Jacek Magiera: Musimy wyjść na boisko i dobrze zagrać
25.07.2017 17:19
Jak się Pan zapatruje na grę na sztucznej trawie?
- Trzeba sobie poradzić, nie mamy innego wyjścia. Wiedzieliśmy o tym, kiedy losowanie nas połączyło. Za dużo treningów na sztucznej trawie nie odbyliśmy. Mieliśmy mecze i nie było na to czasu. Dziś będziemy mieli ostatni trening i chcemy jak najlepiej się przygotować. Trzeba wyjść, dobrze zagrać i pozytywnie się nastawić.
Czy wie Pan o serii 13 meczów bez porażki Astany u siebie w pucharach?
- Wiem o tym, nie jest to dla mnie nowość. Chcieliśmy dowiedzieć się jak najwięcej, ale jutro nie chcemy się przyglądać. W dwumeczach najważniejszy jest awans. Naszym celem jest awans do kolejnej fazy rozgrywek.
Jakie są nastroje w drużynie po meczu z Koroną?
- Nastroje oczywiście nie były najlepsze. Straciliśmy przypadkową bramkę w końcówce. Cieszymy się, że gramy już trzy dni po meczu z Koroną i możemy się szybko zrehabilitować za stracone punkty.
Kogo obawia się Pan w zespole rywali?
- Osobiście nie znam nikogo z zawodników Astany, ale miałem możliwość oglądać Iwana Majewskiego, który grał w Zawiszy. Oczywiście obserwowaliśmy naszego przeciwnika i dużo o nim wiem. Będę chciał przekazać piłkarzom na odprawie jak najwięcej.
Zabrał Pan 22 zawodników, a w kadrze może znaleźć sie 18.
- Zawsze bierzemy na mecze międzynarodowe więcej niż 18 graczy. Astana leży daleko od Warszawy i w razie jakiejś kontuzji na treningu, mielibyśmy problem ze ściągnięciem dodatkowego gracza z Polski. Są z nami zawodnicy, którzy w tym sezonie jeszcze nie zagrali, ale są do dyspozycji. Wszystko zależy od tego, jak będzie mecz przebiegał, jaką taktykę przyjmiemy, a mamy dwie opcje do wyboru.
Trener Astany dał swojej drużynie 5% na awans, ile daje Pan?
- Kurtuazja. My grając z Realem mieliśmy 1% szans, a zdobyliśmy punkt. Dla mnie oba zespoły mają po 50% szans, bo są dwa mecze do rozegrania po 90 minut.
Michał Kucharczyk: - Z dwumeczu z Aktobe są dwa wspomnienia. Pierwsze to ciężkie warunki atmosferyczne i trudny przeciwnik, a drugie to fakt, że wygraliśmy po bramce Ondreja Dudy, a później u siebie wywalczyliśmy w pewny sposób awans do kolejnej rundy.
- Aby znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz, musieliśmy przede wszystkim zdobyć mistrzostwo Polski. Nie wracamy już myślami do poprzedniego sezonu, choć chcemy powtórzyć zeszłoroczny awans do Ligi Mistrzów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.