Koszykówka: Przegrana w pierwszym meczu z Basketem Poznań

Zdjęcia z meczu (fot. Marcin Szymczyk)

Piątkowy mecz Legia Warszawa rozpoczęła w nietypowym składzie. Od pierwszej minuty na parkiecie pojawili się: Łukasz Pacocha, Michał Aleksandrowicz, Piotr Robak, Mateusz Jarmakowicz, Tomasz Andrzejewski. Wynik spotkania otworzył Pacocha trafiając z półdystansu, ale w kolejnych minutach goście z Poznania zaczęli narzucać swój styl gry. Najlepsza defensywa zaplecza ekstraklasy w pierwszej kwarcie powstrzymała najskuteczniejszy atak wygrywając tę część spotkania 14:11. W drugiej kwarcie dający dobrą zmianę Adam Linowski szybko złapał trzecie przewinienie i musiał opuścić parkiet. Od tego momentu sprawy w swoje ręce postanowił wziąć najlepszy dziś na boisku - Grzegorz Kukiełka. Za sprawą jego 11 „oczek” „Zieloni Kanonierzy” zaczęli przejmować inicjatywę i do przerwy prowadzili już 33:30.

Po zmianie stron podopieczni trenera Piotra Bakuna wyszli parkiet niezwykle zmotywowani i zaczęli od szybkiej serii 5:0 po której o przerwę na żądanie poprosił opiekun gości. Po czasie przewaga gospodarzy nie malała. W połowie trzeciej kwarty, dzięki trafieniom Kukiełki i Pacochy prowadzenie urosło nawet do 9. punktów. Jednak młodzi zawodnicy z Poznania przetrwali trudne momenty i stopniowo zaczęli odrabiać straty. Ostatecznie udało im się zremisować trzecią kwartę 19:19. Mimo dużej ilości strat i niecelnych rzutów wymuszonych agresywną obroną z obu stron, do końca trzeciej odsłony oglądaliśmy na Bemowie widowisko na wysokim poziomie.

Dopiero ostatnie dziesięć minut to katastrofa w wykonaniu Legii i koncert gry tylko jednego zespołu. Drużyna trenera Przemysława Szurka po pierwszych trzech akcjach wyszła na prowadzenie, którego nie chciała już oddać do końca meczu. Po przerwie na żądanie legioniści grali co raz bardziej nerwowo, a goście nabrali luzu i zaczęli dominować w strefie podkoszowej. Nadzieję kibicom dał jeszcze doskonale dysponowany Kukiełka trafiając trudny rzut za trzy punkty doprowadzając do wyniku 55:57. Jednak goście odpowiedzieli błyskawicznie „trójką” z rogu boiska i od tego momentu już tylko powiększali przewagę, a w ostatnich czterech minutach zanotowali serię  punktową10:0.

Legia, uznawana za głównego faworyta do awansu do PLK, trzeci raz z rzędu przegrywa w Warszawie z Basketem Poznań. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego już w pierwszym meczu fazy play-off zanotowała falstart w starciu z teoretycznie najsłabszym zespołem w stawce. Serię ćwierćfinałową gra się do trzech wygranych. Drugie spotkanie z poznaniakami rozegrane zostanie w sobotę o 17:00 na Bemowie. Miejmy nadzieję, że zimny prysznic obudzi koszykarzy Legii i po dzisiejszej porażce jutro w Warszawie zobaczymy drużynę godną ekstraklasy.

Legia Warszawa – Biofarm Basket Poznań 57:69 (11:14, 22:16, 19:19, 5:20)

Legia Warszawa: Grzegorz Kukiełka 21 pkt. 4 zb. 2 as., Łukasz Pacocha 12 pkt. 1 zb. 2 as., Adam Linowski 6 pkt. 7 zb. 1 as., Tomasz Andrzejewski 5 pkt. 7 zb. 1 as., Mateusz Jarmakowicz 5 pkt. 3 zb., Marcel Wilczek 4 pkt. 7 zb., Michał Aleksandrowicz 2 pkt. 1 zb. 2 as., Łukasz Wilczek 2 pkt. 2 zb. 1 as., Piotr Robak 0 pkt. 3 zb., Kamil Sulima 0 pkt. 1 as., Michał Kucharski-, Grzegorz Malewski-

Basket Poznań: Adam Metelski 14 pkt. 8 zb., Filip Struski 10 pkt. 8 zb. 2 as. 4 str., Jakub Fiszer 10 pkt. 3 zb. 1 as., Dawid Gruszczyński 9 pkt. 8 zb., Mateusz Migała 8 pkt. 4 zb., Piotr Wieloch 5 pkt. 2 zb. 7 as., Mateusz Bręk 5 pkt. 2 zb., Tomasz Smorawiński 3 pkt. 1 zb. 4 as., Wojciech Frąckowiak 3 pkt., Szymon Ryżek 2 pkt. 3 zb., Jakub Simon -, Marcin Tomaszewski-