Całe Molde żyje meczem z Legią

Trener Jan Urban ma jeszcze dwa znaki zapytania. Kto na lewej obronie - Jakub Wawrzyniak czy Tomasz Brzyski i kto zagra w ataku - Marek Saganowski czy Wladimer Dwaliszwili. Po ostatnich spotkaniach nieco bliżej jedenastki jest Gruzin, ale za Polakiem przemawia doświadczenie.

Molde przywitało legionistów bardzo ładną pogodą, ponoć ostatnio tak ciepło było tu w maju. Ale już dziś wszystko wróciło do normy - jest pochmurno, chłodno i leje deszcz. Piłkarze Legii zakwaterowani zostali w hotelu kilkadziesiąt metrów od Akra Stadion, na którym dziś wieczorem zagrają. Z okien mają fantastyczny widok, mieszkają 20 metrów od brzegu.

Spotkaniem z Legią żyje całe Molde. Tu wszyscy są kibicami, niezależnie od płci czy wieku. Wczoraj od rana trwało dekorowanie miasta, a właściwie jedynej dużej ulicy, przy której jest wszystko. Rozwieszano flagi, transparenty zapraszające na mecz.

Dzisiaj, przed spotkaniem, legioniści mają zaplanowany obiad, podwieczorek, a około 17 udadzą się na stadion. - Mam nadzieję, że piechotą. Krócej będziemy szli, niż byśmy jechali autokarem. W ogóle to fantastyczne miejsce. Ten obiekt, nasz hotel, z którego okien widoki są śliczne - chwalił Urban. Oby w środę wieczorem mógł tak pozytywnie mówić o swojej drużynie.

Więcej w serwisie przegladsportowy.pl