Cafu: Zbytnia pewność siebie potrafi zgubić
17-07-2018 / 09:15
(akt. 12-12-2018 / 18:34)
- Moje cele indywidualne na ten sezon? Przede wszystkim chciałbym często grać, strzelać gole i zdobywać trofea z Legią. W zeszłym sezonie byłem przy Łazienkowskiej zaledwie dwa miesiące. Fajnie, że skoczyłem sezon z dubletem, a w finale Pucharu Polski zdobyłem bramkę. Czasem było jednak tak, iż potrafiłem wystąpić w trzech spotkaniach z rzędu, a potem nie wstawałem z ławki rezerwowych przez miesiąc. Później nastąpiła zmiana na stanowisku trenerskim. Gdy wróciłem na boisko, nie schodziłem z niego praktycznie do końca rozgrywek.
Jak wpłynęła na ciebie wspomniana zmiana?
- W momencie kiedy Dean Klafurić przejął schedę po Romeo Jozaku, wszystko potoczyło się dla nas świetnie. Sięgnęliśmy po trofea, nie przegraliśmy żadnego spotkania. Odpowiedź nasuwa się sama… Absolutnie nie krytykuję nikogo.
Przed nami mecz z Cork. W pierwszym spotkaniu w Irlandii uzyskaliście korzystny wynik. Rewanż będzie formalnością?
- Nigdy nie można lekceważyć przeciwnika, z którym się walczy na murawie. Oczywiście, mam świadomość stawki meczu, która jest kluczową sprawą. Zbytnia pewność siebie potrafi zgubić. To tylko futbol. Tak naprawdę, nie trafiliśmy jeszcze do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Wygraliśmy na wyjeździe, ale musimy potwierdzić swoją wartość na własnym terenie.
Sezon w Polsce rozpoczyna się znacznie wcześniej niż w innych ligach. Nie stanowi to pewnego utrudnienia? Tym bardziej, że już na początku trzeba grać mecze niezwykle istotne z punktu widzenia klubowego budżetu?
- Wszyscy wiedzieli o tym, że wznowimy przygotowania nieco wcześniej. Świetny, mocny obóz przeżyliśmy w Warce. Wierzę, że trudne zgrupowanie, intensywne treningi, będą z korzyścią dla drużyny i efekty wszystkich ćwiczeń wkrótce zobaczymy na murawie.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Po jednym Mistrzu z kazdego kraju jednak nie bo np. z krajow bylej Jugoslawii mielibysmy razem kilku a np. z takich Wloch jednego. Nic tylko sie dzielic (;.
Co do Cafu, to juz jest na plus, i czekam az rozkreci sie jeszcze.
Ja mam dosyć oglądania ciągle tych samych przepłaconych drużyn.To jest już nudne tym bardziej,że nie ma tam żadnych niespodzianek.Bardziej mnie emocjonuje jak o Lige Mistrzów walczą zespoły z biedniejszych lig.Takie drużyny które można zobaczyć tylko raz do roku w europie a potrafią pokazać coś fajnego jak Ludogorets,Basel czy kilka innych klubów.W ogóle nie kręci mnie oglądanie zmanierowanych gwiazdek z wielkich klubów co przy każdym kontakcie z rywalem turlają się po boisku.Co innego mecze reprezentacji narodowych .Mistrzostwa europy czy świata to jeszcze wyzwala emocje .Tam nie ma murowanych faworytów.Są niespodzianki i to jest piękno futbolu.Liga mistrzów od 1/8 to najbardziej skomercjalizowane dno.
Doszło do takiego absurdu, że te same kluby od 5 lat są w półfinałach, a sędziowie i tak kręcą lody pod Real.
Nudy w chu.
Nie ma już emocjonujących dwumeczy, które porywały całe kraje: nie ma Ajaxu, nie ma Anderlechtu, nie ma klubów szkockich, nie ma (poza PSG) francuskich, nie ma skandynawskich, nie ma greckich, szwajcarskich, bałkańskich, polskich, czeskich, - są cztery ligi, które w kółko grają ze sobą.
W zasadzie nie ma również ukraińskich, rosyjskich i tureckich - epizodycznie wychodzą z grupy.
Ale niektórzy i tak będą się tym podniecać....."lepsza 22 drużyna z niemiec niż mistrz Litwy".....tfu..
Przeciez wg tego co napisał Biały - przykładowo jesteś mistrzem Litwy - grasz w grupie bez zadnych eliminacji. Druzynom ze slabszych lig byloby duzo latwiej.