Legia - Spartak: Drugi krok w kierunku Ligi Mistrzów

Zarówno Legia oraz Spartak przystępują do pierwszego spotkania 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów po pierwszych kolejkach w swoich ligach. Solidarność dwóch pretendentów do awansu wzięła górę, gdyż stołeczna drużyna przegrała 1:3 z Zagłębiem Lubin, a Słowacy ulegli 0:1 FK Senica. Mistrzowie Polski mieli jednak mniejsze problemy z promocją w pierwszej rundzie. "Wojskowi" ograli 1:0 Cork City w Irlandii, a przy Łazienkowskiej pewnie pokonali rywali 3:0. Piłkarze prowadzeni przez Radoslava Latala, byłego szkoleniowca Piasta Gliwice, mieli większe problemy ze Zrinjskim Mostar, z którym najpierw wygrali 1:0, a w Bośni i Hercegowinie zremisowali 1:1.

- Legia ma bardzo dobrych zawodników. Analizowaliśmy przeciwników i jesteśmy gotowi na system 3-5-2. Wiemy na kogo uważać - można tu wskazać Miroslava Radovicia i pozyskanego latem Carlitosa - mówi w rozmowie z Legia.Net Jan Vlasko. Pomocnik Spartaka w przeszłości występował w Zagłębiu Lubin. Przeszłość w Polsce ma również czterech innych zawodników trnawskiej ekipy. W barwach "Miedziowych" grał również Boris Godal. Erik Grendel zakładał koszulkę Górnika Zabrze, Anton Sloboda grał dla Podbeskidzia Bielsko-Biała, a Dobrivoj Rusov stawał między słupkami bramki Piasta Gliwice. Cała piątka ma szansę pojawić się na boisku w Warszawie, choć najmniejsze szanse ma golkiper, który pełni aktualnie rolę zmiennika Martina Chudego. Słowacki zespół przyjechał do stolicy bez większych osłabień. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Vakhtanga Czanturiszwilego. W składzie znalazł się za to pozyskany w ostatnich dniach z Senicy Lukas Luptak, który może występować na obu bokach defensywy.

Trener Dean Klafurić przed meczem ze Spartakiem zapowiada, że Legia będzie potrzebowała ofensywnej gry. Nie jest też powiedziane, że mistrzowie Polski nie zaczną spotkania ze Słowakami w ustawieniu z czwórką obrońców. Na boisko nie wybiegnie William Remy, który doznał urazu w spotkaniu z Zagłębiem. Przynajmniej przez tydzień pauzować będzie Michał Kucharczyk, co gwarantuje miejsce w składzie Adamowi Hlouskowi. Zestawienie defensywy jest największą zagwozdką sztabu szkoleniowego mistrzów Polski. Istnieje także możliwość, że po raz pierwszy od początku na boisku pojawi się Carlitos. W kadrze meczowej znajdzie się również Mateusz Wieteska, którego występ nie powinien być niespodzianką.

Spotkanie ze Spartakiem będzie dla Legii drugą konfrontacją ze Słowacką drużyną. Wcześniej "Wojskowi" zmierzyli się w 2016 roku ze AS Trencin kiedy wygrali 1:0 i zremisowali 0:0, co pozwoliło na awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, które ostatecznie zakończyły się promocją do fazy grupowej. Wcześniej, w sezonie 56/57, stołeczna drużyna konfrontowała się ze Slovanem Bratysława występującym pod flagą Republiki Czechosłowackiej. Wtedy Legia przegrała 0:4, a w drugim meczu odniosło nic nie dające zwycięstwo 2:0.

Wtorkowe spotkanie przy Łazienkowskiej poprowadzi węgierski sędzia Adam Farkas. 36-latek jest na początku międzynarodowej kariery, lecz w czerwcu prowadził towarzyskie spotkanie Chorwacji z Senegalem. Późniejsi wicemistrzowie świata wygrali 2:1. 

Relację ze spotkanie przeprowadzi serwis Legia.Net. Transmisja będzie dostępna na antenie TVP oraz w aplikacji mobilnej. Pierwszy gwizdek sędziego kibice usłyszą o godzinie 21:00. 

Przypuszczalne składy: 

Legia: Malarz - Astiz, Philipps, Wieteska - Vesović, Cafu, Radović, Mączyński, Hlousek - Kante, Carlitos.

Spartak: Chudy - Kadlec, Godal, Hladik, Conka - Jirka, Grendel, Rada, Gressak, Toth - Egho.