fot. Paulina Szewczuk

Pięć goli w Warszawie, awans Legii

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

03.08.2023 19:30

(akt. 04.08.2023 08:59)

Legia wygrała u siebie 3:2 z Ordabasami Szymkent w rewanżu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy (w pierwszym meczu było 2:2) i awansowała do kolejnej fazy kwalifikacji. Bramki w barwach "Wojskowych" zdobyli Paweł Wszołek, Yuri Ribeiro i Tomas Pekhart. Kazachowie dwa razy łapali kontakt (Wsiewołod Sadowskij, Serhij Małyj), ale ostatecznie przegrali i odpadli.
Liga Konferencji - eliminacje 2023/2024 - II runda
Legia WarszawaLegia Warszawa
3 2

(2:0)

Ordabasy SzymkentOrdabasy Szymkent
03-08-2023 21:00 Warszawa
TVP SPORT
6'
18'
35'
41'
46'
56'
58'
58'
65'
71'
72'
73'
77'
78'
79'
82'
84'
88'
89'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaOrdabasy Szymkent
  • 1. Biekchan Szajzada

  • 26. Mamadou Mbodj

  • 25. Serhij Małyj

  • 23. Tiemirłan Jerłanow

  • 96. Auro

    88'
  • 8. Aschat Tagybiergien

    82'
  • 19. Jewhenij Makarenko

  • 22. Sułtanbiek Astanow

  • 9. Bauyrżan Isłamchan

    73'
  • 29. Wsiewołod Sadowskij

    72'
  • 7. Shoxboz Umarov

    46'

Rezerwy

  • 13. Każymukan Tolepbiergien

  • 5. Gafurżan Sujumbajew

  • 6. Duman Narziłdajew

  • 11. Maksim Fiedin

  • 21. Jerkiebułan Tungyszbajew

    73'
  • 27. Bernardo Matić

    88'
  • 45. Bobir Abdixoliqov

    72'
  • 47. Władisław Wasiljew

  • 88. Jorginho

    46'
  • 99. Ajbar Żaksyłykow

    82'

W wyjściowym składzie Legii, względem meczu w Kazachstanie, doszło do trzech korekt. Juergen Elitim wskoczył w miejsce Jurgena Celhaki, Ernest Muci zmienił Marca Guala, a powrót Yuriego Ribeiro sprawił, że na ławce wylądował Radovan Pankov. Jak wyglądała pełna, podstawowa jedenastka "Wojskowych" na rewanż z Ordabasami? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur JędrzejczykRafał Augustyniak i Ribeiro. Na wahadłach znaleźli się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli Bartosz Slisz i Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Muci, w ataku był Tomas Pekhart.

Od początku spotkania zarysowywała się przewaga Legii. Stołeczny zespół prowadził grę, często przebywał na połowie gości i już w 6. minucie stworzył pierwszą dobrą okazję. Josue prostopadle podał w pole karne do Wszołka, ten wycofał na 15. metr do Muciego, który zdołał oddać strzał, ale został w porę zablokowany.

Po chwili znowu doszło do zamieszania w "szesnastce" Kazachów, lecz kolejny raz udało im się wyjść z opresji. W kolejnych minutach zawodnicy Ordabasów bardziej uporządkowali grę w defensywie i zaczęli bronić całym zespołem, co nie oznacza, że nie dawali się zaskoczyć. W 13. minucie po świetnej centrze Josue skutecznie główkował Pekhart, ale gol nie został uznany, gdyż Czech znajdował się na spalonym. Goście odpowiedzieli świetną okazją Shoxboza Umarova, który na szczęście nie wykorzystał koszmarnego błędu Augustyniaka i uderzył w zasięgu rąk Tobiasza. "Tobi" świetnie interweniował, ale niestety później takicj interwencji brakowało.

Legioniści nie pozostali dłużni. Pekhart zagrał do Wszołka, który skorzystał z pomyłki Tiemirłana Jerłanowa, wbiegł w pole karne z prawej strony, znalazł się sam na sam z bramkarzem i skutecznie, płasko uderzył z bliskiej odległości.

Wraz z upływem czasu spotkanie straciło tempo, ale obraz gry się nie zmieniał. "Wojskowi" kontrolowali przebieg meczu i nie pozwolili rywalom na żadną groźną sytuację w pobliżu własnej bramki. Co najbardziej cieszy, byli dużo bardziej skuteczni, niż tydzień temu w Kazachstanie. W końcówce pierwszej połowy miejscowi podwyższyli wynik. Josue uderzył z rzutu wolnego w mur, Jędrzejczyk dopadł do odbitej od muru piłki i strzelił z woleja, Biekchan Szajzada zbił piłkę na słupek, a Ribeiro pewnie dobijał z bliska do pustej siatki. Po pierwszych 45 minutach było 2:0 dla Legii.

Druga połowa rozpoczęła się od poważnego ostrzeżenia od lidera ligi kazachskiej. Aschat Tagybiergien precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego na bliższy słupek, główkowali Serhij Małyj oraz Wsiewołod Sadowskij, który umieścił piłkę w siatce, ale gol nie został uznany, gdyż sędzia doszukał się przewinienia na Pekharcie.

Piłkarze Aleksandra Siadniou wykorzystali lepszy fragment gry i w 56. minucie strzelili gola kontaktowego. Po centrze z rzutu wolnego doszło do dużego zamieszania w polu karnym, które wykorzystał Sadowskij i z bliska pokonał Tobiasza strzałem piętą.

Legioniści starali się szybko odpowiedzieć, stworzyli kilka sytuacji, w 71. minucie w końcu dopięli swego wyrowadzając błyskawiczny kontraatak i znów wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Wprowadzony z ławki Gual podał prostopadle do Wszołka, ten przebiegł z piłką kilkanaście metrów i wycofał ją na środek do Pekharta, który dopełnił formalności i trafił do pustej siatki. Dla Czecha był to 50. gol w barwach Legii.

Radość nie trwała zbyt długo. Sułtanbiek Astanow dośrodkował z rzutu rożnego, a Małyj skutecznie główkował. Trzeci raz w tym dwumeczu warszawiacy dali się zaskoczyć po stałym fragmencie. W ostatnich minutach zawodnicy Runjaicia nie szarżowali tempa. Skupiali się głównie na defensywie i utrzymaniu korzystnego wyniku, co zresztą im się udało. Legia wygrała w Warszawie z Ordabasami Szymkent 3:2 i awansowała do 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji, w której zmierzy się z Austrią Wiedeń. By jednak myśleć o awansie do kolejnej rundy legioniści z Austriakami muszą zagrać dużo lepiej niż z Kazachami. 

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1057)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.