Czarnecki polemizuje z Walterem

Informuję więc, że nie popieram "kiboli", tylko szanuję kibiców i ich legalnie funkcjonujące stowarzyszenia. Skoro respektuje ich rząd RP, który widzi w nich partnera w debacie na temat ustawy o bezpieczeństwie na imprezach masowych (a teraz: jej nowelizacji), to dlaczego ja mam postępować inaczej. Owe organizacje kibicowskie oficjalnie rozmawiają i z Ekstraklasą i z PZPN. Zachowanie niektórych kibiców bywa naganne - co krytykowałem m.in. na swoim blogu piłkarskim na portalu futbol.pl, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka jest i niesprawiedliwe i przeciwskuteczne. A że nie wszyscy właściciele klubów piłkarskich wylewają dziecko z kąpielą - jak prezes Walter - pokazuje choćby przykład Lecha Poznana czy Lechii Gdańsk. Polska piłka jest zbyt ważną sprawą, abyśmy w jej kibicach widzieli wrogów rozwoju futbolu w naszym kraju. Takiego myślenia - ponad różnymi podziałami życzę wszystkim piłkarskim decydentom w Rzeczypospolitej.

Z poważaniem,
Ryszard Czarnecki, też kibic