Mecz z Wisłą to dla mnie największy klasyk
05.06.2020 13:39
- Trener Jacek Gmoch stwierdził, że Legia powinna poprawić grę w defensywie i wzorować się na Liverpoolu? Pozdrawiam trenera Gmocha. Bardzo dziękuję za cenne uwagi. Generalnie uważam, że zawsze jest dużo do poprawy. Zawsze można robić pewne rzeczy lepiej. Trzeba wzorować się na najlepszych. Trudno znaleźć lepszą drużynę, która radzi sobie w wysokim pressingu i grze w obronie solidniej niż Liverpool.
Czy szkoleniowiec Aleksandar Vuković planuje powtórzyć rozwiązanie z Arturem Jędrzejczykiem z Wisłą Kraków? W zespole rywali nie zagra Maciej Sadlok. Trener odniósł się do tego czy lepiej postawić wtedy na ofensywę Marko Vesović-Paweł Wszołek. – Dziękuję za uwagę i fajną koncepcję. Jedna z nich na pewno będzie brana pod uwagę na mecz z Wisłą. Artur bardzo dobrze się spisał. Zrobił to, co do niego należało. Wiem, że mogę na niego liczyć na różnych pozycjach. Na pewno jest możliwość gry na prawej obronie. Ale nie chciałbym o tym mówić teraz z całkowitym stwierdzeniem faktu.
- Robimy wszystko, aby być gotowym na niedzielę. Mieliśmy trochę więcej czasu na przygotowania niż przed meczem z Lechem. Zdajemy sobie sprawę, że kolejny tydzień będzie pierwszym trudnym, pod kątem spotkań . Szczególnie na jakim etapie jesteśmy. Ciągle przygotowujemy się do takiego wysiłku, jakim będzie zagranie trzech spotkań w tydzień. To najtrudniejsze zadanie na tę chwilę. Po pierwsze chcemy być gotowi na rywalizację w Krakowie.
- Pewne rzeczy wychodzą w dniu meczowym i zależą od dyspozycji, od tego jak w danym dniu czujemy się mocni. To nie jest też tak, że wszystkie możliwe aspekty w meczu da się przewidzieć. Biorę pod uwagę, że jesteśmy drużyną, która pokazała jakość i możliwość, jeśli chodzi o intensywność. Pamiętajmy o tym, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie wszystkim jest łatwo to zrozumieć. Dalej uważają: „Okej, była przerwa. Trenują, teraz trzeba wyjść na boisko, grać z intensywnością i pressingiem, najlepiej co trzy dni”. Są pewne uwarunkowania, który decydują o tym, kiedy to jest możliwe. Pragmatyzm jest bardzo ważny do tego, żebyśmy byli zespołem, który umie wyciągać z meczu to, na czym jej zależy.
- Sytuacja kadrowa jest odrobinę gorsza niż przed Lechem. Do trójki: Radosław Cierzniak, Maciej Rosołek, Arvydas Novikovas dołączyli kolejni zawodnicy, na których nie będziemy mogli liczyć przez jakiś czas. Jose Kante nie zagra nie tylko z powodu kartki. Gdyby mógł, nie byłby w stanie. Jest duży znak zapytania, jeżeli chodzi o to czy zagra w następnych dwóch meczach. William Remy, który był szykowany na grę od pierwszej minuty na grę z Wisłą, na czwartkowym treningu nabawił się kontuzji. Nie będzie go na boisku dłużej niż miesiąc. Poza tym nie skorzystamy z Bartosza Slisza w kolejnych kilku dniach. Mam nadzieję, że w jego przypadku będzie to przerwa najkrótsza z możliwych i będzie gotowy na spotkanie z Górnikiem. Mamy trochę problemów. To jest coś, co musimy brać pod uwagę w momencie gdy mówimy o autostradach do mistrzostwa… Widziałem, że na Ursynowie budują bardzo fajną autostradę. I to jedyna autostrada, którą widzę osobiście. Przed nami bardzo daleka droga. Różne rzeczy się dzieją i mogą się dziać. Spokojnie. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu.
- Vamara Sanogo na szczęście normalnie z nami trenuje. Był w kadrze na mecz w Poznaniu. Ale to chłopak, który miał prawie roczną przerwę od gry. Nigdy nie będę ryzykował czyjegoś zdrowia i nadużywał tego aspektu za wszelką cenę, bo nie o to chodzi. Na pewno jest już do naszej dyspozycji. Nie jest gotowy do gry przez 90 minut, ale jestem przekonany, że z ławki może nam pomóc. To pozytywna wiadomość.
- Wszyscy po jednym meczu potrafią kompletnie oceniać sytuację danej drużyny. Wisła Kraków najlepiej punktuje w tym roku, nie przegrywa u siebie w tym roku. Nie wiem czy jest to do końca prawda, ale wydaje mi się, że nikt nie zdobył więcej punktów od początku roku. Ostatnie spotkanie przegrali wysoko, lecz wynik nie odzwierciedla do końca tego, co prezentowali popełniając nawet proste błędy przy bramkach. W pozostałych fragmentach przypominali drużynę, która zachwycała w lutym czy na początku marca. Jesteśmy tego bardzo świadomi. Tak samo tego, że nasz najgroźniejszy rywal, czyli Piast Gliwice jest tuż za naszymi plecami. Przed pierwszym gwizdkiem z Lechem w Poznaniu był tylko pięć punktów za nami. Możliwe, że przed rywalizacją z Wisłą będzie tak samo. Musimy być tego świadomi. Pamiętamy jak bardzo dużo robimy należycie w ostatnim czasie, lecz mamy jeszcze więcej do zrobienia.
- Dla mnie mecz z Wisłą to największy ligowy klasyk. Od kiedy mieszkam w Warszawie, czyli od 2001 roku, nie było bardziej elektryzujących spotkań niż mecze z Wisłą. Teraz jesteśmy w troszeczkę innej pozycji niż Wisła, ale nie zmienia to faktu, że to godny rywal, co pokazuje od początku tego roku. Nie ma co patrzeć na tabelę. W kontekście rywalizacji z krakowianami bardziej oczywiste i rozsądne jest spojrzenie na to jak klasyfikacja wygląda od pierwszego spotkania w lutym. Wiślacy polegli tylko w pierwszym spotkaniu po przerwie spowodowanej pandemią. To o czymś świadczy.
- Rotacje w składzie? W dużej mierze będzie ona determinowana przez sytuację kadrową. Są pozycje, na których możliwość rotacji się kurczy i nie jest taka, jak byśmy sobie życzyli. Będziemy reagować na dynamiczne, rozwijające się sytuacje. Przed rywalizacją z Wisłą mamy bardzo dobrą sytuację, jeżeli chodzi o ustawienie mocnej jedenastki. Mam nadzieję, że w każdym meczu będziemy w takim położeniu. Rotacja powinna być dla nas opcją w pewnych momentach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.