News: Broź zagra w kadrze na lewej obronie?

Łukasz Broź: Każdy z nas myśli o Lidze Mistrzów

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

05.07.2014 10:38

(akt. 04.01.2019 13:18)

Od początku okresu przygotowawczego do nowego sezonu w podstawowym składzie zaszła jedna zmiana – na prawej obronie zawsze na treningach i w sparingach występuje Łukasz Broź. Zmiana jest spowodowana tym, że Bartosz Bereszyński nie będzie mógł zagrać w pierwszych trzech meczach el. do Ligi Mistrzów – wszystko przez czerwoną kartkę w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Europy na Cyprze. Broź trenuje wiec pełną parą i nie zamierza już oddać miejsca w pierwszym składzie. – Jest akurat taka sytuacja, że „Bereś” pauzuje za kartki, staram się więc pracować jak najlepiej potrafię, by dojść szybko do optymalnej formy i pomóc drużynie na arenie międzynarodowej. Oczywiście chcę prezentować się bardzo dobrze by grać znacznie dłużej niż tylko do zakończenia kary Bartka – mówi w rozmowie z Legia.Net zawodnik Legii.

Łukasz od początku zgrupowania w Gniewinie prezentował się bardzo dobrze. W defensywie praktycznie bezbłędny, zaś w ofensywie z dnia na dzień czuł się pewniej i sprawiał większe zagrożenie pod bramka rywala. Chętnie włączał się do akcji zespołu, dośrodkowywał w pole karne. – Dobrze się czułem fizycznie na zgrupowaniu. Może w tym pierwszym meczu z Atlantasem czułem jeszcze treningi w nogach, były ciężkie jak to mówimy, ale z biegiem czasu nogi zaczęły nosić tak jak powinny. Lepiej się czułem, a wiadomo, że wtedy człowiek ma ochotę pograć piłką, zrobić cos z korzyścią dla siebie i zespołu. Przed nami jeszcze kilka treningów, sparing, mam nadzieję, że wszystko potoczy się zgodnie z moim planem, czyli ma być… forma i udany start – oznajmia „Broziu”.


Na obozie prawy obrońca Legii często ćwiczył indywidualnie z trenerem Kazimierzem Sokołowskim. Rzem pracowali nad grą nogami, nad przyjęciem kierunkowym, odegraniem piłki do boku przy wyprowadzaniu akcji z własnej połowy. – W piłce najważniejsze są właśnie takie najprostsze elementy, których, na co dzień nie widać, na które obserwatorzy nie zwracają większej uwagi. Na boisku to się jednak bardzo przydaje – choćby komunikacja, umiejętne ustawienie się na boisku czy przyjęcie piłki z automatycznym wypuszczeniem do przodu. Warto w chwili przyjmowania piłki podnieść na moment głowę, by szybko mieć orientację komu odegrać.  To takie podstawy, które często ćwiczymy, a które pomagają potem w grze – opowiada piłkarz Legii.


Przed Legią jeszcze tylko ostatni sprawdzian w postaci sparingu z Hapoelem i czas zacząć poważna grę i drogę do upragnionej fazy grupowej europejskich pucharów. – Gra kontrolna na tydzień przed ligą czy meczem w pucharach to zawsze najważniejsze przetarcie. Przećwiczymy już ostatni raz ustawienie taktyczne, pewne schematy gry i stałe fragmenty. Trzeba wskoczyć już na najwyższe obroty, by potem nie zawieść siebie i kibiców. Każdy z nas myśli o tej Lidze Mistrzów, mamy to gdzieś w głowach i chcielibyśmy spełnić marzenia. Dlatego nie ma się co rozwodzić nad najbliższym rywalem czyli St. Patrick – takie drużyny musimy przechodzić i czekać na kolejnych rywali jakich przydzieli nam los – skomentował Broź.  

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.