News: Henning Berg: Mamy odrobinę mocniejszą grupę od Lecha

Henning Berg ugasił pożar

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

29.07.2015 08:05

(akt. 04.01.2019 13:34)

Dziesięć dni temu Legia wymęczyła 1:0 z Botosani, a swoją grą umęczyła garstkę kibiców na trybunach. Minęło 10 dni i ci sami kibice, którzy w trakcie meczu z Rumunami wygwizdali zespół i krzyczeli "piłkarzyki-pajacyki", teraz biją brawo na stojąco. Jest za co. Jak za dotknięciem magicznej różdżki Legia zaczęła grać jak z nut.

Zespół zaczął grać z polotem, stwarzać sytuacje i je wykorzystywać. Kluczem jest stabilizacja składu. Rok temu norweski szkoleniowiec potrafił z meczu na mecz wymienić 10 zawodników. Konstrukcja składu była krucha jak zamek z kart. Teraz fundament wygląda bardzo solidnie. Rok temu, w pierwszych pięciu spotkaniach sezonu, norweski szkoleniowiec wystawił aż 28 różnych zawodników. Teraz - o dziesięciu mniej. Drugim kluczem, może ważniejszym, ale również wynikającym ze stabilizacji jest skuteczność. Ze Śląskiem i Podbeskidziem zespół Berga tylko 14 razy kopał celnie na bramkę rywali, ale wbił aż osiem goli. Dziewiąty to samobój klubu z Bielska-Białej. Przy pięciu golach udział miał Nemanja Nikolić, którego transfer z Videotonu jest na razie strzałem w dziesiątkę. Po słabym i nerwowym początku sezonu Berg szybko ugasił pożar, jego zespół jest na fali wznoszącej, a piłkarze uśmiechają się częściej niż trzy tygodnie temu.


Henning Berg: Nie wiedziałem, że Legia od kilkunastu lat nie rozpoczęła tak efektownie sezonu. Wyciągam wnioski z przeszłości, cały czas się uczę. Przed sezonem zapowiadałem, że rotacja w składzie będzie mniejsza i jest. Wynika to z tego, że przed rokiem walczyliśmy o Ligę Mistrzów, gdzie rywal, szczególnie Celtic, był na innym poziomie niż obecni przeciwnicy w rywalizacji o grupę Ligi Europy. Nie znaczy to, że ich lekceważymy, wręcz przeciwnie. To po prostu inna klasa zespołów. Po wyeliminowaniu Botosani, w III rundzie teraz czas na Kukesi. W jednych elementach albański klub jest słabszy od rumuńskiego, a w innych - lepszy. Za grę ofensywną Kukesi odpowiadają głównie piłkarze z Brazylii. Są dobrze wyszkoleni technicznie, potrafią dłużej utrzymać się przy piłce, itd. Będziemy gotowi - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Polecamy

Komentarze (131)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.