Brondby – Legia Warszawa: Bardzo ważny mecz
08.08.2024 08:30
– Jestem świadomy powagi czwartkowego meczu, drużyna również. Taki jest kalendarz, że gramy akurat parę dni po rywalizacji z Piastem, w której wynik i poziom naszej gry nie był zadowalający, ale to może tylko bardziej zmotywować, by pokazać na co nas stać. Według mnie, po porażkach najlepiej rozgrywać kolejne spotkania jak najszybciej, by móc zareagować. Teraz mamy taką szansę – mówił na środowej konferencji prasowej trener Legii, Goncalo Feio.
Warszawiacy na pewno są podrażnieni tym, że w ostatnią niedzielę zostali zatrzymani przy Łazienkowskiej przez Piasta Gliwice w 3. kolejce Ekstraklasy, przegrywając w słabym stylu (1:2). Goście strzelili gole po wrzutach z autu (Michał Chrapek, Tihomir Kostadinov), a jedyną bramkę w barwach "Wojskowych", po dośrodkowaniu Bartosza Kapustki z rzutu rożnego, zdobył Blaz Kramer. – Przed wspomnianym meczem mieliśmy siedem wygranych z rzędu, licząc końcówkę poprzedniego sezonu. Każdy inny wynik niż zwycięstwo, powoduje w nas frustrację i złość sportową. W czwartek mamy doskonałą okazję, by pokazać, że stać nas na dużo więcej. Porażka jest wliczona w sport – duże drużyny umieją po niej zareagować. Musimy to udowodnić – tłumaczył Feio.
Łatwo nie będzie, gdyż przed Legią niezwykle trudny mecz 3. rundy el. Ligi Konferencji z wicemistrzem Danii, Brondby. – To bardzo wymagający rywal, którego równie dobrze moglibyśmy spotkać w fazie ligowej – ze względu na swoją historię, na pewno ma poziom, by w niej grać. To jeden z mocniejszych przeciwników, jeśli nie najmocniejszy, ale trzeba pamiętać, że pod koniec minionego sezonu mierzyliśmy się z Lechem Poznań, który też jest silny – analizował trener zespołu z Łazienkowskiej.
Nie ma co ukrywać, że oba mecze z Brondby będą jednymi z najważniejszych w sezonie. Jeśli Legia wyeliminuje Duńczyków, to znajdzie się na autostradzie do Ligi Konferencji, gdyż w 4. rundzie kwalifikacji może trafić na znacznie słabszych rywali (przynajmniej w teorii), czyli Audę Kekava (Łotwa) lub Dritę Gnjilane (Kosowo). Jest o co grać, również pod kątem finansowym. Jeśli stołeczna drużyna ogra wszystkich trzech przeciwników w kwalifikacjach do LK i jesienią wystąpi w pucharach, to ogółem – mając na uwadze wyniki sportowe – zarobi 3 695 000 euro (3,17 mln euro za awans do fazy ligowej, plus 525 tys. euro za rozegrane trzy rundy eliminacyjne).
– Ile mam znaków zapytania w składzie na czwartkowy mecz? Sporo. Wiemy, jak gra Brondby, to powtarzalny zespół, mający bardzo określone i skuteczne zachowania. Moje wybory będą oparte o sprawiedliwość, treningi, kwestie strategiczne, charakterystyki piłkarzy – tłumaczył szkoleniowiec Legii, który nie skorzysta w Danii z Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki), Wojciecha Banasika, Jana Leszczyńskiego, Jakuba Adkonisa, Jordana Majchrzaka, Jakuba Żewłakowa (poza kadrą) i Wojciecha Urbańskiego (niezgłoszony do 3. rundy el. LK). W samolocie znalazł się m.in. Marco Burch, który w końcu wrócił do zdrowia po uszkodzeniu mięśnia grupy kulszowo-goleniowej.
