Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 19 września – Europejskie puchary
19.09.2020 07:00
Puchar Zdobywców Pucharów
W sezonie 1973/1974, na arenie międzynarodowej Legia miała okazję zaprezentować się w Pucharze Zdobywców Pucharów. Los przydzielił jej PAOK Saloniki, wówczas klub mało znany, który jeszcze nigdy w europejskich pucharach nie zdołał awansować do II rundy. W Warszawie sądzono więc, że z pokonaniem tej przeszkody nie będzie problemu.
Piłkarzy i kibiców czekała jednak przykra niespodzianka. 19 września w pierwszym meczu odnotowano remis 1:1. Zawiedli napastnicy Władysław Dąbrowski i Tadeusz Nowak, którzy nie radzili sobie z obrońcami rywali. Większość podań była adresowana do Kazimierza Deyny, Lesława Ćmikiewicza lub Roberta Gadochy, lecz i oni grali poniżej swoich możliwości. Na początku drugiej połowy gola dla PAOK strzelił Christos Terzanidis. W 56. min wyrównał Jan Pieszko, ale kolejnych trafień kibice się nie doczekali.
Puchar Europy
Dokładnie 64 lat temu Legia rywalizowała ze Slovanem Bratysława w rewanżowym meczu eliminacji Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. W pierwszym spotkaniu rywale wygrali u siebie 4:0.
Mimo wyjazdowej klęski 19 września na Stadion Wojska Polskiego przyszło aż 40 tys. widzów (rekord frekwencji), by zagrzewać swoich do walki. Ten doping przyniósł efekty. Można śmiało stwierdzić, że CWKS rozegrał wówczas jedno z najwspanialszych spotkań w dziejach tej drużyny, prezentując przy tym niesamowitą wręcz bojowość i ambicję. Choć Slovan był silnym zespołem, w Warszawie praktycznie nie istniał, zwłaszcza w drugiej połowie. CWKS tak zdusił rywala, że gra toczyła się wyłącznie wokół pola karnego mistrzów Czechosłowacji. Niestety, zabrakło skuteczności, a prasa wytykała wojskowym także to, że byli nadmiernie „zakochani” w piłce. Bramkę świetnego Wiliama Schrojfa udało się odczarować dopiero w 52. min. Zrobił to Edmund Kowal. Jedenaście minut później Lucjan Brychczy podwyższył na 2:0. Potem było jeszcze wiele dogodnych sytuacji, np. gdy Kempny znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale piłka po jego strzale musnęła tylko słupek.
- Po tej akcji przypomniały się nam słowa wypowiedziane przed meczem przez kierownika sekcji Przylipiaka: „Jeżeli atak CWKS wykorzysta wszystkie sytuacje podbramkowe, możemy być świadkami przyjemnej niespodzianki”. Niestety wszystkich okazji napastnicy nie wykorzystali i CWKS odpadł z Pucharu – podsumował „Przegląd Sportowy” (113/1956).
Mecze | Sezon | Strzelcy |
Cracovia – Legia Warszawa (0:3) | 2008/2009 | |
Legia Warszawa – Wisła Kraków (4:1) | 2003/2004 | |
Legia Warszawa – FC Utrecht (4:1) | 2002/2003 | |
Ruch Radzionków – Legia Warszawa (1:1) | 1999/2000 | |
Wisła Kraków – Legia Warszawa (4:1) | 1998/1999 | |
Legia Warszawa – Swift Hesperange (3:0) | 1990/991 | |
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin (1:0) | 1987/1988 | |
Cracovia – Legia Warszawa (1:0) | 1982/1983 |
|
Legia Warszawa – Wisła Kraków (1:0) | 1981/1982 | |
Legia Warszawa – PAOK Saloniki (1:1) | 1973/1974 | |
Legia Warszawa – Odra Opole (2:1) | 1965/1966 | |
Ruch Chorzów – Legia Warszawa (2:1) | 1964/1965 | |
Legia Warszawa – Slovan Bratysława (2:0) | 1956 | |
Legia Warszawa – Gwardia Kraków (1:0) | 1954 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.