Botosani - Legia: Nie stracić koncentracji

Po niedzielnej wizycie we Wrocławiu humory w stolicy uległy wyraźnej poprawie. Okazałe zwycięstwo 4:1 oraz dobra gra, rozpędziły czarne chmury, które zebrały się nad Legią po falstarcie w Poznaniu. Z pewnością dobry mecz ze Śląskiem przywrócił piłkarzom z Łazienkowskiej pewność siebie. Również wśród kibiców odczuwalna jest zmiana nastrojów. Szczególnie cieszą gole Nikolicia. Legia już zbyt długo czeka na bramkostrzelnego napastnika. Wygląda na to, że forma Legii rośnie. Teraz wystarczy potwierdzić to w Rumunii. Symptomy dobrej gry były zauważalne już w zeszły czwartek. Legia, mimo nieudanej pierwszej połowy powinna tamten mecz wygrać wyżej niż 1:0. Znakomite okazje na zdobycie gola zmarnowali Michał Kucharczyk i Alexandar Prijović. Przewaga wicemistrza Polski w drugiej połowie była wyraźna. Przez ostatnie trzydzieści minut, gdy goście opadli z sił, Legia dominowała niepodzielnie.

Rumuni przystąpią do meczu w trochę gorszych nastrojach. W poniedziałek na własnym stadionie zremisowali 2:2 z Viitorul i po dwóch kolejkach zajmują 8. miejsce w tabeli. Warto odnotować, że  zawodnicy Botosani dwukrotnie przegrywali w tym meczu, ale za każdym razem byli w stanie wyrównać. Dwa gole zdobył Marius Croitoru. Drugą bramkę kapitan Botosani strzelił efektownymi nożycami. Kibice gospodarzy wierzą jednak w sukces. Według ankiety zamieszczonej na ich oficjalnej stronie 69% stawia na zwycięstwo miejscowych.

- Jestem pozytywnie zaskoczony zastanymi warunkami w Botosani. Boisko jest bardzo dobre, a pogoda o godzinie 20. czasu rumuńskiego jest znośna. Co prawda wciąż jest ciepło, ale nie ma już słońca. Więc warunki atmosferyczne nie powinny być problemem. Juto chcemy strzelić kilka bramek i wygrać spotkanie. Mamy dobry wynik z pierwszego spotkania i każdy zdobyty gol stawia przeciwników w niekorzystnej sytuacji. Dlatego chcemy zagrać ofensywnie i zmuszać przeciwnika do błędów. Ale nie zapominmy też o defensywie – chcemy zagrać na zero z tyłu - mówi przed spotkaniem Jakub Rzeźniczak.

Sytuacja kadrowa w obu drużynach nie zmieniła się zbytnio od spotkania w Warszawie. Nadal kontuzjowani są Ivica Vrdoljak i Arkadiusz Piech. Ciekawe jak, lubiący zaskakiwać, Henning Berg zestawi wyjściową jedenastkę? Czy powtórzy skuteczny manewr z Wrocławia, z Nikoliciem i Prijoviciem w ataku, czy kosztem, któregoś z nich, postawi na Ondreja Dudę?

Transmisję z meczu przeprowadzi Telewizja Polska. Od godziny 18.45 będzie można ją obejrzeć w TVP2, i TVP Sport. Według bukmacherów faworytem meczu jest Legia. Na Betano kurs na wygraną „Wojskowych” to 2.12, remis 3.25, wygrana gospodarzy 3.30. W Bet365zakłady wyglądają podobnie. Zwycięstwo Legii to 2.05, remis 3.40, wygrana Botosani to 3.25.

Piłkarze Legii rozegrają swój piąty mecz w Rumunii. Dotychczasowy bilans to dwa zwycięstwa, remis i porażka. W 1969 roku legioniści pokonali w rozgrywakach Puchar Europy FC UTA 2:1. Trzy lata później w Pucharze UEFA zespół z Łazienkowskiej uległ Rapidowi Bukareszt 0:4. W 2011 roku, w fazie grupowej Ligi Europy, udało się pokonać ten sam zespół 1:0. Ostatni mecz to remis ze Steauą 1:1 w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski – Jodłowiec, Furman – Żyro, Duda, Kucharczyk – Nikolić

Botosani: Iliev – Cordos, Cucu, Plamda, Browne – Brata, Coastin, Vasavari, Dimitrov – Croitoru, Roman