Bartosz Kapustka: Zrobiliśmy wystarczająco dużo, by nie wygrać
03.03.2024 00:15
– Wypuszczenie kolejnego zwycięstwa? Diagnozą jest to, że tracimy głupie bramki.
– Analizowaliśmy Pogoń, czasami wracaliśmy też na odprawach do sytuacji z poprzedniego meczu, aczkolwiek w sobotę mieliśmy swoje zadania do wykonania. Chcieliśmy dominować od początku, posiadać piłkę przy nodze, kreować. Często dochodziliśmy do takich okazji, w których troszeczkę zawodziło ostatnie podanie.
– Może nie stworzyliśmy niesamowitej liczby 100–procentowych sytuacji, lecz mieliśmy wiele szans, w których mogliśmy lepiej dograć, wycofać czy dośrodkować. Dochodziliśmy do pola karnego, tylko zabrakło strzałów i pozycji, z których mogliśmy wykańczać akcje.
– Kiedy przeszkadzało mi coś ze zdrowiem, to odczuwałem to na początku, po operacji. Zajęło mi to trochę więcej czasu, niż zakładałem, by wychodzić na boisko, czuć się naturalnie, swobodnie ze swoim ciałem i z poruszaniem po murawie. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że nie mam żadnych obaw. Daję z siebie wszystko, nie kalkulując, czy coś mnie ogranicza. Myślę, że jestem w optymalnej dyspozycji. Dobrze się czuję i cieszę się, że znów mogę pomagać drużynie.
Quiz
Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.