Grzegorz Podstawek: Interesują nas trzy punkty

Czemu tak rzadko pojawia się pan ostatnio na boisku?

- W sumie ciężko powiedzieć. Do klubu przyszedł trener Urban i nie chciał zbyt mocno zmieniać składu. Wyszło jak wyszło. W zespole jest wielu zawodników. Jurij Szatałow miał inną wizję budowania zespołu, ale i w jego koncepcji mnie nie było. Musiałem pogodzić się z rolą rezerwowego.

Wspomniał pan o nowym szkoleniowcu, Janie Urbanie. Co pan o nim powie?

- Myślę, że jest jeszcze za krótko w klubie, by go oceniać. Najwięcej powiedzą o nim wyniki, jakie pod jego wodzą osiągnie Polonia Bytom. Porównując poprzedniego trenera z obecnym mogę się tylko cieszyć z tego, że Urban jest z nami.

Lepiej rozumie się pan z trenerem Urbanem niż z Szatałowem?

- Bardziej odpowiadają mi treningi byłego szkoleniowca Legii. Fajne też jest jego podejście do zespołu.

Jaki będzie mecz z Legią? Postaracie się zagrać ofensywnie czy będziecie murować bramkę?

- Ciężko powiedzieć. "Wojskowi" nie prezentują się obecnie dobrze. Jednak to jest zawsze Legia Warszawa. Zachowujemy duży szacunek przed drużyną ze stolicy. Wiemy jednak, że ciężko gra im się z Polonią. Wierzymy, że po raz kolejny wygramy w Bytomiu, niewątpliwie interesują nas trzy punkty. Chcemy ugrać jak najwięcej w zbliżających się spotkaniach, żeby spokojnie móc przepracować zimę.

Trener już was przed kimś ostrzegał?

- Nie mieliśmy jeszcze odprawy na temat Legii. Na pewno jutro, albo w piątek przed samym meczem szkoleniowiec da nam kilka wskazówek na temat "Wojskowych". Wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej o tym zespole. I tak wszystkie podpowiedzi czy prognozy zweryfikuje boisko.

Jest jakiś powód, przez który więcej bramek zdobywa pan w rundzie jesiennej?

- Wcześniej było zupełnie odwrotnie. Składa się na to wiele czynników, m.in. to, ile się przebywa na boisku oraz czy zawodnika nie nękają kontuzje. Każdy gracz chciałby ustabilizować formę, by bramki strzelać cały czas.