CLJ: Mistrz na kolanach
16.08.2014 17:52
Zdjęcia z meczu - kliknij tutaj
W drugiej kolejce Centralnej Ligi Juniorów, doszło do spotkania mistrza rozgrywek z ubiegłego sezonu z liderem grupy wschodniej. Co prawda skład Wisły diametralnie zmienił się w porównaniu do czerwcowych finałów, ale i tak konfrontacja zapowiadała się ciekawie. W ekipie Piotra Kobiereckiego zagrało z kolei kilku piłkarzy trenujących normalnie w rezerwach. Na placu gry pojawili się m.in. Wojciech Kochański, Grzegorz Tomasiewicz czy Kamil Anczewski.
Legioniści od początku zaatakowali i już w 5. minucie kibice zobaczyli efekty. Piłkę na prawej stronie dostał Konrad Michalak, który z okoliic pola karnego mocno uderzył i umieścił futbolówkę w siatce. Kolejne fragmenty meczu również należały do gospodarzy, którzy nie pozwalali przyjezdnym praktycznie nic. Dawid Leleń w stołecznej bramce był bezrobotny i ograniczał się do chwytania niecelnych podań Wiślaków, które po prostu do niego leciały. Po 20 minutach było już 2:0 dla "Wojskowych". Michał Trąbka wymienił kilka zagrań z Anczewskim, które rozklepały defensywę "Białej Gwiazdy", a sprowadzony latem z Górnika Zabrze pomocnik po prostu sfinalizował z bliska całą akcję.
Siedem minut potem do siatki trafił sam "Anczu", który pokonał bramkarza z pole karnego. Napastnik przed meczem obiecał gola i słowa dotrzymał. Jeszcze w pierwszej połowie jego konto bramkowe mogło być okazalsze, ale sędzia popełnił błąd i nie uznał jego kolejnego strzału, który wylądował w siatce. Gospodarze mieli więcej okazji, ale albo dobrze bronił golkiper "Białej Gwiazdy" lub brakowało skuteczności. Do przerwy rezultat się nie zmienił.
Spotkanie oglądał prezes Bogusław Leśnodorski, któremu towarzyszył dyrektor Jacek Mazurek. Nie zabrakło też trenerów rezerw - Jacka Magiery i Krzysztofa Dębka. Na trybunach pojawił się z kolei chociażby Łukasz "Juras" Jurkowski. Początek drugiej połowy nie różnił się od wcześniejszych części meczu. Nadal atakowali legioniści, którzy swoją wyższość nad mistrzem udowodnili kolejny raz w 53. minucie. Tuż przed zejśćiem z boiska wynik podwyższył Konrad Michalak.
Dominacja lidera rozgrywek nie ustawała, piłkarze Kobiereckiego co chwilę gościli pod bramką wiślaków. W 73. miniucie po stałym fragmencie gry i celnym uderzeniu Eryka Więdłochy było już 5:0. Mistrz od początku był na kolanach i nie był w stanie się podnieść - trudno nawet napisać, że próbował.
CLJ: Legia Warszawa - Wisła Kraków 5:0 (3:0)
Michalak (5. min., 53. min.), Trąbka (20. min.), Anczewski (27. min.), Więdłocha (73. min.)
Legia: Leleń - Skowron, Kochański, Makowski, Gapczyński - Michalak (54' Szymański), Karbowy, Suchanek, Trąbka (78' Podlecki) - Tomasiewicz (68' Szczepański) - Anczewski (63' Więdłocha).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.