Jerzy Engel: Darek, po co ci to było?

Czy Dariusz W., trener Polonii Warszawa, został już zawieszony przez Wydział Szkolenia PZPN? - A skąd ma pan takie informacje? Nikt trenera Wdowczyka nie zawieszał. Na razie Wydział Dyscypliny, na wniosek Wydziału Szkolenia, wysłał zapytanie do wrocławskiej prokuratury. Chcemy ustalić czy szkoleniowiec powiedział prokuraturze to samo co mediom. Z doświadczenia wiem, że dziennikarze lubią pewne rzeczy przekręcać, więc wolę wersję oficjalną, dla sądu. Jednak trener W. już przyznał się do winy, przed kamerami telewizji potwierdzając swój udział w aferze korupcyjnej! - Dlatego raz jeszcze powiem, że jeśli wypowiedzi dla mediów znajdą potwierdzenie w prokuraturze, to wtedy wydział podejmie decyzję. Posiedzenie jest w czwartek, do tego czasu wstrzymam się z ferowaniem wyroków. Przypomnę jednak, że kilku trenerom już zawiesiliśmy licencję. Trener W. zdążył jednak usiąść na ławie w niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu Czarnych Koszul z Lechią Gdańsk. - Gdyby spytał mnie o zdanie, odradziłbym mu to. To było bardzo niezręczne i nikomu niepotrzebne posunięcie. W ogóle cały czas nie mogę zrozumieć, jak do tego doszło. Pamiętam Darka z Legii Warszawa, gdzie przez cztery lata byłem jego trenerem. On grał w reprezentacji, dobrze prezentował się za granicą. Przez pół roku razem prowadziliśmy Polonię Warszawa. Wtedy Darek dokończył sezon i zdobył tytuł mistrza Polski. Słowem mógłbym spytać: Darek, po co ci to było?