Jędrzejczyk jest pewniakiem

- Cieszę się z gola, choć w drugiej połowie nie graliśmy zbyt dobrze. Przed przerwą mieliśmy niezłe momenty, ale po utracie dwóch bramek trochę zeszło z nas powietrze. Mimo wszystko nie byliśmy aż o dwie klasy gorsi od rywali - tłumaczył utalentowany obrońca. Dla Jędrzejczyka nadchodzący sezon będzie bardzo ważny. Piłkarz staje przed szansą, by na długo zadomowić się w podstawowej jedenastce legionistów. W zeszłym sezonie Artur zbierał bardzo dobre opinie za grę w Koronie Kielce, ale wydawało się, że po powrocie na Łazienkowską czeka go ławka rezerwowych. Trener żółto-czerwonych Marcin Sasal mocno zabiegał o to, by "Jędza" pozostał w jego zespole. - To bardzo dobry zawodnik. W Koronie niesamowicie się rozwinął. Mam do niego wielkie zaufanie - mówił szkoleniowiec klubu z Kielc. Działacze Legii nie chcieli jednak słyszeć o przedłużeniu wypożyczenia. Okazuje się, że pech kolegów z obrony postawił Jędrzejczyka w bardzo korzystnej sytuacji. Teraz młody piłkarz koncentruje się na kolejnym meczu sparingowym, który legioniści rozegrają już w piątek. - Po porażce z Bordeaux zżera nas sportowa złość. W starciu z Paris Saint-Germain chcemy pozostawić po sobie dobre wrażenie. Wierzę, że zagramy o wiele lepiej, bo na pewno stać nas na to - przekonywał Artur.