News: Maciej Kruk: Legia Cup okazją do nauki

Maciej Kruk: Legia Cup okazją do nauki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

13.11.2014 12:24

(akt. 08.12.2018 07:11)

- Mam nadzieję, że po zakończeniu "Legia Cup" będziemy lepsi, niż w tej chwili. Mamy wielkie oczekiwania odnośnie tego turnieju, choć nie w kwestii jak najlepszego rezultatu. Zależy nam na rozwoju naszych zawodników, którzy będą mogli skonfrontować się z najlepszymi w Europie - mówi w rozmowie z Legia.Net Maciej Kruk, koordynator legijnej akademii na poziomie szkół podstawowych.

Już w najbliższy weekend rozegrany zostanie turniej „Legia Cup”, w którym zmierzą się drużyny z rocznika ’04. Jakie oczekiwania ma pan odnośnie warszawskiego klubu?


- Traktujemy te zawody jako możliwość sprawdzenia się i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Taka rywalizacja wiele wnosi w temacie szkolenia dzieci na odpowiednim poziomie.


Spotkania z takimi rywalami pozwalają nauczyć dzieci więcej, niż mecze z przeciwnikami z Polski?


- Problem nie leży w poziomie polskich drużyn, a w usystematyzowaniu rozgrywek i stworzeniu możliwości rywalizacji naszym zawodnikom. Jest wiele zespołów, które prezentują odpowiedni poziom, ale system funkcjonujący obecnie, nie jest najlepszy do rozwoju.


Łatwo było zaprosić takich przeciwników do Warszawy? Manchester United, Liverpool czy AS Roma to topowe kluby.


-
Legia jest marką znaną w naszym kraju, a coraz bardziej rozpoznawalną na całym świecie. Zaproszenie takich zespołów to wyczyn organizacyjny i zasługa osób, które odpowiadają za ten turniej, czyli m.in. dyrektora akademii pana Ernesta Wasia - dokonał rzeczy, która pomoże w rozwoju naszych zawodników.


Na kogo kibice powinni zwrócić uwagę w zespole Legii na „Legia Cup”? Wiadomo, że to młodzi chłopcy, ale w takim wieku nie brakuje piłkarzy, którzy już się wyróżniają.


- Wiadomo na kogo zwrócić uwagę - na cały zespół. Wpajamy zawodnikom, że futbol jest sportem drużynowym i podkreślamy, żeby swoje predyspozycje indywidualne jak najlepiej wykorzystywali dla dobra całego zespołu. Pamiętajmy, że każdy z piłkarzy ma inne zalety i wady. Nie chcemy nikogo wyróżniać, za to wierzymy, że poziom całej ekipy pozwoli podjąć rywalizację z najlepszymi.


Wreszcie turniej odbędzie się na własnym podwórku, czyli przy Łazienkowskiej. Wcześniej zawody musiały być rozgrywane na Bemowie.


- Z całą pewnością, to dla nas istotna kwestia. Cieszę się, że zawody będą rozgrywane koło stadionu i mam nadzieję, że ściągnie to dodatkowych kibiców. Serdecznie zapraszamy wszystkich fanów - wstęp będzie całkowicie wolny. Stworzona zostanie specjalna strefa, w której najmłodsi, którzy przyjdą z rodzicami, będą mogli się rozerwać.


Obecna formuła turnieju jest idealna?


- Nie ma idealnej formuły, tak jak nie ma złotego środka na sukces. Chcemy z tego turnieju wyciągnąć jak najwięcej wniosków i nauki na przyszłość. Ważne jest dla nas, że wszystkie drużyny, które pojawią się w Warszawie, jednogłośnie zaakceptowały takie rozwiązania. Wszyscy przez te dwa dni chcą rozegrać jak największą liczbę meczów.


Jeden dzień, to cztery mecze dla jednej drużyny. Odpowiednia ilość dla tych dzieci?


- To dobra ilość meczów dla tych drużyn. Na boisku każdy zespół wystawi sześciu graczy w polu plus bramkarza. Wszystkie ekipy przyjeżdżają do Warszawy w około 12-osobowych składach. Liczba zmian w trakcie meczów będzie odpowiednia, by dzieci mogły też odpowiednio wypocząć.


Dla trenerów Włodarka i Zapaśnika, to okazja na zaprezentowanie się przed tymi najlepszymi? Czy nie należy podchodzic do tego w taki sposób?


- Trudno mi powiedzieć czy czują taką szansę, ale za każdym razem obaj podkreślają, że dla nich to też okazja na podniesienie swoich umiejętności. Rywalizacja z takimi przeciwnikami wiele uczy zawodników, ale także szkoleniowców. Nie każdego dnia można sprawdzić się z najlepszymi w Europie.


Dla pana - jako koordynatora akademii na poziomie szkół podstawowych - co będzie najważniejsze w trakcie najbliższego weekendu?


- Mam mnóstwo oczekiwań i mam nadzieję, że organizacyjnie cały turniej przeprowadzimy tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Wierzę, że wszyscy będą zadowoleni z poziomu rywalizacji. Moim największym celem jest to, byśmy po zakończeniu „Legia Cup” byli lepsi, niż w tym momencie. 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.