Koszykówka: Derby Mazowsza dla Legii
04.03.2017 21:44
Zdjęcia z meczu (fot. Marcin Szymczyk)
Derby Mazowsza to mecz dwóch dobrze znających się drużyn. W obu zespołach nie brakuje zawodników, którzy reprezentowali barwy obu klubów. Do Legii ze Znicza trafili Michał Aleksandrowicz, Grzegorz Malewski oraz Adam Linowski. Odwrotną drogę przeszli Damian Cechniak, Bartłomiej Ornoch i Andrzej Paszkiewicz. Ten ostatni został uhonorowany przed meczem. Popularny „Czarny” otrzymał od prezesa Roberta Chabelskiego i kapitana Łukasza Wilczka koszulkę ze swoim nazwiskiem i numerem 104 (w ciągu ostatnich trzech lat rozegrał 104 spotkania w barwach Legii) oraz pamiątkową fotografię. Następnie prezes Chabelski wręczył Łukaszowi Wilczkowi, który w ostatnim meczu w Radomiu rozegrał setny mecz jako legionista, koszulkę z numerem 100. Obydwaj gracze zostali nagrodzeni brawami przez licznie zgromadzoną publicznośc.
Legioniści do meczu ponownie przystąpili w osłabieniu, bez kontuzjowanych Aleksandrowicza i Mateusza Jarmakowicza. W składzie „Wojskowych” ponownie znalazł się 17-letni Michał Kucharski, ale kolejny raz nie pojawił się na parkiecie. Koszykarze Legii mecz ze Zniczem rozpoczęli w składzie: Łukasz Wilczek, Piotr Robak, Grzegorz Kukiełka, Marcel Wilczek i Linowski. I kwarta zaczęła się od prowadzenia „Zielonych Kanonierów” 7:2. W kolejnych minutach goście poprawili swoją grę i po pierwszych dziecięciu minutach było 20:18. Od drugiej kwarty mecz przybrał inny obraz, obie strony okresy dobrej gry kiedy zdobywały seryjnie punkty przeplatały okresami ofensywnej indolencji. Druga część meczu była najtrudniejszym momentem spotkania dla legionistów. Nic nie układało się po myśli gospodarzy w ciągu 11 minut Legia rzuciła 8 punktów z czego 6 z rzutów osobistych. Mimo to po pierwszej połowie zespół z Pruszkowa prowadził tylko 38:34, a należy podkreślić że do przerwy „Wojskowi” rzucali fatalnie trafili tylko jedną z dziewięciu prób za 3 punkty.
Trzecią kwartę Legioniści zaczęli tak jak na wicelidera I ligi przystało od szybkiego 5:0. W kolejnych minutach serial punktowy Legii trwał, cały zespół zaczął lepiej bronić, a skuteczniej zaczął grać lider gospodarzy Kukiełka. W efekcie po 5 minutach drugiej połowy koszykarze z Warszawy prowadzili 47:40. Niestety obraz gry ponownie się odmienił. W końcowych 4 minutach trzeciej kwarty legioniści nie potrafili zdobyć punktu i to Znicz prowadził 51:50. Na szczęście w ostatniej części spotkania po początkowej wymianie ciosów podopieczni Piotra Bakuna zaczęli lepiej bronić i trafiać zza łuku, co pozwoliło odskoczyć gospodarzom na bezpieczne 9 punktowe prowadzeni, którego nie oddali już do końca.
To zwycięstwo oraz przegrana Sokoła w meczu ze Spójnią pozwoliła zmniejszyć stratę Legii do lider do 1 punktu. Aby jednak zająć pierwsze miejsce przed play-off, ekipa z Podkarpacia musi przegrać dwa z czterech najbliższych meczów, bowiem ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z drużyną z Warszawy. Kolejne spotkanie legioniści rozegrają w sobotę 11 marca w Gliwicach. Najbliższy mecz ma Bemowie Legia rozegra w sobotę, 18 marca z GKS-em Tychy
Legia Warszawa - Znicz Basket Pruszków 74:65 (20:18, 14:20, 16:13, 24:14)
Legia: Grzegorz Kukiełka 18 (2)*, Adam Linowski 15*, Marcel Wilczek 10 (2)*, Łukasz Pacocha 9 (1), Piotr Robak 9 (1)*, Łukasz Wilczek (k) 7*, Tomasz Andrzejewski 4, Grzegorz Malewski 2, Kamil Sulima 0, Michał Kucharski -
Znicz: Mikołaj Stopierzyński 18*, Bartłomiej Ornoch 9 (3)*, Damian Tokarski 8, Andrzej Paszkiewicz 6 (2), Damian Cechniak 6*, Robert Cetnar 5, Tomasz Madziar 5*, Mateusz Szwed 4, Adrian Kordalski 4*, Wojciech Rajkowski -, Michał Kierlewicz -
Tabela I ligi:
1. Sokół Łańcut 26 47 2. Legia Warszawa 26 46 3. Spójnia Stargard 26 44 4. GTK Gliwice 25 42 5. GKS Tychy 25 41 6. Polonia Leszno 26 40 7. Pogoń Prudnik 25 39 8. Noteć Inowrocław 26 37 9. Kotwica Kołobrzeg 26 37 10. Basket Poznań 24 35 11. AZS AGH Kraków 26 35 12. SKK Siedlce 25 35 13. Znicz Basket Pruszków 25 34 14. Rosa Radom 25 34 15. Nysa Kłodzko 26 32 16. Astoria Bydgoszcz 24 31 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.