News: Marek Jóźwiak: Wieteska groźniejszy w ofensywie...

Marek Jóźwiak: Niektórzy popadli w samouwielbienie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

28.07.2017 09:14

(akt. 22.12.2018 11:21)

W siedmiu spotkaniach rundy finałowej, kiedy trzeba było dogonić liderów i wyszarpać mistrzostwo, Arkadiusza Malarza pokonał tylko wiślak Petar Brlek – i to z karnego. Po wakacjach, nie licząc dwumeczu ze słabeuszami z IFK Mariehamn (9:0), Legia traci gole jak na zawołanie. W czterech spotkaniach – aż osiem. Malarz, który wiosną przeważnie nudził się między słupkami, teraz zwija się jak w ukropie. Piłkarze Górnika, Korony i Astany oddali na bramkę Legii 54 strzały (19 celnych). W rundzie finałowej ligi siedmiu przeciwników kopało na bramkę Malarza 69 razy (14 razy celnie). Różnica szokuje!

– Łatwiej byłoby szukać usprawiedliwienia, gdyby błędy zdarzały się jednemu, dwóm zawodnikom. Ale wszyscy grają zdecydowanie słabiej. To nie może być przypadek. Bramki dla Astany to efekt seryjnych pomyłek obrońców i defensywnych pomocników. Jeden ogląda się na drugiego, nie było komu wziąć odpowiedzialności. Brakuje liderów – ocenił na łamach "Przeglądu Sportowego" były obrońca Legii, Marek Jóźwiak.


- Pazdan jest rozkojarzony, chce odejść? Nie wiem tylko, kto wyłoży za niego 2,5 miliona euro. Hllousek w 92. min meczu w Astanie był środkowym napastnikiem, zamiast stać w swojej strefie. Potem nie było komu przerwać kontry. Wygląda, jakby niektórzy popadli w samouwielbienie i uwierzyli w nieomylność i nietykalność – zauważa Jóźwiak.

Polecamy

Komentarze (128)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.