– Czy bierzemy pod uwagę grę jednym napastnikiem, by zagęścić środek pola? Pomidor. Nie chcę tego zdradzać, ale wszystko jest możliwe – mówił Feio. Niewykluczone zatem, że Legia zagra w Brondby w systemie 1-3-4-3. Jak może wyglądać wyjściowy skład "Wojskowych" na szóste spotkanie w sezonie? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk i Steve Kapuadi. Na wahadłach pojawią się Paweł Wszołek i Ruben Vinagre. W środku pola znajdą się Claude Goncalves oraz Jurgen Celhaka. Nieco wyżej będą ustawieni Luquinhas i Ryoya Morishita, a w ataku wystąpi Marc Gual.
Brondby, założone w 1964 roku, odnosiło największe sukcesy w latach 80. i 90. (XX wiek). W tym okresie zdobyło m.in. 8 mistrzostw kraju (na 11 w dotychczasowej historii) i 3 Puchary Danii (na 7), a także awansowało do ćwierćfinału Pucharu Europy oraz półfinału Pucharu UEFA. Ostatni raz sięgnęło po trofeum w 2021 roku, wygrywając rozgrywki ligowe po 16 latach przerwy.
W minionym sezonie najbliższy rywal Legii był blisko powtórzenia sukcesu z sezonu 2020/21, gdyż przed ostatnim meczem miał wszystko w swoich rękach. Gdyby wygrał u siebie z Aarhus GF, to 12. raz sięgnąłby po mistrzostwo Danii. Mimo że doszło do wyprzedania biletów (27 168 widzów na trybunach), Brondby nie wykorzystało wielkiej szansy, przegrywając 2:3 i zajmując 2. miejsce w lidze, z zaledwie punktem straty do złotego medalisty, FC Midtjylland.
WYNIKI BRONDBY W OSTATNICH LATACH:
- Sezon 2023/2024 – wicemistrzostwo kraju, ćwierćfinał Pucharu Danii
- Sezon 2022/2023 – 5. miejsce w lidze duńskiej, 3. runda el. Ligi Konferencji, 3. runda krajowego pucharu
- Sezon 2021/2022 – 4. miejsce w lidze duńskiej, faza grupowa Ligi Europy (0:0 i 0:2 ze Spartą Praga, 0:3 i 1:3 z Olympique Lyon, 0:2 i 1:1 z Rangers), ćwierćfinał Pucharu Danii
- Sezon 2020/2021 – mistrzostwo kraju, 1/8 finału Pucharu Danii
- Sezon 2019/2020 – 4. miejsce w lidze duńskiej, 3. runda el. Ligi Europy, 1/8 finału Pucharu Danii
- Sezon 2018/2019 – 4. miejsce w lidze duńskiej, 4. runda el. Ligi Europy, finał Pucharu Danii
Trenerem najbliższego rywala Legii jest Jesper Sorensen, który w latach 2019 – 2021 pracował w Brondby jako asystent Nielsa Frederiksena (obecny szkoleniowiec Lecha Poznań), dokładając sporą cegiełkę do mistrzostwa kraju. Potem przez półtora roku prowadził reprezentację Danii U-21. Na początku grudnia 2022 r. przedłużył kontrakt z federacją, która… chwilę później umożliwiła mu powrót do niebiesko-żółtych. Zastał ich na odległym, 10. miejscu, ale osiągnął postawiony cel, jakim była obecność w TOP 6, czyli udział w play-offach (ostatecznie 5. pozycja). W kolejnym (minionym) sezonie został wicemistrzem kraju, do końca licząc się w walce o złoto i mając serię 18 ligowych meczów bez porażki.
Ważnym zawodnikiem Brondby w ostatnich miesiącach był jeden z najlepszych bramkarzy Superligi, czyli 27-letni Patrick Pentz, który spędził miniony sezon na wypożyczeniu z Bayeru Leverkusen, ale zostaje w Danii na stałe, gdyż w czerwcu podpisał 4-letni kontrakt z najbliższym rywalem Legii. To były gracz m.in. Austrii Wiedeń i Stade Reims, który pełnił rolę podstawowego golkipera Austrii na niedawnych mistrzostwach Europy (spotkania z Francją, Polską, Holandią i Turcją).
