News: Komentarz: Szambo

Felieton: Jan (do czwartku) bez ziemi

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

29.05.2012 14:59

(akt. 21.12.2018 15:11)

Wkrótce okaże się, kto zostanie trenerem Legii. Kandydatów jest dwóch: Maciej Skorża i Jan Urban. Obydwaj to kandydaci "sytuacyjni". Gdyby działacze Legii nie uwierzyli Skorży, że jest w stanie zdobyć mistrzostwo i gdyby nie podpisali z nim aneksu do umowy, to dzisiaj nie byłoby po nim śladu na Łazienkowskiej. Ponieważ mieli wiarę w trenera i starali się dodać mu pewności siebie nową umową, to nie szukali nikogo na zastępstwo. W sytuacji kiedy liga została przegrana i stało się jasne, że współpraca ze Skorżą nie ma sensu, najlepszym (jedynym w miarę sensownym) dostępnym kandydatem jest Urban i to on najprawdopodobniej wróci do Legii - pisze felietonista "Gazety Wyborczej" Rafał Zarzycki.

O kimś w rodzaju Jürgena Kloppa Legia może jedynie pomarzyć. W tej chwili to trener wzór dla wielu klubów: śmiało stawiający na młodzież, doskonały taktyk i motywator. Wspólnie z dyrektorem sportowym budujący świetną drużynę za rozsądne pieniądze. W Polsce, mimo wielu nazwisk na karuzeli, nikogo takiego nie ma. Owszem, są trenerzy porównywani do tych najlepszych, ale bierze się to raczej z tego, że ktoś zakłada płaszcz albo cienki krawat, a nie z umiejętności i dokonań. O tym, że dobry trener dla klubu z dużymi ambicjami to towar deficytowy, przekonują się ostatnio w Liverpoolu. Niby budżet ogromny, a lista kandydatów skromna: Martinez (Wigan) i Rodgers (Swansea). Różnica między LFC a Legią jest jednak taka, że Amerykanie z Fenway Sports Group dokładnie wiedzą, z jakimi cechami menedżera szukać, bo mają doświadczenia w szybkim przechodzeniu z kryzysu do triumfów zdobyte w Boston Red Sox (klub baseballowy). Polacy z ITI dokładnie znają tylko Jana Urbana. Chociaż na początek dobre i to.


Po wielu latach bez mistrzostwa stało się jasne, że Legię czekają wielkie zmiany organizacyjne. Do tej pory każda ze struktur działała w jakimś oderwaniu. Było całkiem niezłe szkolenie młodzieży, był dyrektor sportowy, był szef skautingu, był w końcu "abstrahujący od układu odniesienia" trener. Wszystkie te części niezbyt skoordynowane, o czym świadczyły castingi podczas każdego zgrupowania i nieudane transfery last minute. Tak dalej być nie może. Piłkarze z Akademii muszą być szerzej wprowadzani do składu, trochę starsi, ale wciąż młodzi (niesprawdzeni w klubie, jeśli chodzi o ich wartość sportową) Kosecki, Zbozień, Łukasik, Górski powinni albo otrzymać szansę, albo zostać uwolnieni. Doświadczone gwiazdy należy dobierać i pod względem sportowym, i charakterologicznym. Jedyna sensowna droga zapewniająca jakość sportową, a zarazem będąca do zniesienia ekonomicznie to "Ljubojos e Furmanos". Mieszanka wychowanków z autentycznymi gwiazdami, ale z lepszym skutkiem niż madrycki pierwowzór. Nad tym wszystkim musi czuwać odważny trener, blisko współpracujący z Akademią i dyrektorem sportowym, elastyczny pod względem taktycznym, stosujący rotacje (bo młodzi mają wahania formy), posiadający autorytet, niedopuszczający do przejęcia rządów absolutnych w drużynie przez jakąkolwiek grupę. Pomijając osiągnięte przez dwa lata wyniki i kompromitację z końcówki sezonu, Maciej Skorża zwyczajnie nie pasuje do takiego modelu. Nie ma znaczenia, czy jest dobrym trenerem, czy złym, czy stara się, przede wszystkim znaleźć alibi dla siebie, czy etycznie buduje swoją ogromną popularność w pewnych kręgach. Istotne, że Legia potrzebuje trenera z innymi cechami i charakterem. Zbyt dużo pieniędzy jest w puli i zbyt wiele czasu zostało stracone, żeby jeden milion złotych blokował proces zmian.


Jan Urban nie jest moim wymarzonym kandydatem, ale zdecydowanie wolę go od Macieja Skorży. Aktualny trener Legii nie daje żadnej nadziei na lepszą przyszłość, Urban daje niewielką, ale to zawsze więcej niż nic. Piękna hiszpańska panna, która pięć lat temu pojawiła się na Łazienkowskiej, nie jest już taka atrakcyjna. Powypadały jej zęby i włosy. To co z Urbanem zrobił w Lubinie Pavel Hapal, to była "czeska masakra cepem ręcznym". Ale właśnie dlatego jestem przekonany, że Urban będzie zmotywowany, doceni łaskę, którą dozna ze strony Legii, i da z siebie wszystko. Nie ukrywam, że po dwóch latach mam dosyć tekstów: "Arka jest bardzo groźna", "Gryfa nie można lekceważyć", oraz numeru jeden na listach: "Wypada jedynie przeprosić kibiców", brakuje mi trochę kogoś z większym luzem i poczuciem humoru. Dlatego zupełnie nie będąc pamiętliwym ani w żadnym przypadku nadmiernie złośliwym, chciałem powitać wielce prawdopodobnego, nowego trenera Legii słowami: A kto to jest Jan Urban?


Autor: Rafał Zarzycki

Polecamy

Komentarze (128)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.