News: Jagiellonia obstaje przy zakazie związanym z oprawami i flagami

Decyzja CAS w sprawie Legii 28 stycznia

Marcin Szymczyk

Źródło: Wirtualna Polska, Legia.Net

20.12.2014 10:31

(akt. 04.01.2019 13:24)

28 stycznia Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) wyda werdykt w sprawie apelacji Legii Warszawa dotyczącej decyzji UEFA o przyznaniu Celticowi Glasgow walkowera w rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Skutkiem tego "Wojskowi" odpadli z tych rozgrywek.

Przypomnijmy, że UEFA ukarała Legię walkowerem w rewanżowym meczu z Celtikiem z powodu występu Bartosza Bereszyńskiego. Stołeczny klub nie zgłosił obrońcy do poprzedniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, co spowodowało, że nie odbył kary za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze w listopadzie ubiegłego roku w spotkaniu Ligi Europejskiej. Wynik pojedynku w Glasgow zweryfikowano z 0:2 na 3:0 dla Szkotów, co dało im awans do kolejnej fazy. W Warszawie "Wojskowi" wygrali 4:1.


Legia odwołała się wykazując przy tym błędy proceduralne. Europejska federacja odrzuciła jednak tę argumentację i karę utrzymała.


Mistrzowie Polski nie poprzestali na tym i zwrócili się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie o rozstrzygnięcie sporu. Stołeczny klub stara się o odszkodowanie w związku z decyzjami organów dyscyplinarnych UEFA, na podstawie których orzeczono walkower w meczu z Celtikiem. Powołuje się przy tym na:


- Stratę finansową poniesioną przez Legię w związku z orzeczeniem walkowera. Stołeczny klub za sam awans do 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów otrzymałaby od UEFA 2,1 mln euro.


- Na odbycie kary przez Bereszyńskiego - zawodnik faktycznie odbył karę zawieszenia, choć na mecze z St. Patrick’s nie był zgłoszony do rozgrywek. Regulacje UEFA dotyczące Ligi Mistrzów w odniesieniu do rejestracji zawodników oraz ich uprawniania do gry nie są do końca spójne. Zdaniem Legii wykładnia tych regulacji może prowadzić do wniosku, że zawodnik był uprawniony do gry w meczu przeciwko Celtikowi.


- Brak wpływu Bereszyńskiego na wynik, który padł na boisku oraz brak celu Legii w złamaniu regulacji dyscyplinarnych UEFA. Defensor wszedł na boisko w 87. minucie i praktycznie nie miał kontaktu z piłką. Wynik dwumeczu był jasny. Regulacje UEFA mówią o nadrzędnym znaczeniu wyniku sportowego, co w decyzji europejskiej federacji nie zostało w ogóle uwzględnione.


Dodatkowo, przy Łazienkowskiej wskazuje się na zbytni formalizm oraz brak proporcjonalności orzeczonego środka dyscyplinarnego do skali przewinienia. Ponadto, żaden z organów dyscyplinarnych UEFA nie rozważył możliwości zawieszenia orzeczonej kary, choć przepisy dopuszczają taką możliwość. CAS nie zgodził się rozpatrzyć sprawy w trybie szybkim, ani nie zgodził się na zastosowanie środka tymczasowego w postaci umożliwienia występu legionistów w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.