Josue Pesqueira
fot. Kasia Dżuchil

Legia Warszawa – Ordabasy: Po wygraną i awans

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

03.08.2023 08:00

(akt. 03.08.2023 08:20)

Legia, która w poprzednim tygodniu zremisowała 2:2 z Ordabasami w Szymkencie, wciąż jest w trakcie rywalizacji w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Teraz "Wojskowi" zagrają z Kazachami przy Łazienkowskiej i zrobią wszystko, by awansować do kolejnej fazy kwalifikacyjnej. Rewanż już w czwartek, 3 sierpnia (godz. 21:00), w Warszawie. Transmisja w TVP Sport, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Pokonujesz ponad 4,5 tys. km samolotem, a przeciwnik prowadzi u siebie 2:0... Można sobie wyobrazić, co działo się wewnątrz drużyny – mówił po meczu w upalnym Kazachstanie trener Legii, Kosta Runjaić, który docenił sposób, w jaki jego zawodnicy wydostali się z piekła, znowu podnieśli się z kolan. Ordabasy zaskoczyły ich po lobie Wsiewołoda Sadowskija i dośrodkowaniu z rzutu rożnego, po którym główkował Mamadou Mbodj. Ale mimo że po 48 minutach "Wojskowi" przegrywali 0:2 (potem mogli stracić bramkę na 0:3), to odrobili straty po golach napastników, Tomasa Pekharta oraz Blaza Kramera, i ostatecznie zremisowali 2:2, choć wydawało się, że klub z Szymkentu dowiezie zwycięstwo. Nie obyło się bez kontrowersji sędziowskich, które wpłynęły na wynik, rywale pod tym względem mocniej ucierpieli, lecz bardzo nierozsądna reakcja ich kibiców (rzucanie butelkami czy kamieniami) to coś, co nie powinno się zdarzyć.

Chodzi o to, by nie dać sobie strzelić tak łatwych goli, jak w pierwszym meczu, którego przebieg nas nie zaskoczył. Trafiliśmy na bardzo niewygodnego przeciwnika, który grał tak, jak się spodziewaliśmy. Wyjazdowe spotkanie miało charakter agresywny, bojowy, akcje okazały się szybkie. Klub z Kazachstanu znajduje się w środku sezonu, jest waleczny, pewny siebie i w dobrej formie. Rywalizacja w Szymkencie mogła potoczyć się różnie, mogliśmy przegrać 0:2 czy nawet 0:3, ale także 2:4 czy 1:3, więc jestem zadowolony z remisu. W pewnych momentach był chaos, dlatego w rewanżu musimy zachować spokój, by nie dopuszczać do takich sytuacji – tłumaczył Runjaić.

Na tę chwilę Legia znajduje się w lepszej sytuacji, bo osiągnęła korzystny wynik na niełatwym terenie. Wiadomo, że niektórzy czują niedosyt z powodu remisu, gdyż stołeczny zespół nie wykorzystał paru dogodnych okazji. Ale gdyby sędzia podjął inne decyzje, zwłaszcza w końcówce, czyli nie uznał bramki Kramera (zdobytej ze spalonego) czy odgwizdał faul Rafała Augustyniaka, to warszawiacy mogli wrócić z Kazachstanu z gorszym rezultatem. A tak, są faworytem do awansu do III rundy eliminacji Ligi Konferencji. Zagrają przy Łazienkowskiej, gdzie ostatni raz przegrali… 18 kwietnia 2022 roku (0:1 z Piastem Gliwice). Co więcej, podejmą rywala, który jest po długiej, męczącej podróży do Polski. – Nie będzie łatwo. Musimy być skupieni, spisać się jak najlepiej, pokazać maksimum umiejętności, by osiągnąć odpowiedni wynik – dodał Runjaić.

Jak może wyglądać podstawowa jedenastka Legii na rewanż z Ordabasami? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Artur Jędrzejczyk, Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach znajdą się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajmą Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrają Josue oraz Ernest Muci, w ataku będzie Pekhart.

