News: Konferencja właścicieli Legii na temat decyzji UEFA

Konferencja właścicieli Legii na temat decyzji UEFA

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

10.08.2014 13:50

(akt. 08.12.2018 12:18)

O godzinie 14:00 w sali konferencyjnej przy ul. Łazienkowskiej z dziennikarzami spotkali się właściciele Legii Warszawa - Bogusław Leśnodorski oraz Dariusz Mioduski. Zajęli stanowisko w kwestii piątkowego walkowera w meczu z Celtikiem, a także poinformowali o okolicznościach zdarzenia, planowanych konsekwencjach personalnych oraz dalszych krokach. Poniżej zapis tekstowy na żywo konferencji prasowej.

13:50 - Większość sali zapełniła się już dziennikarzami, których jest znacznie więcej, niż na ogół. Poniżej, jeśli ktoś może i chce, zamieszczamy przekaz wideo z konferencji.


14:10

Bogusław Leśnodorski - Miałem nadzieję, że będę tu siedział po awansie do Ligi Mistrzów, ale musimy zmierzyć się z inną sytuacją… To trudna spawa dla wszystkich osób emocjonalnie zaangażowanych w Legię. Chcemy przedstawić to wydarzenia z naszej perspektywy i zaprezentować nasze podejście do tego co się dzieje i do tego, co stanie się w najbliższym czasie.


- Popełniliśmy błąd formalny i wszystkich za to przepraszamy. Nie wyobrażam sobie, że coś takiego jeszcze się powtórzy. Odpowiedzialnych jest kilka osób w dziale sportowym. Nie pozostaje nam nic innego, jak wyciągnąć konsekwencję w stosunku do tych ludzi. Chcemy jakoś to naprawić. Na dzień dzisiejszy cztery osoby oddały się do dyspozycji zarządu klubu, a najbliższych dniach zapadną konkretne decyzje. W innych nastrojach powinniśmy się przygotowywać do innego meczu.


14:15


- Bogusław Leśnodorski - Bartek Bereszyński nie mógł zagrać w trzech meczach i byliśmy przekonani, że nie wpisując go na listę zgłoszonych i tak będzie odbywał karę. Wprowadzono nowy system komputerowy dotyczący zawieszeń – wpisaliśmy go i nie było w nim informacji, że „Bereś” powinien pauzować w drugim meczu z Celtikiem… Komisja Dyscyplinarna UEFA zdecydowała się po walkowerze przerzucić nas do Ligi Europy. Teraz przejdziemy całą procedurę odwoławczą w UEFA i Trybunale Arbitrażowym. - Jakie mamy szanse? Między od 5, do 75 procent. Kwestie formalne w UEFA też zostały naruszone. Na koniec Trybunał Arbitrażowy zabierze głos, czy popełniliśmy błąd zasługujący na tak wielką karę. UEFA kieruje się zasadami fair-play… Wygraliśmy na boisku i może ktoś weźmie je pod uwagę w takim wypadku. W tym klubie ja jestem odpowiedzialny za wszystko, Jackowi Mazurkowi podlega pion sportowy.


14:22


Dariusz Mioduski - Popełniliśmy błąd, a kara, która nas spotkała jest niewspółmierna do przewinienia. Musimy naprawić procedury, bo nie jesteśmy idealni. Zrobimy wszystko by ci, którzy są odpowiedzialni, ponieśli konsekwencje. Wydaję mi się, że nie możemy cały czas się biczować.


- Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają w ostatnich dniach. To nasi kibice, ale w racji utwierdzają nas również głosy rywali – chociażby kierownictwo Górnika Łęczna było wczoraj z nami. Podobne sygnały dostajemy również ze świata – staliśmy się znanym klubem, choć nie w taki sposób, w jaki byśmy chcieli. Ludzie widzą co się stało! Jestem dumny z drużyny, bo dla wszystkich oczywiste jest, że na boisku była ona lepsza.


- Szanse na odwołanie są małe, bo jestem realistą. Musimy to jednak zrobić z punktu widzenia naszego interesu i tego, o co chodzi w sporcie. Mówimy o pewnych wartościach, a duch sportu tą decyzją został złamany. Poprzemy to też formalnymi argumentami, które również miałem.


