News: Marko Suler: Kibice Legii zbyt fanatyczni

Marko Suler: Zostaję w Legii i walczę by grać

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

02.07.2013 09:49

(akt. 04.01.2019 13:49)

- Nie lubię wracać do przeszłości. O tym poprzednim sezonie już zapomniałem, patrzę tylko do przodu. Popełniłem błędy, wiem o tym, ale wyciągnę wnioski. Jestem po rozmowie z prezesem klubu. Powiedział mi, że on wie, jak ja mogę grać, jaki mam potencjał i zostaję. Sam także jestem świadomy moich umiejętności - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Marko Suler.

Wiosną trener Urban wystawił pana w kilku meczach na lewej obronie. Teraz może być podobnie?


- Jestem takim zawodnikiem, który może zagrać na każdej pozycji w linii defensywnej. Na prawej i lewej stronie, ale najlepiej czuję się w środku. Na bokach nie mam tego, co Kuba Wawrzyniak czy Bartek Bereszyński, czyli ciągu na bramkę przeciwnika. Oczywiście jeśli będzie taka potrzeba, to bez problemu zagram na boku.


Trenerzy często powtarzają, że pan dużo ryzykuje na boisku, przede wszystkim przy wślizgach.


- Nie jestem piłkarzem, który gra na alibi. Staram się czytać grę, analizować, asekurować kolegów. Podpatruję tych najlepszych defensorów, oni zawsze dużo ryzykują, grają w linii z napastnikiem przeciwników. Tak dzisiaj wygląda futbol. Jestem szybkim piłkarzem, więc mogę grać we wspomniany sposób.



Teraz dużo zmieniło się w obronie Legii, odeszło kilku piłkarzy. Widzi pan w tym swoją szansę?


- Nie patrzę na to, kto odszedł czy został. Ja muszę być dobry, pokazać trenerowi, że na mnie ma postawić. Trener ma w kim wybierać, a na końcu postawi na najlepszych.


Więcej w serwisie przegladsportowy.pl

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.