News: Apel Nieznanych Sprawców

Legia Warszawa - Rosenborg Trondheim 1:1 - Bramkowy remis, szkoda

Redakcja

Źródło: Legia.Net

23.08.2012 20:52

(akt. 04.01.2019 13:50)

Piłkarze Legii stoczyli pierwszy bój z Rosenborgiem Trondheim o fazę grupową Ligi Europy. Od 42 minuty, kiedy Miroslav Radović podał do Jakuba Koseckiego, a ten pięknym, technicznym strzałem zdobył bramkę prowadziliśmy. Niestety 10 minut przed końcem meczu strzałem z 17 metrów, tuż przy słupku wyrównał Borek Dockal. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji, zaś po meczu na komentarze trenerów i zawodników, materiały video i fotoreportaże.

- Zapis relacji na żywo
- Pomeczowy komentarz trenera Jana Urbana
- Opinia Miroslava Radovicia
- Wypowiedzi legionistów
- Fotoreportaże z meczu
- Relacja z trybun plus video z oprawą

 


Piłkarze Legii od pierwszych minut meczu próbowali narzucić Norwegom swój styl gry. W 4 minucie z rzutu wolnego uderzył Danijel Ljuboja i posłał piłkę dwa metry obok bramki. Po chwili w pole karne wpadł Jakub Kosecki, ale wywalczył jedynie rzut rożny. Legioniści robili lepsze wrażenie, kreowali grę, sprawiali lepsze wrażenie. Rywale próbowali wszelkie atuty Legii niwelować ostrą i siłową grą w środku pola. To się udawało, po kilku minutach spotkanie się wyrównało.


W 11 minucie tuż przed polem karnym faulował Inaki Astiz za co obejrzał żółtą kartkę. Z rzutu wolnego na szczęście Borek Dockal trafił w mur. Rywale z każda minutą śmielej sobie poczynali, jakby wyczuwając szansę na ukłucie Legii. W 18 minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Markus Henriksen, piłka jeszcze odbiła się od jednego z piłkarzy gości i zmusiła Dusana Kuciaka do fenomenalnej interwencji. Słowak wybił futbolówkę lecącą pod poprzeczkę na rzut rożny.


Legia odpowiedziała w 23 minucie, niesygnalizowany strzał z 20 metra oddał Michał Kucharczyk. Piłka jeszcze została podbita przez próbującego blokować „Kucharza” obrońcę i trafiła w poprzeczkę. Jeszcze próbował dobijać Marek Saganowski, ale jego poprawka była niecelna. Szkoda, bo szansa była wyśmienita.


W 26 minucie kolejny raz na strzał ze znacznej odległości zdecydował się Henriksen. Chybił, ale sama próba zdenerwowała Kuciaka, który nawrzeszczał na kolegów z obrony, że dopuścili do takiej sytuacji. Dwie minuty później z ostrego kąta uderzył Jakub Kosecki, ale bramkarz zdołał wybić na róg. Z rzutu rożnego Daniel Łukasik dorzucił wprost na głowę Artura Jędrzejczyka, ale futbolówka po strzale „Jędzy” poszybowała obok bramki.


W 36 minucie faulowany brutalnie był Miroslav Radović, kapitan zespołu w dzisiejszym spotkaniu. Z rzutu wolnego z 25 metrów piekielnie mocno uderzył Ljuboja i pomylił się naprawdę niewiele.  Kolejna akcja Legii miała miejsce 6 minut później ale warto było czekać. Radović zagrał idealnie w pole karne do Koseckiego, a ten pięknym, mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi Rosenborga i Legia objęła prowadzenie. Nie oddała go już do przerwy.


Bez zmian obie ekipy wyszły na drugą część gry. Rosenborg chcąc chociaż wyrównać stan meczu, zostawił podopiecznym Urbana dużo więcej miejsca w środkowej części boiska. A ci, choć z dość dużą swobodą przechodzili pod pole karne gości, nie potrafili stworzyć sobie klarownej okazji. Norwegowie z kolei, z wyraźnie innym nastawieniem, byli dużo bardziej efektywni. I to już w pierwszych minutach po przerwie - najpierw z daleka strzelał Borek Dockal, chwilę później ładnym prostopadłym podaniem Tarik Elyonussi szukał Henrikssena. To zagranie było odrobinę za mocne, jednak pokazało, że piłkarze z Norwegii potrafią zaskoczyć, zagrać niekonwencjonalnie. Warszawianie byli przygaszeni, nie potrafili wymienić kilku podań, uspokoić gry.


Legia przebudziła się dopiero w 60. minucie meczu, gdy Kucharczyk świetnie szarżował na prawej stronie boiska i dośrodkował idealnie w kierunku „Sagana”. Doświadczony napastnik atakował piłkę wślizgiem, mało brakowało, by sięgnął futbolówkę. Trzy minuty później świetnie w pole karne zagrywał „Rado”, jednak bramkarz rywala uprzedził dochodzącego do piłki Koseckiego. W 64. minucie swoją klasę pokazał Ljuboja, który „wkręcił” w ziemię Jana Hoilanda i wyszedł na czystą sytuację. Szkoda, że uderzenie byłego piłkarza PSG minimalnie minęło bramkę Orlunda. Kolejne minuty w wykonaniu Legii były mądre, nasi gracze wciągali Rosenborg na własną połowę, po czym wyprowadzali kontry. Po takiej akcji właśnie, w 70. minucie sam nam sam z bramkarzem znalazł się Kosecki, jego uderzenie z boku pola karnego padło łupem bramkarza. Skrzydłowi Legii grali nieźle, jednak widać, że zarówno Kucharczykowi, jak i Koseckiemu brakuje przeglądu pola. Było co najmniej kilka sytuacji, gdzie aż prosiło się o przerzut na drugą stronę boiska do niepilnowanego kolegi.


Rosenborg atakował głównie skrzydłami, Kuciak miał sporo pracy na przedpolu, ale wyłapywał kolejne dośrodkowania bardzo pewnie. Na boisku pojawił się dobrze grający głową Rade Prica, jednak to nie on, a Dockal strzelił Legii bramkę. Czech najpierw bliski był wyrównaia po strzale z 14 metrów, ale świetnie bronił Słowacki bramkarz, by jednak w 80. minucie ostatecznie pokonać golkipera Legii mierzonym strzałem zza pola karnego. W tym przypadku zabrakło asekuracji defensywnego pomocnika, być może udałoby się tego uniknąć, gdyby wcześniej wzmocniona została druga linia. Urban zostawiając na boisku Ljuboję i Saganowskiego postanowił grać o pełną pulę, w oczekiwaniu na piłkę meczową. Ta trafiła się w doliczonym czasie gry, gdy po akcji Radovicia i Ljuboi w dobrej sytuacji do strzału głową znalazł się „Sagan”. Niestety, zabrakło trochę precyzji i szczęścia. I teraz aby awansować trzeba będzie powtórzyć Moskwę...


autor: Paweł Korzeniowski

Legia Warszawa - Rosenborg Trondheim, 1:1 (1:0)
Kosecki (42. min.) - Dockal (80. min.)


Żółte kartki: Astiz i Jędrzejczyk (Legia) oraz Diskerud i Dockal (Rosenborg)


Legia: Kuciak - Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Kucharczyk, Ljuboja, Łukasik (90' Furman), Radović, Kosecki (76' Żyro) - Saganowski


Rosenborg: Orlund - Hoeiland, Strandberg, Regiuniussen, Dorsin - Dockal, Svensson, Diskerud, Holm (75' Prica) - Henriksen - Elyounnousi

Polecamy

Komentarze (557)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.