News: Henning Berg: Zabiorę pięciu młodych piłkarzy (akt.)

Henning Berg: Liczy się intensywność

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com

26.02.2014 22:56

(akt. 04.01.2019 13:39)

- Jeśli nie jestem zadowolony z zawodnika, powiem mu to albo twarzą w twarz, albo w szatni przed całą drużyną. Takich dyskusji nie powinno się przenosić do mediów. Potrzebuję zaufania ze strony piłkarzy - opowiada w długiej i ciekawej rozmowie z weszlo.com trener Legii Henning Berg.

Kiedy trafił pan do Legii, wielu zawodników podejrzewało, że czeka ich bardzo trudny okres. Myśleli na zasadzie: Ten facet jest z Premier League, więc da nam ostry wycisk. Pierwsze reakcje są tymczasem kompletnie przeciwne. Piłkarze mówią wprost, że tak lekko, jak u pana, jeszcze nigdy nie trenowali.


- Proszę zwrócić uwagę, ile meczów Legia rozegrała przed Bożym Narodzeniem. Zdobyli mistrzostwo, dostali dwa i pół tygodnia wakacji, rozpoczęli eliminacje do Ligi Mistrzów i od lipca do połowy grudnia grali praktycznie cały czas dwa razy w tygodniu. W zimie dostali trzy tygodnie urlopu, po czym sześciu piłkarzy wyjechało na mecze reprezentacji. W końcu wrócili, a do ligi zostały nam dwa tygodnie. Mieliśmy dojść z takiego poziomu do takiego w tak krótkim czasie? Niemożliwe. Nie ma szans. Zabilibyśmy tych piłkarzy.


Woli pan zwiększać obciążenia w trakcie sezonu?


- Oczywiście. Teraz, kiedy mieliśmy osiem dni przerwy między meczami, trenowaliśmy ciężej niż wcześniej. Nie jestem zwolennikiem staromodnych metod opierających się na bieganiu, bieganiu i bieganiu. „Slow running" nie należy do mojej filozofii. Najlepsze drużyny na świecie nie przygotowują się tak do sezonu. Nawet w Premier League. Wielu zastanawiało się, jak Guardiola poradzi sobie w bardzo specyficznym, niemieckim środowisku. Wprowadził swoje metody i jest OK. Inny trener, z mniejszym nazwiskiem, zostałby za to zmasakrowany, ale Guardiola wypracował sobie jednak taką wiarygodność, że cokolwiek powie, większość się z tym zgodzi. Jeśli po objęciu Bayernu stwierdził, że drużyna nie potrzebuje zgrupowań przed meczami - w porządku. A gdyby tak zrobił inny szkoleniowiec, to byłby już wielki problem. Niektóre metody mogły dawać efekt 15 lat temu, ale dziś niekoniecznie. Dziś nie liczy się, ile kilometrów piłkarz przebiegł w trakcie meczu - w każdej lidze będzie ich przynajmniej 10 - ale ile wykonał sprintów. Liczy się intensywność.


Jak Legia wypada pod tym względem w porównaniu z Premier League?


- System AMISCO jeszcze przed świętami pokazał, że Legia była świetnie przygotowana do sezonu. Patrząc na samo bieganie - to wręcz najwyższy europejski poziom. Zostawiliśmy w klubie trenera od przygotowania fizycznego, który - co ciekawe - powiedział mi, że w trakcie każdego okresu przygotowawczego słyszał, że trzeba trenować dużo, dużo więcej. Nam natomiast zależy na wypracowaniu pewnego poziomu aerobicznego, który przekłada się na liczbę sprintów i jak najdłuższym bieganiu na pełnej intensywności.

Harry Redknapp woli kilku solidnych wyrobników od jednej gwiazdy.


- A Jose Mourinho jedenaście gwiazd. Pytanie też, kogo nazywamy „gwiazdą“... Dla mnie kimś takim może być Claude Makelele. Czasem piłkarz nie zyskuje uznania ze względu na swoją pozycję boiskową. „Jodły“ i Vrdoljaka może nie ceni się tak jak „Rado“, ale obaj są dla nas bardzo ważni. W Manchesterze kimś takim był Denis Irwin. Fantastyczny piłkarz. Wszystko mu wychodziło. Za każdy mecz zasługiwał przynajmniej na notę 7-8 w skali 1-10. Czasami grał fantastycznie, zazwyczaj bardzo dobrze, nigdy średnio albo źle. Świetnie wykonywał też stałe fragmenty, lepiej od Beckhama. Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego zakazali mu je wykonywać, a oddali piłkę Davidowi (śmiech). Tak, Irwin to chyba najbardziej niedoceniany piłkarz, z jakim grałem. Dla mnie jednak był gwiazdą. Wspomniałem o Ivo i „Jodle“, ale jest też Daniel Łukasik. Może w Polsce się go nie docenia, ale potrafi przyjąć piłkę, odpowiednio pokierować grą, zagrać w dobrym tempie...


Wie pan, z czego najbardziej zasłynął Łukasik w zeszłym roku?


- Nie.


Powiedział w wywiadzie, że nie chce mu się trenować dodatkowo rzutów wolnych.


- Poważnie? Tak powiedział? Nie wierzę. Mnie tego nie mówił! (śmiech)


Stwierdził, że czasem nie chce mu się szukać bramkarza do dodatkowego treningu.


- Widziałem kilka razy, jak trenował wolne.


Teraz trenuje, to naturalne. Dostał mocnego motywacyjnego kopa od mediów.


- No i w końcu znalazł bramkarza! (śmiech) Mówiąc o środkowych pomocnikach, wypada też wspomnieć o Helio Pinto.


Legia jest klubem, który wymaga, by trener promował młodzież z akademii. Pan po pierwszym obozie w Turcji odrzucił praktycznie wszystkich powołanych, a Aleksandra Jagiełłę, uchodzącego za największy talent, wypożyczyliście do Lechii Gdańsk. Kibiców bardzo to rozczarowało.


- Podczas pierwszego obozu sześciu-siedmiu zawodników wyjechało na kadrę. Pojawiła się więc znakomita okazja, by przyjrzeć się najlepszym wychowankom akademii i dowiedzieć się, jaki prezentują poziom.


Jakie wnioski?


- To piłkarze zaawansowani technicznie, o dużym potencjale, ale jeszcze nie mają takiej jakości, jak zawodnicy pierwszego składu. Na obóz do Hiszpanii zabraliśmy najlepszych 23 zawodników. Arak i Jagiełło załapaliby się w miejsce Kurowskiego i Monety, gdyby nie dostali powołania z reprezentacji U-19. Potem uznaliśmy, że Olek potrzebuje złapać doświadczenie w Ekstraklasie, a u nas konkurencja jest ogromna. W ostatnim meczu wystawiliśmy na skrzydłach Henrika i Guilherme, a z ławki wszedł Raphael. Poza tym mamy Kucharczyka i wracających do zdrowia Żyrę i Koseckiego. Łącznie sześciu zawodników. Gdybyśmy grali na treningu 11 na 11 i Jagiełło nie załapałby się do żadnego ze składów, to w takich warunkach nawet nie podnosiłby swoich umiejętności. Będziemy jednak teraz śledzić jego postęp i dziwi mnie, że nie dostaje w Lechii więcej szans. Wypożyczając zawodników, ustalamy takie warunki, na mocy których nasi piłkarze powinni grać.


Zapis całęj rozmowy z trenerem Henningiem Bergiem można przeczytać TUTAJ.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.