Franky Van der Elst: Brugge brakuje stabilizacji
05.11.2015 09:29
- Trudno będzie im awansować do kolejnej rundy. Zdobyli tylko punkt, a na dodatek teraz krajowa liga jest najważniejsza. Czekają na mistrzostwo Belgii ponad 10 lat i chcą w końcu je wywalczyć. Mają jednak wystarczająco dobry skład, by wyjść z grupy. Muszą jednak wygrać z Legią, a potem z Midtjylland - mówi dla "Przeglądu Sportowego" legenda Club Brugge, Franky Van der Elst
- Piłkarze z Brugii grają jedną połowę dobrze, a potem drugą źle. Tak - było w pierwszym
meczu z Legią i nie tylko. W Warszawie po przerwie dali się zdominować rywalom. Nie był to jedyny taki mecz w tym sezonie. Brugii brakuje stabilizacji. W żaden sposób nie potrafi narzucić przeciwnikowi swojego sposobu gry.
Co poza tym jest największym problemem tej drużyny?
- Przede wszystkim defensywa. Odszedł bramkarz Ryan do Valencii i mają kłopot ze znalezieniem jego następcy. Widać to zwłaszcza w Lidze Europy, gdzie stracili najwięcej bramek w grupie.
A kto jest jej najmocniejszym punktem?
- Victor Vazquez to kreatywny zawodnik, ale od kilku sezonów ma problemy z kontuzjami. Dlatego trudno będzie mu wytrzymać 90 minut gry.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.