Marcelo Bielsa z wizytą w Legia Training Center

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

17-11-2022 / 18:15

(akt. 17-11-2022 / 18:18)

Marcelo Bielsa, uznany trener, były selekcjoner m.in. reprezentacji Argentyny, odwiedził LTC na zaproszenie dyrektora akademii Legii Warszawa, Marka Śledzia.

fot. Janusz Partyka / legia.com

Bielsa, uznawany m.in. przez Pepa Guardiolę za swojego guru, przebywa w Polsce na zaproszenie Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej. W ramach wizyty Argentyńczyk przeprowadził warsztaty dla szkoleniowców, a wydarzenie miało miejsce na stadionie Legii. 

Komentarze (32)

Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.

Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.

Punkty

1063

Ranking miesiąca
#11094
Ranking ogólny
#1094
Chorąży
  • 2 / 2
Kosta pakuj się.
I takich warsztatów jak i szkoleń powinno być w Legii coraz więcej a zwłaszcza już w młodszych sekcjach trenerzy powinni właśnie zdobywać wiedzę i doświadczenie od" prawdziwych fachowców "
Generał
  • 4 / 1
Bielska, o ile się nie mylę jest autorem kilku książek.

Może by tak PZPN sfinansował tłumaczenie na polski.
Może na. tej bazie dałoby się opracować wytyczne do modeli szkoleniowych. Zaktualizować tzw.narodowy model gry, który popełnił kiedyś vce prezes Kostecki.

Jest relacja. Czas na pomysły i inicjatywy.

Pzdr
Generał
  • 1 / 0
Bielsa, Kosecki...
Sorki
W Polsce jedyny właściwy podręcznik do szkolenia to inż. Talagi oczywiście.
Niech PZPN sfinansuje lekcje nauki angielskiego, wtedy nasi trenerzy będą sobie mogli sami przeczytać po angielsku.
Generał broni
  • 1 / 0
Nie opowiadaj Gonzo. Podręcznik Talagi dawno został uzupełniony nowatorską "Alchemią futbolu" autorstwa inż. Jacka Gmocha, oraz wnioskami płynącymi z muzycznej prezentacji zaczynającej się od słów: "...po zielonej trawie piłka goni...".
Marszałek Polski
  • 1 / 0
Podręcznik ten został wydany chyba przed wojną burską.
Chorąży
  • 0 / 0
Nie każdy musi znać angielski a nasi trenerzy młodszego pokolenia znają ten język ale nie daje im się szansy.
Nasz podręcznik systemu gry jest 80% skopiowany od holendrów.
Każdy szanujący się kraj jakiś ma model ukształtowania piłkarza my mamy jedynie zarys.
Zarys nasz jest tylko ogólny nie ma o przygotowaniu fizycznym, techniczny, taktycznym i motorycznym
Marszałek Polski
  • 1 / 5
Może nasi trenerzy coś lizną z wiedzy Marcelo...
Marszałek Polski
  • 0 / 0
Trenerzy na urlopach wątpię aby skorzystali.
Pozytywnie! Fajna akcja, oby jak najwięcej szkoleń u nas się odbywało! A nawet kilka godzin spędzonych w towarzystwie takiego trenera może dać dużo naszym szkoleniowcom
Generał
  • 4 / 2
Płonne nadzieje. Betonu nic nie skruszy

Pzdr
Nadzieja umiera ostatnia. Wiem jak to wszystko wygląda, ale ja wierzę, że dożyje czasów, gdy i do naszego kraju (w każdej dziedzinie) zawita normalność i wszystko zacznie wyglądać i działać jak należy!
Marszałek Polski
  • 0 / 0
Trenerzy grup dziecięcych i młodzieżowych są tak słabo opłacani,że trzeba prawdziwego pasjonata,żeby chciał pracować.
Major
  • 1 / 0
Wow! Jak by został charytatywnie jakimś dyrektorem w naszej akademii było by godnie rozwojowo.
Generał brygady
  • 1 / 4
A może to on zastąpi Czesława M. po mundialu?
Generał broni
  • 2 / 0
Po mundialu to nie będzie czego zbierać. Mam przeczucie, że długo nie zagramy mundialu.
Generał dywizji
  • 4 / 0
Może już tu zostanie…?
Myślisz że z Rosolka lub Sokołowskiego coś by jeszcze wykrzesal;))
Plutonowy
  • 5 / 7
Jakby on został trenerem Legii, ale by wziął za mor.. nasze gwiazdeczki ...
Generał broni
  • 2 / 5
Oj tak. Szybko by naprostował te gwiazdeczki
Porucznik
  • 4 / 1
Esiwu, nic straconego. Potrząsnąć sakiewką i gotowe
Raczej nasze gwiazdeczki pokazalyby mu gdzie raki zimuja.
Nie takich kozakow zwalniali juz zawodnicy.
Major
  • 11 / 2
Mowisz jakby „nasze gwiazdeczki” robiły sobie wakacje podczas sezonu. „Nasze gwiazdeczki” zostawiły w tej rundzie dużo serducha i potu na boiskach i zrobiły więcej niż od nich wymagano. Zmieńcie już tę cebulową mentalność maruderów i czarnowidzów.
Prawdopodobnie nikt w Legii nie wytrzymałby intensywności i obciążeń treningowych Bielsy. Przy jego metodach nawet to co robił Czerczesow wydaje się lekkie. Zdecydowana większość piłkarzy trafiających do Ekstraklasy lub tutaj grających nie ma możliwości fizycznych na wytrzymanie takich obciążeń, to poza ich genetycznymi limitami. Jest sporo artykułów na temat jego metod, murderballu czy o tym, jak ostatnio zarżnął Leeds, do którego przecież byle kto nie trafia tylko zawodnicy o odpowiednich progach. https://www.telegraph.co.uk/football/2022/01/16/inside-leeds-injury-crisis-may-time-stop-murderball/

Nie wiem co wy macie z tym braniem za mordy. Takie podejście stosuje garstka trenerów na całym świecie, w większości bez żadnych sukcesów. Kluby unikają zatrudniania takich trenerów bo na ogół kończy się buntem wśród piłkarzy lub plagą kontuzji.
To nie jest obecny problem Legii wiec nic by to nie dalo
Podpułkownik
  • 1 / 0
Branie za mordy to nic innego jak powazny trening. Nikt nie chce tu zadnego kata, ale zaloze sie ze jak trener przedluzylby zajecia o zaledwie 15 minut to juz uznany bylby za kata przez zaprzyjaznionych dziennikarzy. Wystarczy intensywność jak w dowolnym klubie bundesligi, nawet z dna tabeli. Tylko tyle.
Marszałek Polski
  • 0 / 0
Już nie raz próbował i zawsze piłkarze wygrywali.Ostatnio był w Leeds.
Marszałek Polski
  • 0 / 0
Ostatnim trenerem kątem był Felix Magath.Nigdzie mu się nie udało.
Marszałek Polski
  • 0 / 0
Katem.
Mjs,
3 mistrzostwa Bundesligi i 2 puchary Bundesligi, rzeczywiście mało. Prowadził Bayern, Wolfsburg, Stuttgart, Schalke, Werder i Eintracht Frankfurt.