Czerwona kartka, niewykorzystany karny. Remis na początku drugiej rundy
02.02.2025 16:16
27. Gabriel Kobylak
13. Paweł Wszołek
12. Radovan Pankov
25. Ryoya Morishita
67. Bartosz Kapustka
- 78'
- 46'
- 62'
28. Marc Gual
90'11. Kacper Chodyna
77'
87. Rafał Mamla
66. Miłosz Trojak
24. Bartłomiej Smolarczyk
5. Pau Resta
37. Hubert Zwoźny
62'11. Nono
62'13. Miłosz Strzeboński
85'6. Marcel Pięczek
71. Wiktor Długosz
85'20. Adrian Dalmau
17. Mariusz Fornalczyk
78'
Rezerwy
24. Jan Ziółkowski
19. Ruben Vinagre
46'22. Juergen Elitim
78'- 77'
- 62'
99. Jordan Majchrzak
90'
1. Xavier Dziekoński
7. Dawid Błanik
78'8. Martin Remacle
62'9. Jewgienij Szykawka
10. Shuma Nagamatsu
85'27. Pedro Nuno
85'28. Marcus Godinho
62'44. Konstantinos Sotiriou
88. Wojciech Kamiński
Jak wyglądał wyjściowy skład Legii na pierwszy mecz o stawkę w 2025 roku? W bramce stanął Gabriel Kobylak. Czteroosobowy blok obronny stworzyli Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi i Ryoya Morishita. Środek pola zajęli Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak i Wojciech Urbański. Na skrzydłach byli Wahan Biczachczjan (debiut) i Kacper Chodyna, a w ataku pojawił się najlepszy strzelec "Wojskowych", Marc Gual. Trener Goncalo Feio, oprócz Luquinhasa (kontuzja łydki) i Patryka Kuna (powrót do boiskowych zajęć z piłką po urazie więzadeł stawu kolanowego), nie skorzystał z rehabilitujących się Jana Leszczyńskiego (po zerwaniu więzadła krzyżowego) i Jakuba Żewłakowa.
Mecz mógł rozpocząć się znakomicie dla legionistów. Już w 3. minucie zrobiło się groźnie w polu karnym gości po dośrodkowaniu Kapustki z rzutu rożnego. Obrońcy wybili piłkę wprost pod nogi Chodyny, ten mocno uderzył na bramkę i tylko skuteczna interwencja Rafała Mamli uchroniła Koronę od straty gola. "Wojskowi" znacznie przeważali i co jakiś sprawdzali czujność defensywy rywala. W 11. minucie kolejną dobrą okazję miał Urbański, który popędził w stronę bramki, minął zwodem obrońcę i oddał techniczny strzał, ale znów lepszy okazał się Mamla. Po chwili zza "szesnastki" uderzył Wszołek, lecz zrobił to zdecydowanie zbyt lekko.
Legia miała mecz pod kontrolą i w zasadzie nie pozwalała rywalom zbliżyć się pod swoją bramkę. Taki stan rzeczy utrzymał się jednak do 18. minuty, kiedy warszawiacy sami stworzyli sobie problemy. Przy próbie wycofania piłki Biczachczjan podał wprost pod nogi Wiktora Długosza, co stworzyło okazję do kontry. Napastnik Korony wpadł w pole karne i uderzył z 14. metra, ale dobrze interweniował Kobylak. Miejscowi nie wyciągnęli żadnych wniosków z tej sytuacji i kilka chwil później znów sami weszli na minę, ale tym razem skończyło się to golem. Kobylak ryzykownie zagrał na 20. metr do Augustyniaka, ten pod naciskiem Nono podał pod nogi Adriana Dalmau i Hiszpan z zimną krwią skorzystał z prezentu. Na domiar złego po chwili czerwoną kartkę obejrzał Morishita, który zdaniem sędziego nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego sam na sam z bramkarzem Długosza.
Legia na własne życzenie znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Mimo to szukała swoich okazji. Zdecydowanie najlepszą miał w 34. minucie Kapustka. Po podaniu od Guala kapitan legionistów miał przed sobą jedynie bramkarza, lecz zepsuł akcję uderzeniem obok prawego słupka.
Konsekwentna walka o gola wyrównującego przyniosła efekt w końcówce pierwszej połowy. Biczachczjan dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, Dalmau zagrał głową wzdłuż boiska, z czego skorzystał Kapuadi i z bliska skutecznie główkował. Piłkarze trenera Feio nie odpuszczali i tuż przed przerwą mieli kolejną znakomitą okazję. Mamla sfaulował na 5. metrze Wszołka i sędzia po analizie VAR wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Augustyniak i... uderzył w słupek. Zdecydowanie nie był to dzień "Augusta". Do szatni oba zespoły zeszły przy wyniku 1:1.
Czytaj też
Po wznowieniu gry Legia od razu ruszyła do ataku i szybko stworzyła sytuację, która powinna skończyć się golem. Augustyniak podał w pole karne do Biczachczjana, a ten, choć miał przed sobą tylko Mamlę, nie zdołał go pokonać. Korona odpowiedziała kontratakiem, który finalizował Długosz, ale jego strzał z ostrego kąta dobrze wybronił Kobylak. Różnica w liczbie zawodników na boisku w zasadzie nie była tak widoczna, jak mogłoby się wydawać. Legioniści kontrolowali posiadanie i byli zdecydowanie bliżej zdobycia bramki niż goście z Kielc, którzy sporadycznie podejmowali się próby ataków.
"Wojskowi" wciąż szukali szans, ale ofensywne nastawienie wiązało się z ryzykiem straty i szybkiej kontry przeciwnika. To właśnie w ten sposób złocisto-krwiści stworzyli najlepsze sytuacje w drugiej połowie. Szczególnie aktywny był Dalmau, ale na szczęście dla Legii marnował akcję za akcją. Z czasem działo się coraz mniej pod jedną i drugą bramką. Dopiero w 80. minucie okazję na zdobycie bramki miał wprowadzony z ławki Claude Goncalves, ale pogubił się w dryblingu i stracił piłkę.
Nie można było odmówić legionistom walki. Charakternie walczyli o każdy fragment murawy i mimo trudnych okoliczności do końca rywalizowali o zwycięstwo. W ostatnich minutach szczęścia poszukał Pankov, ale jego strzał zza "szesnastki" wyłapał bramkarz. Wynik już się nie zmienił. Legia zremisowała przy Łazienkowskiej 1:1 z Koroną Kielce.
19. KOLEJKA EKSTRAKLASY: LEGIA WARSZAWA – KORONA KIELCE 1:1 (1:1)
Kapuadi (40. min) – Dalmau (22. min)
ŻÓŁTE KARTKI: Oyedele, Elitim – Godinho
CZERWONA KARTKA: Morishita (23. min, Legia, bezpośrednia)
LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Morishita – Kapustka, Augustyniak (78' Elitim), Urbański (46' Vinagre) – Biczachczjan (62' Goncalves), Gual (90' Majchrzak), Chodyna (78' Oyedele)
KORONA: Mamla – Trojak, Smolarczyk, Resta – Zwoźny (62' Godinho), Nono (62' Remacle), Strzeboński (85' Nuno), Pięczek – Długosz (85' Nagamatsu), Dalmau, Fornalczyk (78' Błanik)
W 45. min Rafał Augustyniak nie wykorzystał rzutu karnego (uderzył w słupek).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.