Awans do Ligi Mistrzów i ranking europejski

Niestety trudno będzie warszawiakom po obecnym sezonie cieszyć się z tak dobrego rankingu, jak obecnie. Choć po cichu każdy chyba liczy, że jednak ten zespół w końcu „zaskoczy” i będzie więcej powodów do radości w tym sezonie. 

Ranking tworzony jest na podstawie występów w 5 ostatnich sezonach. Legii właśnie „odpadło” ponad 8 punktów za sezon 2011/2012 i ciężko będzie wyrównać taką zdobycz. W obecnych rozgrywkach legioniści do swojego konta dopisali już 4,575 punktów czyli do odrobienia pozostało dokładnie 3,750. Jak tego dokonać? Za każde zwycięstwo w Lidze Mistrzów do rankingu dodawane są 2 punkty. Do tego dochodzi 20% z rankingu krajowego… na który pracuje teraz wyłącznie Legia. Łatwo więc zauważyć, że legioniści powinni wygrać przynajmniej dwa mecze, a sześć punktów to duża szansa na zajęcie trzeciego miejsca w grupie i dalszą grę w Lidze Europy. Wtedy Legia nie tylko odrobiłaby utracone punkty, ale będzie też miała szansę zdobyć ich więcej. Mniejszy dorobek punktowy to zmniejszenie stanu posiadania względem tegorocznego rankingu.

Tylko czy Legia jest w stanie wygrać dwa spotkania. Po wtorkowym meczu, patrząc na formę, atmosferę, trudno w to uwierzyć. A to oznaczać będzie, że w przyszłym roku o rozstawienie, szansę na szczęście w losowaniu, będzie trudniej. O tym, że gra w Lidze Mistrzów nie jest najlepszym miejscem do zdobywania punktów w rankingu, prawie co roku przekonuje się Dinamo Zagrzeb. Zespół ten w ostatnich latach dość regularnie gra w Lidze Mistrzów, jednak na osiemnaście spotkań zdołał tylko raz wygrać i raz zremisować. Efekt? Jest w rankingu UEFA niżej niż Legia. O awans do Ligi Mistrzów będzie dziś walczyć z FC Salzburg. Być może dla tego klubu lepszym rozwiązaniem byłaby gra w Lidze Europy, w której byliby losowani z drugiego koszyka i mieliby duże szansę na wyjście z grupy. Finansowo klub by stracił, ale dla rankingu i łatwiejszej drodze w europejskich pucharach w przyszłości, byłoby to lepsze rozwiązanie.

Wracając do Legii - jest w o tyle w dobrej sytuacji, że w kolejnych sezonach punktów do rankingu zdobywała nieco mniej (2 pkt. w 2012/13 i 2,620 pkt. w 2013/14). Jeśli legioniści utrzymają trend i co sezon grać będą w grupowych rozgrywkach europejskich, nie będą z boisk schodzić wyłącznie pokonani, to w kolejnych latach nie będziemy musieli liczyć na szczęście w losowaniu.

Tak czy inaczej awans do grupowych rozgrywek Ligi Mistrzów to wielka sprawa dla wszystkich - kibiców, piłkarzy, sztabu szkoleniowo-medycznego i całego klubu. Teraz trzeba się zastanowić co zrobić, jakich ruchów dokonać, aby jakieś punkty w tej fazie grupowej sobie dopisać. Optymalną grupą dla Legii byłaby taka z np. Realem lub Barceloną z pierwszego koszyka, ale już dwie kolejne drużyny powinny być choć trochę w zasięgu warszawiaków. Może choćby Bayer i Club Brugge? O tym jakich rywali przydzieli nam los przekonamy się w czwartek o godzinie 18.