Koszykówka: Ostatni mecz sezonu, walka o brąz
05.06.2023 13:45
Legioniści w pierwszym meczu bardzo słabo spisywali się w ataku, pudłując wiele rzutów z dogodnych pozycji, również spod samego kosza. Na nic zdało się kilkanaście zbiórek na atakowanej tablicy, skoro kilka razy, po parę dobitek nie wystarczało, by skierować piłkę tam, gdzie trzeba. Przewaga żółto-niebieskich w pewnym momencie wynosiła już 22 punkty, w czwartej została zniwelowana o 10 "oczek", w dużej mierze dzięki kilku rzutom Łukasza Koszarka. – Jeżeli można się z czegoś cieszyć po takim spotkaniu, to tylko z tego, że to jest tylko 12 punktów – powiedział trener Wojciech Kamiński.
Faktycznie, biorąc pod uwagę przebieg pierwszego spotkania, to jedyna rzecz, która daje optymizm przed rewanżem w Arenie Ostrów. Przy dobrej dyspozycji, 12-punktowa strata jest do odrobienia, jednak przeciwko mocnej "Stalówce" trzeba zagrać z pełną koncentracją i poświęceniem. Jednego i drugiego wydaje się, że brakowało szczególnie w pierwszej fazie meczu numer 1. Dzięki temu Stal złapała wiatr w żagle, legioniści zaś stracili pewność siebie, pomimo gry na własnym parkiecie.
– Wiemy, że w Ostrowie nie będzie łatwo, ale będziemy szukali ludzi, którzy będą walczyli do końca. Jedziemy do Ostrowa walczyć o brąz – zapowiedział trener Legii. Na czym wiarę w zespół powinni opierać kibice, mający w pamięci trzy porażki Legii ze Stalą w obecnym sezonie? – Wiara czyni cuda. Grałem wiele meczów w życiu i wiem, że w momencie kiedy ludzie przestają w ciebie wierzyć, zawsze wykrzesasz z siebie pokłady sił. Wierzę, że jesteśmy w stanie pojechać do Ostrowa i zagrać dużo lepiej, bo o to właśnie chodzi. Będziemy walczyli, a jak będę widział, że ktoś ma gorszy dzień, to wejdą z ławki kolejni zawodnicy. Pokłady energii są w nas i będziemy walczyć do końca – zapowiedział trener Kamiński.
Na pewno wiele zależeć będzie od dyspozycji Kyle'a Vinalesa, który w pięciu ostatnich meczach, miał tylko jeden dobry występ (wygrana ze Śląskiem). Wcześniej zaś grał niezwykle równo w 20 spotkaniach. Trener Legii nie jest w stanie wskazać przyczyny słabszej dyspozycji rozgrywającego. Bez niego atak "Zielonych Kanonierów" funkcjonuje zdecydowanie gorzej, co pokazały mecze ze Śląskiem i Stalą. Daleki od optymalnej formy jest również Billy Garrett, który po problemach zdrowotnych trenował wyraźnie mniej, a w ostatnim meczu wszedł na parkiet na ledwie pięć minut i widać było, że brakuje mu regularnych występów. Można spodziewać się, że więcej minut niż w pierwszym spotkaniu otrzyma Dariusz Wyka, który zdaniem szkoleniowca grał zbyt miękko w pierwszych fragmentach meczu, a później szansę dostał Geoffrey Groselle, który był dość aktywny, choć niestety bardzo nieskuteczny (3/14 z gry i 0/4 z linii rzutów wolnych).
Koszarek był żegnany przez warszawską publiczność przed sobotnim spotkaniem na Bemowie, ale to we wtorek zobaczymy "Kosziego" na parkiecie po raz ostatni. Jak powiedział kapitan Legii – przegrany mecz ze Stalą był dla niego słodko-gorzki, ale jak zapowiedział, zrobi wszystko, by obecny sezon i karierę zawodniczą zakończyć zdobyciem jeszcze jednego medalu mistrzostw Polski.
Stal w obecnym sezonie bardzo dobrze spisuje się na własnym parkiecie – wygrała tutaj 14 meczów i poniosła 5 porażek. W fazie play-off ostrowianie pokonali na własnym parkiecie Czarnych (dwukrotnie), a także wysoko wygrali z Kingiem (+32), a następnie ulegli szczecinianom w meczu numer cztery (-3). Wcześniej porażkę przed własną publicznością ponieśli 22 kwietnia, ze Śląskiem Wrocław (-7). W sezonie 2022/23, Stal najwyższej porażki w roli gospodarza doznała w meczu z 22 stycznia przeciwko Czarnym Słupsk – różnicą 10 punktów (74:84). To najlepiej pokazuje, jak trudne zadanie czeka Legię w najbliższy wtorek. Trudne, ale nie niemożliwe, z takim podejściem przystąpi do meczu stołeczny zespół.
Stal walczy o pierwszy medal od dwóch lat, kiedy w sezonie zakończonym turniejem w formie "bańki", ostrowianie zdobyli jedyny w historii złoty medal mistrzostw Polski. Legia rywalizuje o medal numer piętnaście. Po roku 1969, kiedy stołeczny klub po raz ostatni był mistrzem kraju, w roku 2022 zdobył srebrny medal, a rok wcześniej minimalnie przegrał walkę o brąz ze Śląskiem Wrocław.
Mecz w Arenie Ostrów rozpocznie się o godz. 20:00, transmisja w Polsacie Sport News. Na trybunach spodziewanych jest ok. 3 tys. kibiców. Bezpośrednio po zakończeniu spotkania odbędzie się dekoracja – wręczenie pucharu oraz brązowych medali za zajęcie 3. miejsca w sezonie 2022/23.
Termin meczu: wtorek, 6 czerwca 2023 roku, g. 20:00
Adres hali: Ostrów Wielkopolski, ul. Andrzeja Kowalczyka 1 (Arena Ostrów)
Pojemność hali: 3000 miejsc
Ceny biletów: 30 zł (ulgowe) oraz 35, 50, 55, 60 i 75 zł (normalne)
Transmisja: Polsat Sport News
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.