Boruc spotkał się z młodymi filmowcami z Brzeskiej
01.04.2008 00:55
O chłopcach z Pragi, którzy chcą nakręcić film o <b>Arturze Borucu</b>, "Życie Warszawy" pisało w połowie lutego. Teraz dziennikarz "ŻW" towarzyszył im w pierwszym wywiadzie z naszym bramkarzem. Daniel (14 lat), Dominik (14) i Czarek (16) mieszkają w Warszawie na ul. Brzeskiej, w miejscu, gdzie nic ciekawego się nie dzieje. W ubiegłym roku pojawił się tam <b>Tomasz Szczepański</b>, pedagog uliczny z Zespołu Ognisk Wychowawczych oraz Grupy Pedagogiki i Animacji Społecznej.
– Do chłopców trudno się dociera. Nie okazują emocji, ale udało mi się zmobilizować ich do działania. Założyli zespół piłkarski i postanowili nakręcić film o swoim bohaterze, niegdyś piłkarzu Legii, której kibicują – mówi Szczepański.
W minioną środę zorganizowali kamerę i wraz z opiekunem oraz ekipą programu katolickiego „Raj“ z TVP, która kręci o nich film, udali się do Krakowa na mecz Polska – USA.
Był wczesny ranek 26 marca. Sypał śnieg. Chłopcy wstali przed piątą rano. Są niewyspani, ale przeżywają spotkanie z idolem. – Co będzie, jak się spalimy, jak nas zamuruje? – pyta Dominik, młody dźwiękowiec zwany przez kolegów "Pingwinem".
– Mieliśmy przygotowane pytania, ale zostały w Warszawie. Napiszemy je teraz, w samochodzie – decyduje Daniel, który ma rozmawiać z Borucem. Po sześciu godzinach docieramy do hotelu w Krakowie, gdzie mieszka reprezentacja. Czas na wywiad.
Czarek, który ma obsługiwać kamerę, otrzymuje ostatnie rady od operatora TVP. Chłopcy zwykle nie okazują emocji, ale tym razem widać, że są przejęci. W końcu pojawia się Artur. Siadamy w hotelu i chłopcy rozpoczynają pierwszy wywiad. Dzięki Borucowi dość szybko przełamują lody. – Ja idolem?! Jestem normalnym człowiekiem – mówi z uśmiechem. – Odradzam wam bycie bramkarzami. Strasznie głupi zawód. Chodzisz na trening i tylko rzucasz się. Sport uczy cierpliwości. Ja jej nie miałem, ale się nauczyłem. Przez lata w Legii i w reprezentacji czekałem na swoją kolej. Przede wszystkim nie powinniście się zrażać niepowodzeniami – doradzał Boruc.
Później role się odwróciły i to bramkarz Celtiku zaczął zadawać pytania. Chłopcy opowiedzieli mu o swoich planach. Chcą pojechać do rodzinnych Siedlec Boruca i do Glasgow. Później obejrzeli przegrany 0:3 mecz z USA. – O co teraz bym zapytał? Co Artur krzyczał do obrońców – skwitował Czarek. Relację ze spotkania z Borucem będzie można zobaczyć w programie „Raj“ (23 kwietnia, godz. 14.30 w TVP1).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.