Legia - Puszcza Kosta Runjaić
fot. Jan Szurek

Kosta Runjaić: Nie zawsze w piłce wygrywa zespół lepszy

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

18.02.2024 18:25

(akt. 20.02.2024 09:03)

– Nie lubię końcowego wyniku z Puszczą Niepołomice, ani sposobu, w jaki do niego doszło. Pozostawiam to jednak bez komentarza, jak doszło do tego, że nie sięgnęliśmy po komplet punktów. Nikt nie jest zadowolony, ja również. Towarzyszy mi uczucie rozczarowania, ale czasem w piłce tak bywa. Nie zamierzam za wiele mówić o tym spotkaniu, to nie pomoże nam, abyśmy byli bardziej szczęśliwi – mówił po meczu z Puszczą (1:1) w 21. kolejce Ekstraklasy trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić.

– Teraz najważniejszy jest dla nas wypoczynek, regeneracja. Za nami trudne spotkanie w Molde, a przed nami mecz, który zadecyduje o tym, co będzie dalej, o tym kto awansuje do kolejnej rundy. Na tym się teraz skupiamy.

– Przewiduję, że walka o mistrzowski tytuł będzie trwała do końca sezonu, do ostatniej kolejki. Wciąż bardzo wiele meczów przed nami. Każdy kolejny mecz w ekstraklasie będzie coraz ważniejszy. Mamy tego świadomość. Będziemy kontynuować naszą pracę, ale teraz skupiamy się na pracy i na tym, aby awansować w czwartek.

– Do tej pory byliśmy mocno wspierani przez kibiców i mam nadzieję, że nic się nie zmieni. Nasi zawodnicy zasługują na to, aby być wspierani. Jesteśmy jedyną polską drużyną reprezentującą ekstraklasę w europejskich pucharach. To też nas napędza i w taki pozytywny sposób będziemy chcieli rozpalić stadion w czwartkowy wieczór.

– Czy europejskie puchary wpływają na naszą postawę w ekstraklasie? W pewnym stopniu tak, ale to normalne. Są podróże, dodatkowe mecze, musimy wiele w nie zainwestować. To samo dotyczy wszystkich drużyn, które grają w europejskich pucharach, nie jesteśmy wyjątkiem.

– Mistrzostwo Polski jest priorytetem, tak jest od początku sezonu. Puchary w Europie są jednak takie, że nie można kalkulować, musimy więc zrobić wszystko, aby awansować, dla dobra Legii i polskiej piłki. By tak się stało, musimy poprawić nasz styl gry, tak by kibice się z nim identyfikowali, musimy też gromadzić punkty i wprowadzać młodych zawodników, by klub mógł zarabiać na transferach z klubu. Tych postawionych celów do realizacji mamy więc kilka, ale priorytetem jest mistrzostwo. Jesteśmy na dobrej drodze, by cele zrealizować. Nie chcę teraz rozmawiać o możliwych scenariuszach, ale tak jak my chcemy zdobyć tytuł mistrzowski, tak samo myślą Lech, Raków, Śląsk, Jagiellonia czy Pogoń. Presja z każdym meczem będzie rosła, ale praca, jaką wykonujemy, napawa mnie optymizmem na przyszłość.

– Spodziewaliśmy się, że tak będzie wyglądał mecz z Puszczą, spodziewaliśmy się mocnej i głębokiej obrony. Przy takim sposobie gry rywala nie jest łatwo znaleźć rozwiązanie. Decydowały szczegóły, ustawienie. Gola straciliśmy w dość charakterystyczny dla Puszczy sposób, pokazywaliśmy takie zagrania drużynie na odprawie, ale rywale i tak byli w stanie doprowadzić do takiej sytuacji. Nie wiem jak oni to robią. Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, tym bardziej, że pokazaliśmy wiele determinacji, aby wynik był lepszy. Cóż, nie zawsze wygrywa lepszy, piłka jest nieprzewidywalna. To, co zaprezentowaliśmy, okazało się niewystarczające.

– Nie myślę o transferze do klubu przed zamknięciem okienka. Komunikacja wewnątrz jest jasna i mamy podobne spojrzenie. Zobaczymy, co się stanie, ale dla mnie teraz najważniejsza jest koncentracja na kolejnym meczu.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (363)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.