News: Janusz Wójcik chwali Michała Kucharczyka

Janusz Wójcik: Kiedyś to była Legia...

Marcin Szymczyk

Źródło: Nasza Legia

17.10.2011 11:29

(akt. 04.01.2019 13:50)

<p>Były trener Legii i reprezentacji Polski Janusz Wójcik udzielił ciekawej rozmowy miesięcznikowi "Nasza Legia". - Mam bardzo miłe wspomnienia z Legii, dziś kibice tęsknią za drużyną grającą tak efektownie jak na początku lat 90. Wtedy rządziliśmy w polskiej lidze, Jak ktoś przyjeżdżał do Warszawy to składał ręce do Boga i modlił się by nie wyjechać z workiem goli, bali się nas. Dziś wystarczy, że ktoś zagra ambitnie, pobiega i wygrywa z Legią - nawet takie Podbeskidzie. Żal na to patrzeć - ocenia "Wójcik.</p>

- Mieliśmy wyniki, ale i tak czytałem że Wójcik to słaby trener, robotę wykonują asystenci a on tylko motywuje... Wy dziennikarze, wymyśliliście sobie kiedyś, że Wójcik to mistrz motywacji. Ale samą motywacją daleko się nie pojedzie. Na igrzyskach w Barcelonie niektóre spotkania graliśmy przy temperaturze 40 stopni w cieniu. U nas obecni zawodnicy po prostu by na boisku poumierali. Nie dotrwaliby do przerwy. A moi chłopcy grali, biegali i wygrywali. 3:0 z Włochami, 6:0 z Australijczykami - te drużyny słyną z dobrego przygotowania fizycznego, ale nam nie byli w stanie dotrzymać tempa. Nie mówię już o innych przeciwnikach. Ale ja miałem prawdziwą grupę. Każdy piłkarz widział, że musi koledze pomóc w każdym miejscu boiska. I to nie są jakieś tam legendy, tylko tak po prostu było. Jeden zrobił błąd, to następny robił wszystko, żeby go naprawić. Ale do tego trzeba było mieć siłę, którą wypracowywaliśmy na zgrupowaniach.

Ale teraz nikt już nie zmusi piłkarza do biegania po górach. Takie metody wyszły już z mody.

- No tak. Teraz są zgrupowania takie... yyy... inne. Bez ciężkiej pracy przed sezonem nie da się zrobić wyników. Nawet jeśli ktoś ma dar Boży do gry w piłkę, to bez odpowiedniego przygotowania nie istnieje. Piłkarz musi mieć szybkość, wytrzymałość i to, czego naszym zawodnikom szczególnie brakuje - siłę. To wszystko wypracowuje się ciężkim wysiłkiem na treningach i zgrupowaniach. Jeśli nie umie się grać, to trzeba mieć zdrowie, żeby nauczyć się przeszkadzać przeciwnikom. Jeśli to się dobrze zrobi, umie się odebrać piłkę, to sytuacje bramkowe zawsze się stworzy. Nie można grać tak, jak Legia w drugiej połowie meczu z Polonią. Tam wystarczyło właśnie zaatakować przeciwnika, odebrać mu piłkę, zmusić go do wysiłku i to by wystarczyło, żeby wygrać. Ale jeżeli z drużyny schodzi powietrze, jak z balonu, to ja nie wiem, co w Legii robią ludzie od przygotowania fizycznego, fizjologowie...


Zapis całej rozmowy z Januszem Wójcikiem można przeczytać w najnowszym miesięczniku "Nasza Legia"

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.