News: Maciej Murawski: Legia gra najlepszą piłkę w Polsce

Maciej Murawski: W pierwszych meczach Legii brakowało luzu

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.sport.pl

22.07.2015 08:20

(akt. 04.01.2019 12:41)

- Niedzielne zwycięstwo przyszło dla piłkarzy Henninga Berga w najlepszym możliwym momencie. Po nieudanym meczu z Lechem w Poznaniu i trudnym spotkaniu z Botosani w eliminacjach Ligi Europy tak wysoka wygrana na trudnym terenie da Legii chwilę wytchnienia przed rewanżem w Rumunii. Drużynie na pewno przyda się spokój od medialnej krytyki. Dzięki temu zespół nie będzie się przygotowywał do kolejnych spotkań pod tak dużą presją, co może przełożyć się na lepszą grę - mówi na łamach Legia.sport.pl były zawodnik naszego klubu, Maciej Murawski.

- Legii za mecz z Botosani należą się słowa pochwały za to, że wygrała spotkanie w trudnym dla siebie momencie. Nie jest sztuką pokonywać przeciwników, kiedy wszyscy dookoła cię chwalą, tylko wtedy, gry presja jest ogromna. Warszawianie przeciwko sobie mieli media, nie pomogła im nawet ich własna publiczność. Wygrana ze Śląskiem daje nadzieje na poprawę i stabilizację, ale na pewno nie jest powodem, dla którego drużyna może teraz spocząć na laurach.


Pańskim zdaniem krytyka drużyny była przesadzona?


- Na pewno nie po meczu w Poznaniu, gdzie Legia zagrała bardzo słabo i zdziwiłbym się, gdyby ktoś chciał ją chwalić. Jednak to, co działo się w trakcie spotkania z Botosani i po nim, było dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Wszyscy nastawili się na to, że warszawianie pokonają przeciwników kilkoma golami. Zapomnieli jednocześnie, że w Lidze Europy nie grają amatorzy.


Czego Legii brakowało w dwóch poprzednich spotkaniach, by zaprezentować się tak dobrze jak ze Śląskiem?


- Luzu, a co za tym idzie - skuteczności. Po utracie mistrzowskiego tytułu na Legii ciążyła ogromna presja i wynik z Poznania na pewno jej nie pomógł. W meczu ze Śląskiem najważniejsza dla warszawian była natychmiastowa odpowiedź na gola strzelonego przez Flavio Paixao. Potem piłkarze Berga pokazali swoje największe atuty, czyli dobrze rozegrany stały fragment gry i szybki kontratak. Pierwszy dał im prowadzenie 2:1, a drugi rozstrzygnął losy spotkania. Nie bez znaczenia okazało się także doświadczenie z poprzedniego sezonu, które pozwoliło trenerowi umiejętnie dobrać skład między spotkaniem ligowym a pucharowym. Legioniści w niedzielę dużo lepiej poradzili sobie kondycyjnie, co było widać zwłaszcza w drugiej połowie.

Jak Legia powinna zagrać w Rumunii?


- Przede wszystkim spokojnie, wykorzystując swoje doświadczenie z europejskich pucharów. Po meczu w Warszawie Botosani nie ma nic do stracenia i spodziewam się, że Rumuni zaatakują Legię. Za gospodarzami przemawiać będzie nie tylko własny stadion, ale także zapowiadany upał i duża wilgotność powietrza, do której drużyny z tamtego regionu Europy są przyzwyczajone. Mimo to legioniści nie powinni mieć problemów z wygraniem spotkania i awansem do kolejnej rundy. Według mnie kluczem do końcowego triumfu będzie gra z kontrataku, co piłkarzom Berga wychodzi bardzo dobrze.


Zapis całej rozmowy z Maciejem Murawskim można przeczytać na Legia.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.