Nie czuję presji związanej z europejskimi pucharami, wydaje mi się, że to bardziej czujność i przygotowania do meczu. Widzieliśmy, jak wyglądało to w Kazachstanie, nie było to łatwe spotkanie, na takie też nastawiamy się w Warszawie. Rywale są waleczni, chcą grać za linię obrony, musimy być na to gotowi. Bardzo dobrze przeanalizowaliśmy przeciwników, wyeliminujemy nasze błędy i w czwartek będziemy chcieli pokazać większą jakość. W Szymkencie wykreowaliśmy sporo sytuacji. Chodzi o to, by je lepiej wykorzystywać – mówił Slisz.

Legioniści przygotowują się do rewanżu z nowym członkiem sztabu szkoleniowego, Alexem Trukanem (ma łączyć obowiązki analityka z pracą asystenta). W czwartkowym meczu nie wystąpi Ramil Mustafajew, który zerwał więzadło krzyżowe przednie i uszkodził dwie łąkotki, a w poniedziałek, 31 lipca, przeszedł udaną operację. Zabraknie także Carlitosa. Hiszpan rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i dołączył do greckiej PAS Lamia. Trener Runjaić będzie miał do dyspozycji za to Bartosza Kapustkę, który wrócił do zdrowia po zabiegu czyszczenia kolana i znajdzie się w kadrze na nadchodzącą grę.

Bartosz Slisz

Remis z taką drużyną jak Legia to niezły wynik. Chcemy jednak wygrać kolejny mecz i awansować do następnej rundy eliminacji – zapowiadał bramkarz Ordabasów, Biekchan Szajzada. – Rywalizacja jeszcze się nie skończyła – dodał trener klubu z Szymkentu, Alaksandr Siadniou.

Kazachowie nie mają prostego zadania, ale spróbują się pokusić o niespodziankę, potwierdzić niezłą formę z ostatnich miesięcy, uwypuklić mocne strony, czyli stałe fragmenty w ofensywie, które dobrze wykonuje ich kapitan, Aschat Tagybiergien. Trener Runjaić komplementował go zarówno przed, jak i po pierwszym meczu.

Ordabasy wciąż są liderem ligi kazachskiej (system wiosna-jesień), mają na koncie 42 punkty (13 wygranych, 3 remisy, 1 porażka) i 3 "oczka" przewagi nad FK Astana (aktualny mistrz kraju). Ostatnio awansowały do finału Pucharu Kazachstanu, dzięki czemu drugi raz z rzędu zagrają w decydującym meczu o to trofeum.

Najbliższy rywal Legii zapewnił sobie grę w eliminacjach Ligi Konferencji poprzez zdobycie krajowego pucharu (drugi w historii klubu; pierwszy w 2011 roku). To największe osiągnięcie Ordabasów, oprócz Superpucharu Kazachstanu (2012) i 3. miejsca w rozgrywkach ligowych (2017, 2019). W ostatnich latach zespół z Szymkentu występował w kwalifikacjach do Ligi Europy, ale docierał w nich maksymalnie do II rundy.

Jesteśmy przygotowani, zapowiada się mecz walki, w którym będzie liczyło się zaangażowanie. Trafiliśmy na równorzędnego przeciwnika, który też dysponuje taką energią. Przed nami niełatwe spotkanie. Presja jest taka sama, jak w Kazachstanie, lecz to coś pozytywnego. Musimy dać z siebie jak najwięcej, wiemy, co nas czeka. Cała drużyna jest zmotywowana, by awansować. Postaramy się zrealizować to, co sobie zakładamy – opowiadał trener Legii.

Rewanż II rundy el. Ligi Konferencji, który poprowadzi Kevin Clancy (Szkocja), już w czwartek, 3 sierpnia (godz. 21:00), w Warszawie. Transmisja w TVP Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Jeśli Legia pokona Kazachów w dwumeczu, to awansuje do III rundy kwalifikacji do LKE, w której zmierzy się ze zwycięzcą pary Austria Wiedeń – FK Borac Banja Luka. Obecnie w lepszej sytuacji jest klub z Austrii, który wygrał u siebie 1:0 w pierwszym spotkaniu.

Przypuszczalne składy:

Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim, Kun – Josue, Pekhart, Muci

Ordabasy: Szajzada – Mbodj, Jerłanow, Małyj – Auro, Makarenko, Tagybiergien, Sujumbajew – Umarow, Abdicholikow, Isłamchan

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (121)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.