- Bulwersujące jest dla mnie zachowanie władz Celtiku. To nieakceptowane! O 3-4 w nocy pracowałem nad tym tematem, wysłałem wiadomości do rywali, listy z prośbą o spotkanie i ustalenie co dalej. Nikt nie odpowiedział. Do tej pory jestem pewnego rodzaju fanem szkockiego klubu, bo imponowały mi ich wartości. Jestem teraz zdziwiony, że z takimi kibicami, taka sytuacja jest u nich możliwa… Wkrótce wyślę list otwarty do zarządu Celtiku, by się nad tym zastanowili, bo wygraliśmy z nimi, a przegraliśmy, choć nie powinno się tak stać… Liczę na to, że się odezwą.


14:25


Bogusław Leśnodorski - Artykuł 34, punkt 5, oczekuje od klubów, by w tego typu sytuacjach nawiązały dialog. To co zrobił Celtic, nie jest zgodne z zapisami regulaminu. Komisja Dyscyplinarna restrykcyjnie podchodzi do przepisów, które umożliwiają jednak złożenie wyjaśnień, a nam to uniemożliwiono. W naszej zasadzie to jawne złamanie zasady równości stron. Wcześniejsze pismo miało charakter ogólny i nie dało się do tego odnieść merytorycznie – powoływano się na artykuł mówiący o 3-4 sytuacjach. Na ogół taka komisja obraduje w składzie trzyosobowym, a decyzję podjęła jedna osoba… Będziemy się powoływali na kilka innych kwestii formalnych. Naszą realną szansą jest dopiero niezależna decyzja Trybunału Arbitrażowego.


14:28


Dariusz Mioduski - Nie podważamy decyzji UEFA, ale sposób załatwienia tego przez jedną z komisji. Nawet jeśli regulaminy stanowią co innego, to najważniejsze jest, by wynik uzyskany na boisku został potwierdzony. To klucz do wszystkiego, ale zobaczymy jaka będzie rzeczywistość.


14:30

- Przyjechaliśmy złożyć wyjaśnienia, ale wcześniej dostaliśmy plakietki na losowanie Ligi Mistrzów, które potem popłochu zostały nam odebrane. Mieliśmy zająć stanowisko – tak powiedział nam prawnik tej komisji. Potem z Internetu dowiedzieliśmy się, że Austriak – przewodniczący tego organu – podjął już taką, a nie inną decyzję – jednoosobowo.


- Prezes Boniek zachowywał się od czwartku tak, jak powinien zachować się prezes krajowej federacji. Wiem, że zamierza razem z PZPN-em zająć oficjalne stanowisko i uważa, że kara jest niewspółmierna do przewinienia i nie odnosi się do ducha sportu. Nie chcę jednak wypowiadać się za niego. Rozmawialiśmy o naszych argumentach i prezes też uważa, że powinniśmy przejść ścieżkę odwoławczą.


14:35


Dariusz Mioduski - Nie liczymy jeszcze strat, bo nie o to chodzi teraz. Przyjdzie czas na finanse, na razie chcemy się zakwalifikować do fazy grupowej Ligi Europy. Do pewnego stopnia jestem idealistą, bo wierzę w ten klub, piłkę i znaczenie tego wszystkiego dla społeczeństwa. Chciałbym, żebyśmy zaznali czystej sprawiedliwości… Mówi się, że nie ma ducha sportowego, bo to czysta komercja i jest w tym dużo prawdy, ale nie musimy tego akceptować. Tu chodzi o coś większego. Ludzie przez takie decyzje tracą marzenia! Jeśli ktoś jest lepszy na boisku, to powinien wygrać. Zdarzają się błędy sędziowskie, błędy ludzkie i wszystko toczy się dalej. Tu mamy błąd administracyjny i kara jest taka, a nie inna. Wszystko to pokazuje pewną słabość naszego środowiska futbolowego. Nie jesteśmy silni w tych wielkich gremiach. Doceniam jednak to, co robi Zbyszek Boniek. Musimy jako Polacy pomyśleć, że musimy zaistnieć na takim poziomie, trzeba zrozumieć funkcjonowanie wielkich organizacji. Będziemy się tym zajmować, ale trzeba to zrobić na poziomie narodowym. To jedna z lekcji i wniosków.


14:37


Bogusław Leśnodorski - Za cały dział odpowiada dyrektor sportowy. Są to dwie osoby pracujące w biurze oraz kierownik drużyny – to osoby odpowiedzialne za błąd formalny. UEFA też chce naszego przejścia przez ścieżkę odwoławczą – to może potrwać 7-8 dni… Suareza spotkaliśmy na lotnisku, a jego sprawa została zakończona w tydzień. Rozważamy też przypadek Sionu, który potem został ukarany. Komisja Odwoławcza w UEFA na ogół nawet nic nie czyta, tylko utrzymuje dotychczasowe decyzje. Rzeczywistość kształtuje jednak Lozanna.


