Cel zrealizowany
25.09.2019 20:30
99. Mateusz Górski
5. Konrad Stępień
27. Mateusz Bartków
3. Michał Czarny
18. Bartosz Widejko
46'10. Hubert Tomalski
14. Jakub Serafin
7. Marcel Kotwica
11. Marcin Stefanik
82'9. Jakub Bąk
75'70. Jose Embalo
41. Paweł Stolarski
5. Igor Lewczuk
16. Luis Rocha
- 70'
24. Andre Martins
87'21. Dominik Nagy
- 79'
20. Jose Kante
Rezerwy
22. Karol Niemczycki
8. Longinus Uwakwe
82'17. Bartosz Żurek
19. Marcin Orłowski
20. Konrad Nowak
75'21. Łukasz Furtak
23. Piotr Stawarczyk
24. Aleksander Drobot
28. Michał Mikołajczyk
46'
14. Michał Karbownik
79'29. Marko Vesović
30. Kacper Kostorz
34. Inaki Astiz
87'82. Luquinhas
70'
- Zapis relacji tekstowej"na żywo"
Legia Warszawa awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. „Wojskowi” rozpoczęli przygodę z turniejem tysiąca drużyn od wygranej 2:0 z Puszczą Niepołomice. Wynik rywalizacji z pierwszoligowcem nie oddaje przewagi, jaką warszawiacy mieli na skromnym stadionie w Małopolskim, na którym zgromadził się komplet widzów (2000 osób). Nie ma wątpliwości, że „Wojskowi” powinni wygrać wyżej. Oba gole podały zaś pod koniec pierwszej i drugiej połowy. Najpierw Legia miała stały fragment gry, a dośrodkowanie Domagoja Antolicia wykończył głową w 41. minucie Mateusz Wieteska. W końcówce rywalizacji stołeczna ekipa skorzystała z kontrataku, który skutecznie wykończył Jose Kante. Hiszpan potrzebował czasu, by odpowiednio się wstrzelić, wcześniej mijał bramkarza, uderzył słupek, ale ostatecznie mógł cieszyć się z gola.
Trener Aleksandar Vuković postawił w Niepołomicach na mieszankę graczy z podstawowego składu i ławki rezerwowych. Kolejną szansę otrzymał m.in. Mateusz Praszelik. W ataku pojawił się Jose Kante, a parę środkowych obrońców stworzyli Igor Lewczuk oraz Mateusz Wieteska. Pierwszy mecz w sezonie rozegrał również Radosław Cierzniak. Taki miks pozwolił Legii na awans i dominację na boisku pierwszoligowca. Warszawiacy nie pozwolili rywalom stworzyć choćby jednej klarownej sytuacji. Najbliżej gola był w 16. minucie Jose Embalo, lecz jego próba poszybowała obok bramki i nie mogła solidnie zagrozić Cierzniakowi.
Warszawiacy mieli swoje szanse. Legioniści regularnie próbowali uderzeń z dystansu, choć tym na ogół brakowało celności. Doskonałą okazję w pierwszej połowie miał Praszelik, lecz jego uderzenie głową równie dobrze odbił stojący między słupkami Mateusz Górski. Golkiper mógł pomóc stołecznej ekipie, wybijając piłkę w plecy swojego kolegi, lecz w tej sytuacji Kante nie połapał się w kwestii szansy jaką mógł mieć. „Wojskowi” konsekwentnie prowadzili grę i mimo braku skuteczności czy szans, które nie zawsze były stuprocentowe, nie dawali złudzeń przeciwnikom. Wygrana Legii nie była zagrożona nawet przez chwile.
Legia pewnie wygrała w Niepołomicach i zrealizowała swoje zadanie, potrafiąc oszczędzić nieco sił. Pozostaje kilka „ale”, jak skuteczność zawodników czy słaba postawa skrzydłowych - Nagya i Novikovasa, ale o tym, wkrótce nikt nie będzie pamiętał. „Wojskowi” są w kolejnej rundzie, która zostanie rozegrania pod koniec października.
Autor Piotr Kamieniecki
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.