Koszykówka: Legia przegrywa po raz czwarty

Fotoreportaż z meczu (fot. Ana Okolus)

W niedzielnym spotkaniu trener Piotr Bakun oddelegował na parkiet od pierwszej minuty następujących zawodników: Jobiego Walla, Isaiaha Wilkersona, Adama Linowskiego, Tomaszza Andrzejewskiego i Grzegorza Kukiełkę.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy szybko objęli 5-punktowe prowadzenie. Po ponad dwóch minutach gry, pierwszy raz dla Legii, rzutem zza łuku, trafił Andrzejewski. Następnie po zdobyczy Walla z półdystansu, gospodarze doprowadzili do remisu po pięć. Pierwsza kwarta była bardzo dobra w wykonaniu miejscowych. Cały zespół był zmotywowany, aby pokazać na co go stać. Agresywna obrona zatrzymała brązowych medalistów mistrzostw Polski na dwunastu „oczkach”. Legioniści bardzo mądrze podwajali gigantycznego, mierzącego 217 centymetrów, Adama Łapetę, a w ataku 19 z 22 punktów drużyny zdobyli Andrzejewski z Wallem, którzy grali na doskonałej skuteczności trafiając 5/6 prób zza łuku.

W drugiej kwarcie podrażnieni goście zmienili schemat gry w obronie i poprawili skuteczność w ataku. Stal zanotowała serię 17:0! Wszystko za sprawą rewelacyjnej gry duetu Johnson-Surmacz. Ten drugi zdobył w tej części meczu 11 punktów trafiając trzykrotnie zza łuku. Mimo fatalnej gry Legii w ataku, która w tej kwarcie zdobyła tylko osiem „oczek” (4 pkt. z gry i 4 z rzutów wolnych), wynik 30:33 do przerwy dawał nadzieje na korzystny rezultat.

Po zmianie stron drużyna z Wielkopolski wreszcie zaczęła wykorzystywać przewagę wzrostu Łapety. Obsługiwany podaniami po zasłonach środkowy gości, kilkakrotnie efektownie kończył akcje wsadem, zdobywając w sumie dwanaście punktów w drugiej połowie. Trener Bakun w trzeciej kwarcie meczu dał okazję do debiutu w barwach Legii Hunterowi Mickelsonowi. Mimo tylko sześciu minut gry, Amerykanin sprawił wrażenie dobrze biegającego i skoordynowanego, skocznego środkowego, który sporo widzi.

W czwartej kwarcie przez większość czasu podopieczni trenera Emila Rajkovika utrzymywali przewagę dziesięciu punktów. Johnson w ostatniej części kontrolował przebieg spotkania i mimo kilku zrywów legionistów, goście utrzymali bezpieczną przewagę do końca meczu.

Najlepszym zawodnikiem Legii był doświadczony Andrzejewski, który zanotował double-double (16 pkt. 12 zb.). Dobrą pierwszą kwartę zagrał Wall, niestety potem zupełnie zniknął, a kolejny z Amerykanów, Wilkerson, pokazał kilka ciekawych akcji blisko kosza. Niestety, nie dotrwał do końca meczu z powodu przekroczenia limitu fauli. Legioniści dalej mają ogromny problem ze skutecznością z gry i z rzutów osobistych. Najbliższe spotkanie „Wojskowi” rozegrają w środę na wyjeździe z Czarnymi Słupsk, a już za tydzień na Torwarze podejmą innego beniaminka, GTK Gliwice.

Legia Warszawa - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 63:75
(22:12, 8:21, 14:26, 19:16)

Legia Warszawa: Tomasz Andrzejewski 16 pkt.12 zb. 1 as.(3/3 za 3 punkty), Jobi Wall 15 pkt. 2 zb. 1 as., Isaiah Wilkerson 11 pkt. 3 zb. 1 as. 4 str. 5 fl., Grzegorz Kukiełka 6 pkt. 1 zb. 2 as., Adam Linowski 4 pkt. 5 zb., Michał Aleksandrowicz 4 pkt. 1 zb., Hunter Mickelson 4 pkt 1 zb. 1 as.., Piotr Robak 2 pkt. 1 zb., Łukasz Wilczek 1 pkt. 2 zb. 4 as., Mateusz Jarmakowicz 0 pkt. 3 zb., Kamil Sulima 0 pkt., Wojciech Szpyrka 0 pkt.

trener: Piotr Bakun

Stal Ostrów Wielkopolski: Aaron Johnson 18 pkt. 4 zb. 8 as., Adam Łapeta 14 pkt. 8 zb. 5 str., Grzegorz Surmacz 13 pkt. 4 zb. 1 as., Duane Notice 11 pkt. 1 zb. 1 as., Szymon Łukasik 6 pkt. 5 zb., Mateusz Kostrzewski 5 pkt. 4 zb., Michał Chyliński 2 pkt. 3 as., Tomasz Ochońko 2 pkt. 2 zb., Łukasz Majewski 3 pkt. 6 zb. 5 as., Michał Kierlewicz 0 pkt, Grzegorz Kulka 0 pkt., Jure Škifić-

trener: Emil Rajkovik