Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 14 sierpnia – Spotkanie z FC Barceloną
14.08.2020 08:00
Równo 18 lat temu legioniści rywalizowali na wyjeździe z FC Barceloną w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Na trybunach Camp Nou zasiadło 67 tys. widzów. W aspekcie kibicowskim Legia zdecydowanie wygrała, bo 500osobowa grupa fanów z Warszawy była głośniejsza, ale na murawie było odwrotnie.
Frank de Boer wykorzystał rzut wolny, a Radostin Stanew nie miał szans na skuteczną interwencję. Po 8. min było 0:1. Barcelona jednak długo męczyła się z legionistami. Pozostałe gole w końcówce spotkania strzelili Juan RomanRiquelme i Phillip Cocu. - Zwycięstwo z Legią to wymarzony początek sezonu. Mogło być wyższe, bo mieliśmy chyba ze 20 znakomitych okazji, ale problem polegał na tym, że rywal bronił się ośmioma zawodnikami, a w takim tłoku trudno trafić do siatki – podsumował szkoleniowiec Blaugrany, Louis van Gaal („Nasza Legia”, 34/2002).
- Nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Nasza gra nie wyglądała tak źle, ale moi zawodnicy nie potrafili zdobyć bramki nawet w stuprocentowych sytuacjach. Na obrazie pierwszej połowy zaciążyła bramka zdobyta szybko przez Franka de Boera, ponieważ później moi gracze spisywali się już dobrze. W drugiej połowie piłkarze uwierzyli, że Barcelonie można strzelić gola, ruszyli do przodu i stało się - straciliśmy dwie kolejne bramki - powiedział trener Legii, Dragomir Okuka.
I jeszcze przed warszawskim rewanżem było jasne, że legionistom pozostanie rywalizacja w Pucharze UEFA, gdzie trafiały zespoły, które odpadły w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.
Kusto bohaterem
Marek Kusto został bohaterem spotkania z 14 sierpnia 1977 roku, kiedy Legia zmierzyła się w Łodzi z wicemistrzem Polski, Widzewem. Na stadionie przy al. Armii Czerwonej (tak się nazywała obecna al. Piłsudskiego) były zawodnik Wisły już sam strzelał gole (w 32' i 74'). Dwa razy do siatki trafił też Tadeusz Nowak (6' i 20'). Honorowego gola dla gospodarzy zdobył Zbigniew Boniek. Wysoka wyjazdowa wygrana nad łodzianami, w składzie których grało dwóch ówczesnych kadrowiczów (Paweł Janas i Boniek) oraz jeden były (Stanisław Burzyński), robiła wrażenie.
Remis z Górnikiem
Ligę Legia rozpoczęła od wyjazdowego remisu ze Stalą Rzeszów (0:0), a już w 2. kolejce czekał ją wymagający sprawdzian (14 sierpnia 1971 roku). "Wojskowi" dostali szansę, by zrewanżować się Górnikowi za czerwcową porażkę i utratę tytułu. Prasa sportowa zapowiadała mecz jako „Pojedynek gigantów”, a trener Chruściński prorokował zwycięstwo. W spotkaniu tym piłkarze Legii wystąpili w nietypowych koszulkach. Nie były one, jako dotychczas, białe z zielonymi rękawami (lub odwrotnie) z „elką” na piersi. Stroje wyglądem przypominały trochę dzisiejsze podkoszulki. Były białe z nadrukowaną dużą tarczą, emblematem klubu oplecionym wieńcem.
Legioniści długo mieli znaczną przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować golem. Warszawski atak: Tadeusz Nowak, Jan Małkiewicz, Robert Gadocha, był bezradny wobec znakomicie sobie radzących defensorów gości – Zygmunta Anczoka, Stanisława Oślizły, Jana Wrażego i Jerzego Gorgonia. Jedynie Gadocha potrafił wywieść ten kwartet w pole, ale nic później z tego nie wynikało, bo dokładne podania marnowali jego koledzy. Duży wpływ na przebieg meczu miała szybka strata gola, do której przyczynił się Jan Tomaszewski. Na boisku i trybunach zaczęło robić się nerwowo, dopiero trafienie z 88. min kapitana i najlepszego w Legii Bernarda Blauta trochę rozładowało atmosferę.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2019/2020 | ||
2008/2009 | ||
2002/2003 |
| |
1997/1998 | ||
1996/1997 | ||
1977/1978 | ||
1971/1972 | ||
1965/1966 |
| |
1958 | ||
1949 | ||
1927 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.