Małecki ma być w sztabie Runjaicia

Przemysław Małecki dołączył do sztabu Legii pod koniec września 2020 roku, na życzenie Czesława Michniewicza. Był jego asystentem, którego dwukrotnie zastąpił w roli pierwszego trenera (1:0 z Piastem Gliwice i Lechią Gdańsk). Jednak ich współpraca zakończyła się w nieprzyjemnej atmosferze. Gdy klub rozstał się z obecnym selekcjonerem kadry Polski, mówiło się, że to Małecki zostanie tymczasowym szkoleniowcem "jedynki". Tak się nie stało – postawiono na Marka Gołębiewskiego z rezerw.

Gdy w połowie grudnia ustępującego mistrza Polski ponownie objął Aleksandar Vuković, to dla Małeckiego zabrakło miejsca w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny. Miał być przeznaczony do pracy z młodzieżą. – Jest u nas na kontrakcie, ale do końca czerwca pracuje w skautingu. Myślałem o nim w kontekście akademii, w komórce programowej, ale Przemek ma też inne cele. To dobry kandydat, jest bardzo mocny w tych tematach, lecz on ma jakieś inne plany – mówił w kwietniu dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński.

Serwis meczyki.pl informuje, że Małecki zostanie drugim – po Aleksandarze Rogiciu – asystentem Kosty Runjaicia, który po tym sezonie odejdzie z Pogoni Szczecin i trafi na Łazienkowską. – Małecki, który jest związany z Legią trzyletnim kontraktem, ma pełnić rolę pomostu między pierwszą drużyną a klubową akademią. Pomóc w płynnym wprowadzaniu nowych i niedoświadczonych jeszcze zawodników. (…) Bardzo dobrze zna się z Markiem Śledziem, który ma zostać nowym szefem akademii (choć rozmowy z Rakowem w kwestii jego kontraktu ponoć jeszcze trwają). Panowie pracowali razem w Lechu Poznań. I to może być również klucz do układanki, w której dobrze znający się trenerzy będą mieli za zadanie rozkręcić warszawską fabrykę talentów – czytamy.