Kluczowym piłkarzem niebiesko-żółtych w poprzednim sezonie był 27-letni ofensywny pomocnik, Nicolai Vallys (34 z 36 spotkań, 13 bramek, 9 asyst), który we wrześniu 2023 roku zadebiutował w reprezentacji Danii. Opuści dwumecz z Legią, gdyż zmaga się z kontuzją kolana. Powoli wraca do zajęć i oczekuje się, że dopiero za kilka tygodni będzie mógł w pełni ćwiczyć z drużyną. Problemy zdrowotne mają też Justin Che, Jordi Vanlerberghe, Mathias Kvistgaarden, Marko Divković i Sean Klaiber.
Brondby, które po trzech kolejkach ligi duńskiej ma siedem punktów (3:3 z Viborg FF, 2:1 z Velje BK, 2:0 z Lyngby BK), zaczęło walkę o Ligę Konferencji od wygranego dwumeczu z Llapi Podujeve (6:0, 2:2) w 2. rundzie kwalifikacji. O ile sprawa awansu rozstrzygnęła się po pierwszym spotkaniu, to w rewanżu doszło do sporej niespodzianki, gdyż niebiesko-żółci tylko zremisowali w Kosowie.
– Brondby gra strukturalnie 3-4-3, 5-2-3 – są kluby z polskiej ligi, które tak występują, np. Raków, Stal Mielec, Cracovia, Piast. Pod tym względem można go zatem porównać do wielu ekip, ale funkcjonalnie chyba do żadnego. Duńczycy bardzo dobrze operują piłką, najlepiej się z nią czują, mają dużą jakość i kulturę gry. Są powtarzalni w grze, w tym, co robią z futbolówką, mają automatyzmy. Ciągle atakują przestrzeń, posiadają szereg ciekawych narzędzi – mówił Feio.
Legia i Brondby zmierzyły się ze sobą już w 2009 roku, czyli 15 lat temu, w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. Pierwsze spotkanie, rozegrane w Danii, zakończyło się wynikiem 1:1. W rewanżu w Warszawie było 2:2. Awans do ostatniej fazy kwalifikacji, dzięki większej liczbie goli strzelonych na wyjeździe, wywalczyli rywale "Wojskowych".
– Trener Brondby mówił, że o awansie będą decydować dwa mecze, nie jeden. Możemy sobie mówić o różnych rzeczach, ale o wszystkim zdecyduje boisko. Oczywiście uważam, że wygra Legia, bo wierzę w zespół, sztab, klub. Jaki wynik uznałbym za dobry? Najlepszym rezultatem zawsze jest zwycięstwo, najlepiej zachowując czyste konto – opowiadał Feio.
– Legia ma dobrego bramkarza i dwóch napastników, którzy bardzo mocno pracują na boisku. To zespół, który żyje dzięki kibicom na własnym stadionie, więc oczywiście musimy wiele zrobić w Danii. Spodziewam się wyrównanego meczu, wysokiego tempa. Zmierzymy się z silnym fizycznie i bardzo intensywnym zespołem. Nie sądzę, by po spotkaniu w Brondby cokolwiek zostało przesądzone. Ważne jest dla nas zapewnienie sobie dobrego punktu wyjścia, jakim byłoby zwycięstwo. Musimy dobrze operować piłką i dopilnować, by spotkanie było zamknięte – tłumaczył Sorensen.
Pierwsze spotkanie 3. rundy el. Ligi Konferencji, które poprowadzi Martin Dohal (Słowacja), odbędzie się w czwartek, 8 sierpnia (godz. 19:00), na Brondby Stadion. Transmisja w Czwórce (TV4), Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1 i Polsat Box Go. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami. Rewanż w Warszawie odbędzie się tydzień później (15.08, godz. 18:00).
Przypuszczalne składy:
Brondby: Pentz – Alves, Lauritsen, Rasmussen – Sebulonsen, Wass, Nartey, Bischoff – Bundgaard, Suzuki – Schwartau
Legia: Tobiasz – Augustyniak, Jędrzejczyk, Kapuadi – Wszołek, Goncalves, Celhaka, Vinagre – Luquinhas, Gual, Morishita
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.