Dariusz Mioduski - Musimy dostać uzasadnienie. Czasu jest mało, a my nadal tego nie dostaliśmy… Dopiero wtedy będziemy mogli coś zrobić, ale jeśli dostaniemy to za tydzień, to już nic się nie zmieni i będziemy grali w Lidze Europy, choć zostanie nam proces. Pracujemy na okrągło i będziemy chcieli zawalczyć o Ligę Mistrzów – oby UEFA to zrozumiała. Mam nadzieję, że ludzie jednak zrozumieją, że może być tak, że za 10 dni będziemy walczyli w Kazachstanie.


14:40


Bogusław Leśnodorski - Pozycja Legii w UEFA nie była mocna przez ostatnie lata. Ostatnio odnotowano w protokole malutką flagę Che Guevary na naszej trybunie.... Na sektorach Celtiku były trzy wielkie bannery Antify…


- Przepis pojawił się po to, by gracze zmieniający kluby dalej musieli pauzować. O wszystkim dowiedzieliśmy się w samolocie w wiadomości e-mail i sprawa zaczęła się toczyć, gdy wylądowaliśmy w Warszawie.


Dariusz Mioduski - Nasza marka na poziomie UEFA nie jest najlepsza. To tak jak w szkole, że ktoś napisze dobrze sprawdzian, ale tak zapobiegawczo da mu się gorszą ocenę. Musimy zbudować sobie teraz reputację i mam nadzieję, że w przyszłości będziemy uczestniczyć tam w gremiach. Poddalibyśmy się każdej srogiej karze, ale mieliśmy nadzieję, że to nie będzie niewspółmierny walkower.


14:45


Bogusław Leśnodorski - Ani trener, ani asystent nie jest od pilnowania przepisów. Bereszyński nie powinien znaleźć się na ławce i tyle. W UEFA będziemy mówili tylko o argumentach formalnych, bo zostały one tam kilka razy w różnych punktach złamane. Od trzech delegatów dostaliśmy informację, że było kilka takich sytuacji w Europie, a tam jednak pomagano klubom na bieżąco przy systemie. Wszystko jest dla nas jednak ścieżką do trybunału arbitrażowego.


- Rozstania i konsekwencje z ludźmi na pewno będą – tymi, którzy zawinili. To trudna sprawa i poczucie odpowiedzialności wszystkich w klubie jest duże. Wszystko na to wskazuje, że ktoś straci pracę.


14:48


Bogusław Leśnodorski - Rozmawialiśmy w cztery oczy, czy możemy tego wymagać od Celtiku, ale wydaje mi się, że postąpilibyśmy zgodnie z naszymi wartościami w analogicznej sytuacji.


Dariusz Mioduski - Osoby, które popełniły błąd będą musiały ponieść konsekwencje. Dbamy jednak o naszych ludzi, którzy kochają ten klub i to co robią. Decyzje będą dla nas trudne, bo nie jesteśmy bezduszną korporacją, która chce wykorzystywać każde potknięcie pracownika. Wymagamy profesjonalizmu i kompetencji, ale błędy zawsze będą popełniane. Nie chodzi o to, by pracownicy byli w strachu. Dla ludzi to duże tragedie i chcemy o nich zadbać. Apeluję do kibiców, by uwzględnili te kwestie – bądźmy ludźmi!


14:50


Bogusław Leśnodorski - Moją rolą jest wyciąganie konsekwencji. Jedna z osób, która zawiniła pracowała tu kilkadziesiąt lat. Ta osoba po tym wszystkim wstała, spakowała teczkę i wyszła… Kto to? Zbigniew Korol… Będę namawiał go na powrót na Łazienkowską. Marta Ostrowska? Należy do tej grupy osób i udzieliła jakiś niefortunnych wypowiedzi w mediach…


14:52


Bogusław Leśnodorski - Mamy listę zawszonych piłkarzy, UEFA to też publikuje na swoich stronach. Zaangażowalismy w to wszystko osoby mające wielkie doświadczenie przed różnymi trybunałami. Wszyscy razem siedzimy teraz nad tym.


Dariusz Mioduski - Będziemy się starać o naprawę tej sytuacji i powalczymy o sprawiedliwośc i o Legię.

Polecamy

Komentarze (177)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.