Legia Warszawa – Dinamo Mińsk: Kolejny mecz w Europie, kolejne zwycięstwo?
07.11.2024 08:40
Legia jest rozpędzona, przeżywa bardzo dobry czas po zmianie systemu (z 3-5-2 na 4-3-3), o czym świadczy fakt, że wygrała pięć poprzednich spotkań i ma jednocześnie serię ośmiu meczów bez porażki (sześć zwycięstw, dwa remisy). Imponująca passa umożliwiła jej awans do 1/8 finału Pucharu Polski, obecność na podium fazy ligowej Ligi Konferencji i zbliżenie się do lidera Ekstraklasy z 10 na 6 punktów. Jeśli w najbliższą niedzielę pokona Lecha w Poznaniu (1. pozycja w tabeli), to będzie traciła do niego już tylko trzy "oczka" i walka o mistrzostwo stanie się znacznie ciekawsza.
Zanim dojdzie do rywalizacji przy Bułgarskiej, warszawiaków czeka równie ważny mecz domowy z Dinamem Mińsk w Lidze Konferencji. Ewentualna wygrana (trzecia w trzecim spotkaniu LK; wcześniej 1:0 z Realem Betis Sevilla i 3:0 z FK TSC Backa Topola) znacznie przybliżyłaby "Wojskowych" do awansu do fazy pucharowej i przedłużenia gry w Europie do początku 2025 roku. Legioniści powalczą także o kolejne pieniądze w pucharach. Do tej pory podnieśli z boiska już prawie 4,5 mln euro (eliminacje plus faza ligowa), a każde zwycięstwo i remis we wspomnianych rozgrywkach przekłada się odpowiednio na 400 tys. euro oraz 133 tys. euro. Do tego dochodzą też środki z 10-letniego rankingu czy praw telewizyjnych.
– Analiza przeciwnika odbywała się tak samo, jak zawsze. Może z trochę większą trudnością zdobyliśmy materiały, ale w klubie i sztabie mamy dość szeroki wachlarz kontaktów, poprzez które udało nam się pozyskać informacje nt. potrzebnych meczów, również z kamer taktycznych. Zarówno w lidze, jak i Europie lubimy oglądać rywali na żywo. Tym razem to się nie udało, lecz jestem przekonany, że – z punktu widzenia przygotowania do spotkania – wszystko się odbyło i odbędzie, bo to etap, który nie został zakończony – mówił trener Legii, Goncalo Feio.
Poza kadrą na mecz z Białorusinami znajdą się m.in. Wojciech Urbański i Marco Burch, którzy nie są zgłoszeni do Ligi Konferencji (pierwszego nie ma na liście B, gdyż znajdują się na niej piłkarze urodzeni 1 stycznia 2003 r. lub później, którzy od ukończenia 15. roku życia byli uprawnieni do gry w klubie przez nieprzerwany okres dwóch lat). Zabraknie też Jana Leszczyńskiego (zerwane więzadło), Maximilliana Oyedele (zabieg stawu skokowego), Juergena Elitima (rehabilitacja po zabiegu uszkodzonej łąkotki; powrót do zajęć zespołowych na początku grudnia) oraz Kacpra Tobiasza, który doznał pęknięcia kości śródręcza przeciwko Widzewowi (w wyniku kopnięcia rywala) i opuści także niedzielny mecz z Lechem.
Jak powinien wyglądać skład Legii na czwartkowe spotkanie z Dinamem? Wobec kontuzji "Tobiego", do bramki wskoczy Gabriel Kobylak, który dobrze zaprezentował się we Wrocławiu, Gdańsku i Legnicy. Poza tym, większych zmian pewnie nie będzie. Trener Feio został spytany na środowej konferencji prasowej, czy planuje dać komuś odpocząć przed hitem z Lechem, odpowiedział, że na razie "Wojskowi" nie myślą o "Kolejorzu", tylko o Białorusinach. Ale być może wysoka intensywność meczowa wymusi na szkoleniowcu kilka zmian. Czteroosobowy blok defensywny powinni stworzyć Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi i Ruben Vinagre. W środku pola pojawią się Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak i Ryoya Morishita. Na skrzydłach będą ustawieni Kacper Chodyna oraz Luquinhas, a w ataku Marc Gual.
Dinamo to obecny mistrz Białorusi, który wywalczył osiem takich trofeów (1992, 1993, 1994, 1995, 1995-j, 1997, 2004, 2023), a teraz jest bardzo blisko kolejnego, gdyż zajmuje 1. miejsce w lidze (system wiosna – jesień; 62 "oczka"; 19 zwycięstw, 5 remisów, porażka) i ma dwa punkty przewagi nad Niemanem Grodno, który rozegrał o dwa mecze więcej. Do zakończenia sezonu zostało mu jeszcze pięć spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej (wszystkie w listopadzie).
Zespół z Mińska, który zdobył też trzy krajowe puchary (1992, 1994, 2003), ma serię siedmiu ligowych zwycięstw z rzędu, a rywalizację w Europie zaczął od wygranego dwumeczu z Pjunikiem Erewan (0:0, 1:0) w 1. rundzie el. Ligi Mistrzów. Potem odpadł z Łudogorcem Razgrad (0:2, 1:0). Na 3. etapie kwalifikacji do Ligi Europy pokonał Lincoln Red Imps FC (2:0, 1:2), a w kolejnej fazie uległ RSC Anderlecht (0:1, 0:1), dlatego trafił do Ligi Konferencji, w której po dwóch spotkaniach ma zero punktów (1:2 z Heart of Midlothian, 0:1 z HJK Helsinki).
– Należy pochwalić tę drużynę za organizację gry. Dinamo potrafi zamknąć dostęp do własnej bramki, ma 17 czystych kont w najwyższej klasie rozgrywkowej na Białorusi. OK, ktoś poda argument, że ta liga nie jest najmocniejsza, ale można spojrzeć na jego mecze z dobrymi rywalami w Europie. Dwa razy przegrał 0:1 z Anderlechtem, uległ 0:1 HJK Helsinki i 1:2 Heart of Midlothian ze Szkocji. To minimalne porażki, gdyż to ekipa, która – z punktu widzenia organizacji gry w defensywie – jest zdyscyplinowana, dobrze poprowadzona i takiego rywala się spodziewamy. Klub z Mińska umie się bronić i będzie chciał się nam postawić – tłumaczył Feio.
– Prowokacje w Warszawie? Pytanie nie dotyczy meczu. Jest doskonały hotel, jedzenie, nie ma żadnych problemów. W środę była teoria, dali nam salę konferencyjną, wszystko. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak nas potraktowano. Zawsze miło grać w takiej atmosferze, kiedy trybuny są pełne, jest hałas i doping. Daje to dodatkową motywację trenerom i zawodnikom – mówił Wadim Skripczenko, który jest szkoleniowcem Dinama od listopada 2022 r., a w przeszłości prowadził Anży Machaczkała, Krylję Sowietow Samara czy Urał Jekaterynburg.
Do kluczowych piłkarzy zespołu z Mińska, patrząc choćby po statystykach z 2024 roku, należą Aleksiej Gawriłowicz (6 goli, asysta), Pawieł Siedko (5 bramek, 9 asyst), Dmitrij Podstriełow (7 trafień, 5 asyst) oraz Steven Alfred (6 goli, 3 asysty). Cała czwórka znalazła się w wąskiej, 19-osobowej kadrze Dinama na mecz z Legią (na rywalizację w Europie może być powołanych 23 piłkarzy). Do Warszawy nie przylecieli m.in. trzej reprezentanci Białorusi, czyli Trofim Mielniczenko (pauza za czerwoną kartkę przeciwko HJK), a także kontuzjowani Siergiej Politiewicz (kapitan,) i Iwan Bachar (boczny pomocnik).
Mecz 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji, który poprowadzi Atilla Karaoglan (Turcja), odbędzie się w czwartek, 7 listopada (godz. 18:45), przy Łazienkowskiej. Transmisja w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz Polsacie Box Go. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu spotkania zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
– Obraz Dinama jest trochę inny w poszczególnych rozgrywkach. We własnej lidze kontroluje grę, ma posiadanie piłki, dominuje przeciwników. W Europie może trochę więcej liczyć na kontry, ale nie może być mowy o jakimkolwiek lekceważeniu rywala – ani ze strony naszej, ani kibiców czy społeczeństwa Legii. To mecz pucharowy, który chcemy wygrać u siebie. By tak się stało, musimy zrobić to, co zawsze, czyli wyjść na boisko maksymalnie skoncentrowani, grać na możliwie najlepszym poziomie i wyrwać trzy punkty. Nie ma łatwych spotkań – wyjaśniał Feio.
Każdy klub obecny w LK gra z sześcioma różnymi ekipami. Warszawiaków czekają jeszcze wyjazdowe spotkania z Djurgardens IF i Omonią, a także domowa rywalizacja z FC Lugano.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Augustyniak, Morishita – Chodyna, Gual, Luquinhas
DINAMO: Łapouchow – Pigas, Polakow, Gawriłowicz, Rai – Siedko, Sielawa, Diemczenko, Podstriełow, Żerdiew – Alfred
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.